Czytam, bo lubię  - recenzje uczniów szkół gimnazjalnych

Recenzje uporządowane wg nazwisk pisarzy

Abercrombie, Lynn
Ślepy strach

Z zainteresowaniem przeczytałem książkę pt.  „Ślepy strach”. Opowiada ona o dziewczynce, która w wieku sześciu lat została porwana z rodzinnego domu. Szuka ją brat, który jest sławnym bokserem. Odnajduje ją po kilkunastu latach. Powieść jest bardzo wartościowa,  przedstawia problemy i rozterki życiowe. Uważam, że warto przeczytać tę książkę, ponieważ uczy nas ona wytrwałości oraz pokazuje, że mimo przeciwności losu nie wolno się poddawać.

Dawid Konopka
Gimnazjum w Szumowie

Austin Jane
Duma i uprzedzenie

Od bardzo dawna jestem molem książkowym. Przeczytałam setki utworów, poczynając od horrorów, a kończąc na powieściach historycznych. Bibliotekę odwiedzam bardzo często. Czytam lektury szkolne, ale nie tylko...  Lubię także odwiedzać  antykwariat Za każdym razem, gdy jestem w bibliotece, czy w antykwariacie wykopuję kolejne woluminy. Tak odnalazłam moją ulubioną książkę i mam nadzieję, że dzięki mojej recenzji, będzie ona miała  szansę na drugie życie, bo „Każda książka żyje tyle razy, ile razy została przeczytana”.

Jane Austen to angielska pisarka żyjąca na przełomie XVIII I XIX wieku, znana przede wszystkim jako autorka „Dumy i uprzedzenia”. Powieść ta opowiada o losach panien Bennet pochodzących z niezamożnej angielskiej rodziny. Ich celem jest znalezienie męża, by ten mógł zapewnić wybrance dostatnie życie. Gdy w okolicy osiedla się dwóch kawalerów, matka panien marzy o prędkim ożenku córek. Tak losy głównych bohaterów : Elisabeth i Darcy’ego, krzyżują się. Mężczyzna jest zadufanym arogantem, a Elisabeth to kobieta stanowcza, mające swoje zdanie, co w tamtych czasach nie było walorem. Para od początku nie przypada sobie do gustu. Charaktery ich są tak odmienne, iż nie są w stanie znaleźć wspólnego języka. Po pewnym czasie okoliczność (jaką jest zainteresowanie przyjaciela Darcy’ego inną panną Bennet), zmusza tę  dwójkę do spędzania czasu razem, co spowoduje topnienie lodów i początek wzajemnej fascynacji. W tym przypadku powiedzenie „od nienawiści do miłości jeden krok” idealnie wpisuje się w losy Elisabeth i Darcy’ego.

Książka ta zauroczyła mnie pod wieloma względami. Po pierwsze sposób, w jaki autorka przedstawiła obraz Anglii jest oryginalny, a przede wszystkim autentyczny , ponieważ Austen pisała o latach sobie współczesnych i o realiach, które doskonale znała.

Powieściopisarka ciekawie i z humorem opisuje wiele kontrastowych charakterów, barwnych postaci,  z którymi po trosze się identyfikujemy…  „Dumę i uprzedzenie” czyta się bardzo szybko, ponieważ jesteśmy bardzo ciekawi dalszych losów bohaterów, które nie raz nas zaskakują.

Chciałabym wszystkim, bez względu na płeć i wiek, polecić „Dumę i uprzedzenie”.  Pragnę zachęcić do poświęcenia czasu na tę książkę, ponieważ jest bardzo interesująca.  Dzięki niej dowiadujemy się o stylu życia zarówno zamożnych, jak i ubogich mieszkańców Anglii. W dzisiejszych czasach ludzie żyją w ciągłym pośpiechu, nie mają czasu, a zasady moralne, uczucia ludzkie schodzą często na dalszy plan. Warto jest choć na chwilę odetchnąć, wziąć „Dumę i uprzedzenie” i przenieść się na prowincję dawnej Anglii, by poznać losy bohaterów  i razem z nimi przeżywać kolejne perypetie, fascynacje i miłości, która tak jak Elisabeth może nas spotkać w najmniej oczekiwanym momencie.

Polecam.

Kinga Toczko, klasa IIIa
Zespół Szkół w Suchowoli

Beręsewicz Paweł
Tajemnica człowieka z blizną

Ostatnio przeczytałam książkę pt.  "Tajemnica człowieka z blizną". Jej autorem jest Paweł Beręsewicz. Została wydana przez wydawnictwo Literatura w 2011 roku w Łodzi.

Akcja książki toczy się w Warszawie w  czasie wakacji 2009 roku. Głównym bohaterem jest dwunastoletni Janek Makowski, który próbuje rozwiązać tajemnicę blizny na policzku swojego taty. Za wszelką cenę chce się dowiedzieć wszystkiego i bawi się w małego detektywa. Wymyśla wiele historii, które według niego wyjaśniają zagadkę, ale później okazują się błędne. Na koniec z pomocą swojej babci dochodzi do nurtującej go prawdy.

Opowieść jest przeznaczona dla młodzieży, ale i nie tylko. Sądzę, że każdy kto po nią sięgnie zainteresuje się historią, którą Jasiek chce rozwiązać .Książka przedstawia same rzeczywiste i współczesne rzeczy. Wyjątkiem są Zombie, o których rozmyśla Jasiek.

Akcja książki jest bardzo ciekawa i wartka. Kiedy sięgnęłam po nią i nie mogłam się od niej oderwać. Bardzo mnie wciągnęła i zaciekawiła. Autor książki do napisania jej użył bardzo prostego języka, dlatego cała powieść jest jeszcze bardziej zrozumiała, dlatego sądzę, że każdemu przypadnie do gustu.

Książka "Tajemnica człowieka z blizną" bardzo mi się spodobała. Czytałam ją z prawdziwą przyjemnością. Chciałabym ją polecić każdemu, bo uważam, że zasłużyła na szóstkę z plusem.

Martyna Falkowska
Gimnazjum w Poświętnem

 

Blakley-Cartwright, Sara
Dziewczyna w czerwonej pelerynie

Polecaną przeze mnie książką jest „Dziewczyna w pelerynie”, powieść Sary Blakley-Cartwright. Opowiada ona o Valerie i wiosce, w której mieszka – Doggorhorn. Grasuje tam wilk, któremu podczas pełni księżyca trzeba składać zwierzę w ofierze. W przeciwnym razie, ktoś 
z wioski będzie zamordowany. Jak się okazało, tylko Valerie rozumiała mowę wilka. To ona musiała uratować ludzi przed wilkiem. Bestia uśmierciła jej ukochaną siostrę. Valerie wiedziała, co to znaczy ból po stracie bliskiej osoby. Dziewczyna okazała się silną i odważną osobą i podołała swojemu zadaniu. Uratowała tych, których kochała: Petera i swoją matkę Suzettę.

Przeczytajcie tę książkę, przeżyjecie wspaniałe przygody! Poznacie także cenne przemyślenia i morały.

Monika Gałecka
Gimnazjum w Szumowie

Bowden, Oliver
Assassin's Creed: Bractwo

Książka powstała na podstawie gry komputerowej, którą znam i jestem jej fanem. Przeczytałem ją jednym tchem. Ciągle coś się dzieje i nie ma czasu na nudę. Ma ona niesamowity i niepowtarzalny klimat. Motywy przeplatają się między sobą tworząc ciąg wydarzeń, wspaniałe opisy krajobrazu, świetne i zabawne dialogi. Dodam, że akcja toczy się w Rzymie - w krypcie pod Kaplicą Sykstyńską, Ezio Auditore da Firenze pokonuje Rodrigo Borgię, nazywanego papież Aleksander VI.

Książkę polecam wszystkim, którym spodobała się poprzednia część oraz gra.

Adrian Brzeziński
Publiczne Gimnazjum nr 1 w Dziadkowicach

Bowden, Oliver
Assassin's Creed: Tajemna Krucjata

Moja ulubiona książka to „Assassin's Creed: Tajemnice Krucjat”. Jej autor, Olivier Bowden, opowiada o życiu Altaira- młodego chłopaka, który stracił ojca, oraz jego drogę do osiągnięcia tytułu Mistrza Zakonu Asasynów. Powieść napisana jest prostym językiem i czyta ją się szybko. Podczas czytania czułem się, jakbym patrzył na te wszystkie wydarzenia. Byłem bardzo ciekawy, co wydarzy się dalej. Są jeszcze inne części tej książki. Przeczytajcie, bo warto!

Piotr Szwajkowski
Gimnazjum w Szumowie

Bray Libba
Mroczny sekret

Nuda, nuda, nuda….. Czym by się tu zająć albo co ciekawego zrobić?

Mam dla Was radę! Nie siedźcie przed telewizorem skacząc po kanałach i szukając odpowiedniego filmu: przygodowego, akcji, horroru czy nawet romansu. Jest inne rozwiązanie - możemy wykorzystać czas czytając książki przy kubku gorącego kakao czy zimnej coli. A świetne połączenie horroru, romansu i akcji znajdziemy w książce Libby Bray pt.„Mroczny Sekret”. Autorka zamieszkuje obecnie Wielką Brytanię wraz z mężem i dwoma synami.

„Mroczny Sekret” wydano w 2003 roku. Czas i miejsce akcji rozgrywa się w XIX wieku w Londynie. Książka opowiada o 16-letniej Gemmie Doyle, której mama zginęła w tajemniczy sposób, gdy jeszcze zamieszkiwała Indie wraz z rodziną. Ojciec, po śmierci swojej żony Virginii Doyle, uzależniony od laudanum i opium, wysyłał córkę do Szkoły dla Młodych Panien, która miała wykształcić i przygotować Gemmę do debiutu na londyńskich salonach. Jednak Gemma zdawała sobie sprawę, że nie pasuje do mądrych i skromnych dziewcząt o nienagannych manierach. Do tego dręczyły ją potworne wizje. Gemma zaprzyjaźniła się z trzema wpływowymi ale i zarazem potrafiącymi pokazać pazurki dziewczętami, z którymi odkrywała nowy magiczny świat zwany Międzyświatem. Za jej śladami podążał tajemniczy i przystojny młodzieniec, który miał ją chronić oraz wyjawił sekret o powiązaniu jej matki z magicznym stowarzyszeniem zwanym Zakonem. Gemme ścigała tzw. Kirke, która za wszelką cenę chciała ją zgładzić i posiąść jej moc, wiec wraz z przyjaciółkami postanawiła stawić jej czoła…

Książka „Mroczny Sekret” to wciągający tom, który czyta się jednym tchem, a na dodatek całkowicie uzależnia. Długo wmawiałam sobie, że nie mam czego czytać, aż w końcu postanowiłam wziąć pierwszą lepszą książkę z biblioteki, w dziale fantasy. Tak więc sięgnęłam po pierwszą książkę jaka wpadła mi w ręce („Mroczny Sekret”)… Gdy wróciłam do domu zaczęłam ją przeglądać, potem już tylko czytałam, czytałam i czytałam. Nie mogłam wręcz oderwać od niej wzroku a to wszystko przez ciekawych bohaterów, wątek oraz to w jaki specyficzny i świetny zarazem sposób została napisana. Autorka doskonale przedstawia dawne czasy i charakter surowego życia oraz sposób nauczania z dodatkiem zasad etykiety i języka francuskiego. Książka „Mroczny Sekret” wciągnie wszystkich, którzy zechcą ją przeczytać. Doprowadzi ich do płaczu, ekscytacji, a w pewnych chwilach nawet do gęsiej skórki. Moim zdaniem Libba Bray jest cudotwórczynią słowa i nie daje mi spokoju myśli jak można napisać tak wspaniałą książkę. Z wielkim przekonaniem polecam ją wszystkim fanom dramatów, romansów oraz horrorów.

Z pewnością się Wam spodoba…

Natalia Nowak
Gimnazjum Sportowe, Supraśl

Brook, Lauren
Po burzy

Chciałabym zachęcić do przeczytania powieści „Po burzy” – Lauren Brook. Jest to ciekawa książka, pełna przygód, niespodziewanych zwrotów akcji. Gdy zaczyna się ja czytać, nie można się oderwać. Szczególnie interesująca jest postać dziewczyny Amy Boswell. Główna bohaterka, chociaż jest młodą osobą, to wiele w życiu doświadczyła. Najbardziej wstrząsające jest to, kiedy musi zmierzyć się z rodzinną tragedią – śmiercią swojej matki. Często odwiedza jej grób i rozmyśla, jakby wyglądało jej życie, gdyby mama jej żyła. Oparciem dla Amy był jej ukochany dziadek Larry Boswell, który wspierał ją w trudnych sytuacjach. Pocieszając ją opowiadał o swoje córce, czyli matce dziewczynki. Inną osobą z rodziny, która troszczyła się o Amy, była jej starsza siostra Lou. Jej pasją były konie, a przede wszystkim Spartan. Wiele czasu spędzała na wybiegu poświęcając swój czas na trenowanie ulubieńca. Lou, w przeciwieństwie do Amy, była przedsiębiorczą i pomysłowa osobą. Potrafiła racjonalnie zagospodarować swój czas, zaplanować i przeprowadzić festyn. Obie siostry zbliżyła do siebie wspólna miłość do konia. Amy wybaczyła Spartanowi wypadek, ugryzienie dziadka i niespodziewany atak na siebie. Koń rozbudził w niej wrażliwość i pozytywne emocje. Nie będę ujawniać zakończenia powieści, ponieważ najlepiej byłoby dotrzeć do jej końca indywidualnie. Warto sięgnąć po tę pozycje czytelniczą i zagłębić się w losy rodziny Boswellów: Amy, Lou, Larrego oraz pozostałych postaci... Zachęcam...

Anna Maria Zalewska
Gimnazjum nr 2 w Augustowie

Brooks, Patsy
Nie rozmawiaj z nieznajomym

Niedawno przeczytałam książkę pt. "Nie rozmawiaj z nieznajomym". Autorką tej powieści jest amerykańska pisarka Patsy Brooks. Samanta i Tina to główne bohaterki powieści. W drodze do domu dziewczyny mijają intrygującego mężczyznę w podeszłym wieku. Tina jest oczarowana pojawieniem się mężczyzny, natomiast  jej koleżanka Samanta, ostrzega ją, przed tym, jakie skutki może mieć nawiązanie znajomości z przypadkowo poznanym człowiekiem. Jednak rówieśniczka jej nie słucha. Mężczyzna okazuję się być ojcem Samanty. Dziewczyna nie może uwierzyć, że matka ją tak długo okłamywała. Bardzo boleśnie to przeżywa. Targają nią różne emocjonalne rozterki. Po kilku dniach dziewczyna umawia się z mężczyzną w barze. Tam ojciec Samanty opowiada, iż wiele razy próbował się kontaktować z córką, ale jej matka mu nie pozwalała. Następnie ojciec proponuje jej wypad za miasto. Samanta zgadza się. Wyruszają w drogę i w czasie podróży dziewczyna poznaje prawdziwe oblicze jej ojca. Mężczyzna staję się agresywny wobec Samanty. Dochodzi do wypadku. Samancie udaje się wyjść cało z wypadku, ale jej ojciec ginie. W szpitalu mama dziewczyny wyjawia prawdę, że ojciec ją bił i opowiada, że raz nawet uderzył Samantę. Powieść Patsy Brooks jest ciekawą opowieścią o problemach współczesnej młodzieży. Jest też pewną formą przestrogi przed tym, czy naprawdę chcemy poznać swoją przeszłość, tajemnice rodzinne. Być może czasami nie warto rozdrapywać ran i prowadzić dociekliwe "śledztwo". Zachęcam do przeczytania tej książki, jest bardzo ciekawa i wciągająca. Takie książki warto czytać, aby zastanowić się nad pytaniem: czy warto poznawać prawdę?

Weronika Chmielewska
Gimnazjum nr 2 w Augustowie

Brzechwa, Jan
Akademia Pana Kleksa

Bardzo spodobała mi się książka Jana Brzechwy pt. „Akademia Pana Kleksa”. Tytułowy bohater to uczony, który miał na imię Ambroży. Był bardzo miły, wesoły i miał długą krzaczastą brodę. Akademia mieściła się na końcu ulicy Czekoladowej. Tu uczyli się wyłącznie chłopcy, których imię zaczynało się na literę „A”. Panu Kleksowi pomagał Mateusz, który był szpakiem. W czasie nieobecności profesora Mateusz pilnował uczniów i odrabiał z nimi lekcje. Chłopcy wraz z Panem Kleksem często udawali się do Krainy Bajek, gdzie przeżywali mnóstwo ciekawych przygód.

Patrycja Bagińska
Gimnazjum w Szumowie

Budzyńska, Małgorzata
Notatnik sfrustrowanej nastolatki

Ostatnio przeczytałam bardzo ciekawą książkę pt. „Notatnik sfrustrowanej nastolatki”.  Zaciekawiła mnie, bo zawiera treści, które przygotowują nas do trudnych sytuacji życiowych. Opowiada ona o młodej dziewczynie, która w życiu nie miała lekko. Ciągle spotykały ją przykre wydarzenia. Rozwód rodziców był dla Ali traumatycznym przeżyciem, które spowodowało jej bunt. W trudnych sprawach z pomocą przychodziła jej przyjaciółka Patrycja. Czy poznany chłopak rozjaśni jej życie pełne niepowodzeń? Jeśli chcecie się dowiedzieć, jak potoczyły się losy Ali, sięgnijcie po tę książkę.

Ilona Dębek
Gimnazjum w Szumowie

Burnett, Frances Hodgson
Tajemniczy ogród

Książka Frances Hodgson Burnett pt. “Tajemniczy ogród” jest bardzo ciekawa. Opowiada o małej dziewczynce – Mary Lennox. Pewnego dnia zmarli jej rodzice a ona z opiekunką wyjechały do Anglii do wujka Archibalda Cravena, który mieszkał w ogromnym, opuszczonym domu na wsi. Tam zaprzyjaźniła się z ogrodnikiem – Benem Weatherstaff’em i Dick’em. Pewnej nocy Mary słyszy płacz Colin’a Craven’a – syna jej wujka. Chłopak był chory i od dziesięciu lat cale dnie spędzał w łóżku.

Mary pomyślała, że to jest bardzo dziwny dom, w którym wszystko jest otoczone tajemnicą. Dlaczego drzwi do ogrodu zostały zamknięte? Kto zamknął drzwi? Gdzie ukryto klucz?

Odpowiedzi na te i inne pytania uzyskacie po przeczytaniu tej książki.

Patrycja Jarząbek
Gimnazjum w Szumowie

Caioli, Lucas
Cristiano Ronaldo. Obsesja doskonałości

Opisywaną przeze mnie książką będzie „Cristiano Ronaldo. Obsesja doskonałości”. Jest to biografia napisana przez Lucasa Caioli, ze wstępem Jerzego Dudka, naszego rodaka, który był bramkarzem Realu Madryt. Książka przedstawia życie piłkarza – Cristino Ronaldodos Santos Aveiro, który musiał dużo przejść w życiu, żeby zostać nr 1 na świecie.

Urodził się na portugalskiej wyspie Madera. Jego życie na początku było ciężkie. Ucieczką od trudnej codzienności była dla niego gra w piłkę z kolegami, na ulicy. Tam nauczył się tak niesamowicie grać, m.in. ciekawych trików, których do dziś używa. Jego droga do sukcesu była trudna. Musiał bardzo ciężko pracować. W wieku 12 lat trafił do Spartingu Lizbona. Jako siedemnastolatek rozpoczął grę w Manchester United (Czerwonych Diabłach). Opiekował się nim Alex Ferguson, który był dla niego jak ojciec. Mając 25 lat przeniósł się do Realu Madryt, w którym gra do dziś.

Polecam tę książkę wszystkim, którzy mają chęć nauczyć się czegoś wartościowego od najlepszego piłkarza na świecie, szczególnie fanom piłki nożnej.

Paulina Radziejewska
Gimnazjum w Szumowie

Canavan Trudi
Trylogia Czarnego Maga

Trylogia "Czarnego Maga" autorstwa Trudi Canavan jest to seria książek, którą już od pierwszego rozdziału czytałem z wypiekami na twarzy. Składają się na nią trzy opasłe tomy, a mianowicie: Gildia Magów, Nowicjuszka, Wieki Mistrz.

Historia powieści przez większość czasu toczy się w Irmadinie, stolicy Kyralii.

W pierwszym rozdziale „Gildii Magów” poznajemy Soneę, młodą dziewczynę z nizin społecznych, mieszkającą w slumsach. Jak się potem okazuje, Sonea ma nieprzeciętny talent magiczny, który ujawnia się w najmniej korzystnym dla niej monecie. Nie będę zdradzał szczegółów, jednak już pod koniec pierwszej części główna bohaterka trylogii rozpoczyna edukację w Gildii Magów.

W drugiej części, pt. "Nowicjuszka", zgłębiamy jej przygody na uniwersytecie, na przykład jej zmagania ze znienawidzonym nowicjuszem Reginem.

W "Wielkim Mistrzu" następuje niespodziewany zwrot akcji - Sonea i Wielki Mistrz Akkarin zostają wygnani z Krain Sprzymierzonych.

Jest to tylko zarys historii przedstawionej w dziele Trudi Canavan. Warto wspomnieć, że oprócz losów Sonei, śledzimy również dzieje pozostałych bohaterów. Często czytamy o Cerym, przyjacielu naszej nowicjuszki z czasów, gdy nie uczyła się w Gildii, o Rothenie - mentorze Sonei, a także o jego przyjacielu Dannylu.

Autorka trylogii świetnie zarysowała postacie i ich charakter, a przedstawiony tam świat wciąga na długie godziny. Mimo, że trylogia zalicza się do gatunku fantasy, śmiało mogę ją polecić wszystkim czytelnikom.

Zainteresowanym mogę zdradzić, iż istnieje również kontynuacja trylogii, również trzyczęściowa, zatytułowana "Trylogią Zdrajcy". Przedstawiona tam historia dotyczy już kolejnego pokolenia magów, a jednym z głównych bohaterów jest Lorkin, syn Sonei.

Krzysztof Kurlenda
Publiczne Gimnazjum nr 8 w Białymstoku

Chbosky, Stephene
Charlie

Książka "Charlie" wydana pierwotnie pt. „The Perks of Being a Wallflower”, to powieść napisana pierwszego lutego 1999r. przez amerykańskiego pisarza Stephena Chbosky'ego. Jest ona pisana w postaci listów. Charlie, to z pozoru zwykły nastolatek, rozpoczynający naukę w liceum, czego bardzo się obawia. Jego najlepszy i jedyny przyjaciel popełnił samobójstwo, a osoba, którą zna w nowej szkole, to dziewczyna z jego poprzedniej klasy, która teraz udaje, że go nie zauważa. Empatia i traumy, jakie przeżył główny bohater sprawiają, że odbywa on regularnie wizyty u psychiatry i co rusz miewa dziwne wspomnienia z tajemniczej przeszłości. Sprzyja to powstaniu bariery pomiędzy Charliem, a jego rówieśnikami, przez co czuje się on osamotniony i zagubiony. W pewnym momencie odczucia głównego bohatera zmieniają  się za sprawą, najpierw nauczyciela od angielskiego, później - co ważne - przyjaciół z klasy maturalnej Patricka i jego przyrodniej siostry, Sam.

"Charlie" to książka, która uświadamia nam, że nikt nie jest idealny, każdy ma przeżycia, które chciałby, w najlepszym przypadku, zapomnieć. Jest to powieść, która potwierdza fakt, że aktywny udział w życiu jest równie pożyteczny dla innych, jak i dla nas samych.

Maciej Kaczyński
Gimnazjum w Rosochatem Kościelnem

Collins, Susan
Igrzyska śmierci

Sięgnęłam po tę książkę po przeczytaniu świetnego opisu na okładce.

Historia Katriss zaczyna być bardzo popularna.

Całość akcji rozgrywa się w państwie Panem, gdzie panuje głód i reżim. Najgorzej jest w Dwunastym Dystrykcie, gdzie mieszka główna bohaterka książki. Właśnie zbliża się dzień Dożynek, które organizowane są tylko po to, aby z każdego z Dwunastu Dystryktów wybrać dwójkę młodych ludzi, którzy będą walczyć na arenie o życie. Zasady są takie, że wygrywa osoba, która najdłużej pozostanie przy życiu. Katriss spodziewa się, ze zostanie wybrana. Jednak dzieje się inaczej: zostaje wybrana jej młodsza siostra, która ma niewielkie szanse na przeżycie. Katriss zgłasza się na ochotnika zamiast niej. Wylosowanym partnerem zostaje Peeta, chłopak, który nie jest obojętny bohaterce, a zdaje sobie sprawę, że z nim też będzie musiała walczyć.

Książka ta zadziwiła mnie szybkim tempem wydarzeń. Autorka zadbała też o wszystkie detale. Katriss była narratorem powieści. Zaskoczyło mnie to, że nie musiałam wysłuchiwać o romantycznych ściskających za serce scenach. Bohaterka była zwykłą istotą, która musiała jeść, brudzić się i bać, a to pozwoliło mi bardziej się z nią utożsamiać. Musze też powiedzieć, że bohaterka ani trochę mnie nie zawiodła.

Ze względu na przeżycia bohaterów oryginalny tytuł „Głodowe Igrzyska” wydaje mi się bardziej trafiony.

Osobiście nie mogę się doczekać aż w moje ręce trafią kolejne części i jednocześnie chcę polecić Wam wszystkim przeczytanie pierwszego tomu.

Julia Bagińska
Gimnazjum nr 2 w Augustowie

Collins Suzanne
Igrzyska śmierci

Świat niczym z książek Orwella plus spora dawka typowego kina akcji. Chociaż mamy tu praktycznie same klisze całość jest nader znośna i dająca się obejrzeć.

Świat, który znaliśmy już nie istnieje. Obecnie całość podzielona jest na dystrykty. Corocznie odbywa się losowanie - z każdego regionu zabiera się chłopca i dziewczynkę, w wieku do 12 do 18 lat. To oni będą walczyć na śmierć i życie z innymi "szczęśliwcami". A przyglądać się temu będą miliony widzów przez telewizorami.

W igrzyskach udział bierze m. in. Katniss Everdeen ,która zgłasza się na ochotniczkę - los wskazał jej młodszą siostrę, a także Peeta Mellark .Przygotowywani pod czujnym okiem jednego z dawnych zwycięzców, Haymitcha Abernathy'a, będą robili wszystko, aby przypodobać się sponsorom i przeżyć.

Igrzyska śmierci to kalka kilkudziesięciu filmów i powieści. Od najbardziej oczywistych nawiązań - Rok 1984 Orwella, poprzez Kolonię karną, kończąc na np. Tekkenie. Wszystko to jednak zrealizowano dość znośnie, "opakowano" niezłymi postaciami i historią trwającą ponad dwie godziny. Tak oto powstał hit świecący już sukcesy za oceanem. Film Gary'ego Rossa, oparty na powieści Suzanne Collins, to krytyka współczesnego konsumpcjonizmu (co w kontekście kasowości może brzmieć nieco dziwacznie), świata przepełnionego reality show, sztuczności, eksponowania oryginalności, krzykliwości. Bohaterowie muszą się wykazywać, udawać zakochanych, być charyzmatyczni. Wszystko po to, aby podbić serce widzów, sponsorów i zbliżyć się do wygranej.

Powstały także inne książki o dalszych losach Katniss Everdeen - "Kosogłos", "W pierścieniu ognia".

Jakub Bednarek, klasa II b
Gimnazjum im. Jana Pawła II w Czarnej Białostockiej

Collins, Suzanne
Igrzyska śmierci

Niedawno przeczytałam powieść Suzanne Collins pt. „Igrzyska śmierci”. Została ona wydana po raz pierwszy w Stanach Zjednoczonych w r. 2008, w Polsce ukazała się rok później. Jest to pierwsza część trylogii. Pozostałe noszą tytuły: „W pierścieniu ognia” oraz „Kosogłos” i wydane zostały (zarówno w USA, jak i u nas) w latach 2009, 2010. O lekturze tej dowiedziałam się przypadkowo, gdy koleżanka zaproponowała mi wyjście do kina na premierę adaptacji drugiej części tej serii. Chociaż wiem, że nie było to rozsądne, bo powinnam najpierw przeczytać powieści, a później obejrzeć filmy, które powstały na ich podstawie, jednak zaryzykowałam. Nie żałowałam tej decyzji. Świat filmu i jego bohaterka tak mnie wciągnęły, że postanowiłam przeczytać „Igrzyska śmierci” (i ich kontynuacje).

To utwór z gatunku science fiction, za którym nie przepadam. Ale cóż, czasami warto przeczytać coś nowego. Akcja książki rozgrywa się w przyszłości, w państwie, które powstało na obszarze zniszczonych różnymi kataklizmami Stanów Zjednoczonych, a nazywa się Panem. Jego stolicą jest Kapitol, a cały kraj został podzielony na trzynaście dystryktów, których mieszkańcy specjalizują się w wydobyciu i produkcji określonych dóbr. Panemczycy 74 lata wcześniej zbuntowali się przeciwko despotycznej władzy w czasie tzw. Mrocznych Dni, co doprowadziło do wojny domowej. W jej wyniku prezydent Snow stojący na czele państwa totalitarnego rozkazał zniszczenie Trzynastego Dystryktu i jego mieszkańców. Aby zastraszyć pozostałych rodaków, ustanowił coroczne Igrzyska Głodowe. Są to zawody, w których obowiązkowo muszą wziąć udział dziewczyna i chłopak w wieku od 12 do 16 lat z każdego dystryktu. Ich wybór odbywa się drogą losowania. Para wyrusza luksusowym pociągiem do stolicy, jest specjalnie przygotowywana do odpowiedniej prezentacji, a później (wraz z przedstawicielami innych dystryktów) zamykana na arenie i zmuszona do walki na śmierć i życie. Zwycięzca może być tylko jeden. Otrzymuje on od państwa wysoką pensję i luksusowy dom w swoim dystrykcie w tzw. Wiosce Zwycięzców.

Główną bohaterką powieści jest szesnastoletnia Katniss Everdeen z Dwunastego Dystryktu, jednego z najbiedniejszych w Panem – górniczego. Mieszka wraz z matką i o cztery lata młodszą siostrą Primrose w ubogim domu. Ojciec, główny żywiciel rodziny zginął w wypadku w kopalni. Kobiety umarłyby z głodu, gdyby nie umiejętność polowania, jakiej tato nauczył przed śmiercią starszą córkę. Katniss poluje wraz z osiemnastoletnim Galem Hawthornem w lesie poza terenem dystryktu, a następnie wymienia zdobycz na potrzebne jej produkty. Jest to zajęcie nielegalne, zagrożone karą śmierci. Młodzi zaprzyjaźniają się ze sobą i wspierają wzajemnie. Zaczynają też (zwłaszcza Gale) myśleć o wspólnej przyszłości i ucieczce z Panem. Plany ich krzyżuje losowanie do udziału w kolejnych Igrzyskach Głodowych. Gdy zostaje wylosowana Primrose, siostra zgłasza się za nią na ochotnika. Drugim zawodnikiem – trybutem reprezentującym dystrykt zostaje jej rówieśnik, syn piekarza – Peeta Meellark. Oboje zostają zabrani do Kapitolu. Towarzyszy im mentor, jedyny dotychczasowy zwycięzca igrzysk z Dwunastego Dystryktu – Haymitch Abernathy. Na miejscu zajmuje się nimi ekipa stylistów, która przygotowuje trybutów do prezentacji i na arenę. Całość jest non stop transmitowana przez telewizję na całe Panem. W czasie prezentacji Peeta wyznaje przed kamerami, że jest zakochany w Katniss. Oboje postanawiają udawać uczucie, by zyskać większą popularność i wsparcie sponsorów. Igrzyska rozpoczynają się i kończą przy Rogu Obfitości. W walce ginie dwudziestu dwóch trybutów. Pozostają tylko reprezentanci Dwunastego Dystryktu, którzy wspierają się wzajemnie, władze obiecały bowiem, że darują życie dwojgu zawodnikom, jeżeli będą z tego samego dystryktu. Gdy jednak zginął 22. trybut, Kapitol zmienił zdanie i wycofał obietnicę. Ranny Peeta prosi, by dziewczyna go zabiła, lecz Katniss się nie zgadza. Daje mu trujące jagody, przez które wcześniej zginęła inna trybutka, proponuje, by razem je zjedli. W ostatniej chwili organizatorzy igrzysk ogłaszają ich oboje zwycięzcami. Igrzyska Głodowe muszą mieć zwycięzcę. Okazuje się, że swoim zachowaniem młoda para naraziła się na gniew prezydenta Panem. Jeżeli chce uniknąć kłopotów, musi nadal udawać zakochanych. Peeta załamuje się, bo on wcale nie udawał. „Igrzyska Śmierci” kończą się powrotem głównych bohaterów do rodzinnego dystryktu.

Książka (podobnie jak film) wciąga głównie dzięki kreacji głównej bohaterki – Katniss. W żadnej z przeczytanych do tej pory pozycji nie spotkałam się z taką postacią dziewczyny. Jest bardzo odpowiedzialna. Gdy ojciec ginie w kopalni, matka załamuje się. Ona, mimo że jest dzieckiem, zachowuje się jak dorosła i przejmuje obowiązki głowy rodziny. Wie, że nie ma wyjścia, gdy nie przejmie inicjatywy – z głodu zginą wszystkie trzy. Ma żal do matki, bo to przecież rodzic powinien troszczyć się o dziecko, a nie odwrotnie. Ponad własne życie kocha małą Prim i dosłownie daruje jej życie, narażając swoje na śmierć w igrzyskach. Jest samotna w swoim działaniu ponad siły, jednak się nie załamuje. Dzieje się tak w dużej mierze dzięki Galemu. Zbliża ich do siebie podobna sytuacja życiowa, umiejętności i marzenia. Ojcowie obojga zginęli w tej samej katastrofie, oboje są jedynymi żywicielami rodzin, polują. Katniss pozbawiona jest egoizmu, bardzo ludzka. Tę ludzką twarz zachowuje także na arenie. Zabija, gdy musi, aby przeżyć. Nie jest okrutna, jak inni trybuci. Troszczy się o inną zawodniczkę – Rue, jak o własną siostrę. Jej śmierć opłakuje jak utratę Prim.

W ciekawy sposób został też w utworze przedstawiony wątek dotyczący miłości Peety do Katniss. Chłopak nie jest ani piękny, ani odważny. Właściwie na początku – nijaki. Czytelnik cały czas kibicuje związkowi głównej bohaterki z Galem. Jednak wraz z rozwojem akcji, gdy bliżej poznajemy syna piekarza, zyskuje on naszą sympatię. Czym? Otóż swoją szczerością, bezpośredniością, poświęceniem. Okazuje się bowiem, że od dzieciństwa kocha dziewczynę. Gdy miał pięć lat, podarował jej dwa chleby, które uratowały ją od śmierci głodowej. Teraz też ją ratuje. Kocha ją szczerze, bezinteresownie i bezgranicznie. Chce ją chronić i dla niej poświęcić życie. Która czytelniczka nie chciałaby mieć tak oddanego wielbiciela?

Innym bohaterem, też zasługującym na uwagą, jest Haymitch, jedyny dotychczasowy zwycięzca Głodowych Igrzysk z Dwunastego Dystryktu. Autorka na podstawie tej postaci pokazuje, jak nisko może upaść człowiek pod wpływem nałogu. Okazuje się bowiem, że życie w luksusie to za mało, by być szczęśliwym. Abernathy nie może bowiem uporać się ze swoimi wspomnieniami dotyczącymi pobytu na arenie. Ten zdawałoby się przegrany człowiek jednak potrafi podnieść się z upadku, gdy uświadamia sobie, że od niego zależy życie jego podopiecznych. Staje na wysokości zadania i doskonale wywiązuje się z obowiązku mentora.

W książce spotykamy jeszcze wiele innych ciekawych postaci, których charaktery, zachowanie, bardzo przypominają nam współcześnie żyjących naszych znajomych lub ludzi, których znamy z telewizji. Weźmy dla przykładu Effie, kobietę, dla której liczy się to, co zewnętrzne, przede wszystkim dobry wygląd, prezencja, nie to, co jest w środku.

Głodowe Igrzyska to nic innego, jak popularne od dawna reality show. Może tylko bardziej okrutne. Całe szczęście jeszcze w naszej tv nie żądają, by uczestnicy takich programów zabijali się wzajemnie. Oprócz tego wszystko się zgadza. Trzeba walczyć wszelkimi sposobami o względy widzów, a przy tym dobrze się prezentować i uśmiechać, by zyskać popularność, by program miał większą oglądalność. Po jego zakończeniu zwycięzcę także czeka nagroda, może jeszcze większa niż w powieści – wywiady, pierwsze strony gazet, propozycje ról filmowych, reklamy, itp. Nieważne, kim on jest, ważne, że umiał się sprzedać.

A sam Kapitol i jego prezydent? Czy nie przypomina nam to polityki współczesnych despotów, władców, którzy uważają się za równych bogom (patrz prezydent Rosji) i nic nie robią sobie z moralności, z umów międzynarodowych. Decydują o życiu milionów Bogu ducha winnych osób. Kto już raz jest u władzy, ten nie chce ustąpić, nie chce z niej zrezygnować! Prezydent Snow zachowuje się podobnie, ale nie jest w tym odosobniony. To zimny kalkulator, któremu nikt nie ma prawa się sprzeciwić, bo gorzko za to zapłaci. Mieszkańcy Kapitolu, są wybrańcami losu. Zamożni, wystrojeni, nie martwią się o życie swoich dzieci, cieszą się i bawią. Głodowe Igrzyska są dla nich ważną rozrywką w monotonnym, dobrym życiu. Trochę przypominają mi ludzi, których los (na razie) oszczędził, cały czas im sprzyja. Wtedy zapomina się o tym, co najważniejsze – o przykazaniu miłości bliźniego, ludzi opanowuje znieczulica. Kapitolończycy traktują trybutów, jak gwiazdy filmowe, a ich walkę na śmierć i życie – jak występ w filmie sensacji. Ludzie żyjący w dobrobycie zapominają o współczuciu, o tym, że nic nie trwa wiecznie, a ich los może się odmienić.

Co jeszcze decyduje o popularności książki? Na pewno wiele elementów. Nie sposób ich wszystkich wymienić. Jednym z nich jest to, że tekst łatwo się czyta. Narratorem utworu jest główna bohaterka. Poznajemy świat z jej perspektywy. Mówi ona językiem prostym, łatwym do zrozumienia. Akcja biegnie szybko, często towarzyszą jej niespodziewane zwroty, co sprawia, że czytanie nie nuży. Ponadto autorka nie stosuje drastycznych opisów śmierci, co jest plusem. Stwarza świat fikcyjny, lecz podobny do rzeczywistego. Młody czytelnik, do którego książka jest adresowana, czytając, uświadamia sobie, że dobry wygląd (operacje plastyczne), przemoc i tzw. „zaistnienie” w mass mediach (także na Facebook’u) poprzez skandale i za wszelką cenę – nie są wartościami, do których należy dążyć. Liczy się bowiem co innego: miłość, dobroć, moralność, mądrość, rodzina, czyli wartości ponadczasowe. Przemoc, mord i wojna niszczą człowieka od środka, nie pozwalają zapomnieć.

Zachęcam wszystkich do przeczytania „Igrzysk śmierci”. To lektura nie tylko dla miłośników science fiction.

Patrycja Chojnowska
Publiczne Gimnazjum nr 16 w Białymstoku

Collins, Suzanne
Igrzyska śmierci

Akcja rozgrywa się w świecie nazwanym Panem, rządzonym przez okrutne władze. Co roku odbywają się tam Głodowe Igrzyska, które są karą za bunt przeciw Kapitolowi w przeszłości.

Z każdego dystryktu losowani są chłopak i dziewczyna pomiędzy dwunastym, a osiemnastym rokiem życia, którzy wezmą udział w zmaganiach. Jest to walka na śmierć i życie, gdyż zwycięzca będzie jeden, a pozostali muszą zginąć.

Główną bohaterką, a jednocześnie narratorką, jest szesnastoletnia Katniss Everdeen, która zgłasza się na ochotniczkę, by tym samym ocalić wylosowaną wcześniej siostrę. Drugim trybutem zostaje Peeta Mellark, który jest zakochany w Katniss, co jest źródłem frustracji i cierpień, bo przecież jedno z nich zginie. To poruszająca opowieść o miłości, oddaniu i odwadze. Pokochały ją tysiące i stała się światowym bestsellerem.

„Igrzyska Śmierci” są adresowane głównie do młodzieży. Fabuła jest ekscytująca, ale też niesie ze sobą przesłanie. Zwraca uwagę na niepokojące zjawisko występujące w świecie ogólnie pojętego „show-biznesu”, a ściślej ujmując „realisty-show”, w którym gloryfikacja przemocy i ogromne znaczenie dobrego wyglądu to rzeczywistość, z którą w naszych czasach musi zmierzyć się młody człowiek.

Małgorzata Janczewska
Gimnazjum w Przytułach

Collins Suzanne
Igrzyska śmierci

Ostatnio czytałam książkę pt. „Igrzyska śmierci”. Już po kilku pierwszych rozdziałach bardzo mnie zaintrygowała. Opisuje przygody Kathrine i Peety – dwojga nastolatków rywalizujących na Głodowych Igrzyskach, w których uczestniczyło jeszcze 20 innych osób. Chłopak zakochuje się w dziewczynie. Ona odwzajemnia jego uczucie. Bardzo podoba mi się akcja tej książki. Nigdy nie wiadomo, co zaraz się stanie (to jest najlepsze). „Igrzyska śmierci” to moja ulubiona książka. Miłość została doskonale przedstawiona w tej powieści.

Brygida Jasińska
Gimnazjum, Szumowo

 

Collins, Suzanne
Igrzyska śmierci

Akcja książki Suzanne Collins rozgrywa się w bliżej nieokreślonej przyszłości na terenie państwa Panem. Państwo to podzielone jest na Kapitol – stolice oraz trzynaście dystryktów, a każdy dystrykt jest odpowiedzialny za dostarczenie jakiegoś surowca bądź usługi na potrzeby Kapitolu. Tytułowe „Igrzyska Śmierci” odprawione są dla uczczenia wybuchu wojny domowej pomiędzy mieszkańcami dystryktów a władzą, która bardzo krwawo stłumiła to powstanie. W wyniku wojny dystrykt trzynasty został całkowicie zniszczony. Na pamiątkę tego krwawego wydarzenia ustanowiono „Głodowe Igrzyska”. Każdy dystrykt musiał dostarczyć ofiarę w postaci chłopca i dziewczynki losowo wybranych spośród młodzieży pomiędzy 12 a 18 rokiem życia. Uczestnicy zwani trybutami muszą stoczyć walkę pomiędzy sobą na ogromnej arenie, gdzie zwycięzca może być tylko jeden. Całe igrzyska transmitowane są w telewizji w formie realisty show. Program ten jest bardzo popularny wśród żyjących w dostatku mieszkańców Kapitolu popierających dyktatora, ale również z wielkim przerażeniem oglądany jest przez żyjących w biedzie mieszkańców dystryktów. Tam transmitowany jest on na ogromnych telebimach, a oglądanie jego jest obowiązkowe i kontrolowane przez strażników.

Główną bohaterką, także narratorem jest szesnastoletnia Katniss Everdeen, dziewczyna zamieszkująca najbiedniejszy z dystryktów. Kiedy jej siostra Primrose zostaje wybrana na trybuta, Katniss postanawia zgłosić się za nią. Drugą osobą jest Peeta Mellark, syn piekarza. Po wielu krwawych walkach pokonują oni wszystkich dwudziestu dwóch uczestników. Wracają do dystryktu dwunastego, a igrzyska przestają istnieć.

Książka jest doskonale napisana i trzyma w napięciu. Sądzę, ze „Igrzyska śmierci” nie są zwyczajną lekturą. Jest to opowieść poddająca krytyce władzę, która pozbawia obywateli praw nad decydowaniem o swoim losie.

Katarzyna Karbowska
Gimnazjum nr 2 w Augustowie

Collins, Suzanne
Igrzyska śmierci

Moją ulubioną książką jest powieść Suzanne Collins „Igrzyska śmierci”. Uważam, że jest ona fantastyczna! Chciałabym opisać ją, aby każdy mógł dowiedzieć się, co autorka stworzyła.

„Igrzyska śmierci” to książka o tematyce przygodowej. Nieustannie trwa ciekawa akcja. Powieść jest dość długa, mimo to czyta się ją szybko i z zapartym tchem. Najbardziej zapamiętałam los głównej bohaterki, szesnastoletniej Katniss, która musiała poświęcić całe swoje dzieciństwo na opiekowanie się swoją młodszą siostrą – Prim oraz matką, która od kilku lat pogrążona była w depresji. Nastolatka miała ciężkie życie.

Powieść Suzanne Collins jest świetna pod każdym względem. Zachęcam wszystkich do przeczytania. Naprawdę warto!

Aleksandra Łada
Gimnazjum w Szumowie

Collodi, Carlo
Pinokio

Piszę ten list do Ciebie, ponieważ chcę Cię zachęcić do przeczytania lektury pt. „Pinokio”, którą napisał Carlo Collodi.

Mistrz Wisienka znalazł kawałek drewna, który płacze i śmieje się jak dziecko. Ofiarowuje go swemu przyjacielowi Dżepetto. Ten wyrzeźbił pajaca i nadał mu imię Pinokio. Pajac zasypia z nogami w piecyku i następnego dnia budzi się ze spalonymi stopami.

Muszę kończyć. Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o przygodach Pinokia, to zachęcam Cię do przeczytania książki. Jest naprawdę pouczająca i fajna.

Aldona Gawkowska
Gimnazjum w Szumowie

Collodi, Carlo
Pinokio

Bardzo podoba mi się książka Carlo Collodi pt. „Pinokio”. Opowiada ona o drewnianym chłopcu, który przeżywał interesujące przygody. Dżepetto, który wystrugał Pinokia z kawałka drewna, kochał go,  jak własnego syna. Kiedy pajac kłamał, to za każdym razem wydłużał mu się nos. Pinokio pragnął bardzo, aby stać się prawdziwym chłopcem, dlatego musiał słuchać rad Niebieskiej Wróżki, która naprowadzała go na właściwą drogę. W końcu udało mu się spełnić marzenie, dzięki zmianie swojego zachowania. Stał się grzeczny, miły, pomocny i darzył szacunkiem wszystkich dookoła.

Historia o Pinokio uczy, że nie warto być złośliwym, samolubnym i konfliktowym. Każdy powinien starać się być porządnym człowiekiem. Trzeba słuchać rad starszych i doświadczonych ludzi. Polecam do przeczytania tę pouczającą książkę.

Karolina Urbanek
Gimnazjum w Szumowie

Davis, Jim
Garfield

Ostatnio przeczytałam książkę Jim’a Davis’a o niezbyt miłym i śmiesznym kocie, Garfieldzie. Mieszka on razem ze swoim panem i psem Odim. Rudy kot dokucza wszystkim. Największe kłótnie prowadzi z wagą elektryczną na temat swojego ciężaru. Jan chce wprowadzić Garfieldowi dietę, lecz bohater zawsze znajduje sposób na podjadanie. To dziwne, ale najlepszym przyjacielem kota jest mysz. Komiks ma czarno-białą szatę graficzną. Tym między innymi zwrócił moją uwagę, bo nie często można spotkać takie książki.

Ewelina Dołęgowska
Gimnazjum w Szumowie

De Mari Silvana
Ostatni elf

Co byś zrobił, gdybyś to ty był ostatni na świecie?
(recenzja książki „Ostatni elf” Silvany De Mari)

Patrz, patrz, patrz, widziałeś tamto drzewo? Jest piękne, prawda? Takie duże! I to na tym drzewie też jest piękne! Co to, jemioła? To pasożyt? Ale dlaczego? To źle? Przecież jest ładne? Jak coś jest ładne, to jest dobre, dlaczego miałoby być złe. No nie może być złe, nie może, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie.

Cóż, okładka „Ostatniego elfa” jest niemożliwie brzydka. Skłaniam się do podejrzenia, że została spreparowana przez początkującego ilustratora obijającego się na studiach, o ile na studiach. Ukazano na niej, jak można się domyślić, głównego bohatera rysowanego w kanonie pseudowczesnochrześcijańskim, o czym świadczy wystylizowana aż do przesady twarz i nieproporcjonalne ciało stwora. Być może autor nieświadomie inspirował się mozaiką w kościele Hagia Sophia. Już zupełnie pominę tytuł pisany z małych liter błyszczącą, bijącą po oczach fioletową czcionką, która – niech to guzik – w ostrym świetle robi się losowo niebieska lub srebrna.

I tak naprawdę oprawa graficzna to jedyna wada.

Bo co kryje się pod szkaradną okładką? Opowieść o niezrozumieniu, wyobcowaniu, samotności, inności, o tym, jak ważne są niektóre słowa czy gesty. O beznadziejności totalitaryzmu, nadziei, zaufaniu, przyjaźni i miłości – niekoniecznie tej z namiętnego, damsko-męskiego ujęcia. Całość dopełnił lekki, a zarazem inteligentny humor. No, może tytuł jest dość banalny, jakby nadany ze względu na katastroficzne brzmienie lub zażycie jednej tabletki na sen za dużo przed wysłaniem manuskryptu do wydawnictwa. Jednakże wybaczmy autorom ich słabości. To też są ludzie (w znacznej większości).

Fabuła „Ostatniego elfa” nie jest najważniejszym elementem powieści, jak to zwykle bywa w fantasy. Malutki ostrouch ucieka z zatopionego Obozu Dla Elfów. W czasie drogi spotyka ludzi – dziwne istoty, które podczas płaczu mają mokre oczy i zapchane nosy. W końcu trafia do jaskini ostatniego smoka i poświęca się, by zapewnić mu dogodne warunki bytowania, opowiadać bajki o księżniczkach i doglądać upraw złotego groszku. W drugiej części już jako nastolatek wyprowadza biedną ludność miasta do osady nad morzem. Z tyłu dźwięczą różnego rodzaju zamieszki, aresztowania, ucieczka z lochów, odczytana na murze przepowiednia, tajemnicza dziewczynka Juna z sierocińca...

Zgrabnie utkana historia z licznymi przygodami mającymi raczej pokazać naturę bohaterów niż akcję.

Przeczytałam tę powieść po raz pierwszy w wieku dwunastu lat. Nie pamiętam, czego od niej oczekiwałam. Ale na pewno nie spodziewałam się tego, co będzie w środku (poza literówkami i masą błędów interpunkcyjnych). Najpierw nieufnie trawiłam uczucia głównego bohatera, młodego „urodzonego niedawno” elfa Yorsha o pozornie wypaczonym spojrzeniu na świat, potem starałam się oswoić z dziwną, kameralną akcją, niby tak charakterystyczną dla powieści high fantasy, gdzie poza mapką nie istnieją żadne słowa tylko białe plamy. Nie dostrzegłam wtedy niektórych historycznych smaczków i aluzji literackich. Do co najmniej połowy powieści nie wiedziałam, co o niej sądzić. Jednak słowa zwyciężyły. Pokochałam całą serię Silvany De Mari.

Nie wstydzę się powiedzieć, że płakałam podczas czytania.

Za co kocham tę książkę? Przede wszystkim za prawdę. Jest tak bezpośrednia, jak to tylko możliwe, nie przejaskrawia świata ani w jedną, ani w drugą stronę. Narrator otwarcie rozlicza się z czytelnikiem. Jest szczery do bólu, nawet nie próbuje kłamać. Gdybym nie miała pojęcia, że to fikcja literacka, we wszystko uwierzyłabym z miejsca, w elfy, w smoki, w Góry Ciemności i Daligar. Jedynym minusem treści są popularne w fantastyce motywy masowe jak przepowiednie i wrogowie w postaci orków, lecz wtapiają się w tło i nie rażą tak bardzo (o ile rycerze właśnie z nimi nie walczą bronią białą).

Inną bajką tej książki są bohaterowie (niektórzy pisani przez wielkie B, a niektórzy przez mniejsze…). Pokochałam ich wszystkich: kapryśnego smoka, doświadczoną przez życie Junę, ostatniego elfa, a potem – moja wielka miłość z kolejnych części – Kapitana Rankstraila. Niektórzy twierdzą, że to postacie irytujące, nietypowe – moim zdaniem nie wczytali się w nich dokładnie. Bo to najwyborniejsza część tortu zwanego „Ostatnim elfem” (nie licząc uszu w rozmarynie).

Niedawno przeczytałam dzieło pani De Mari ponownie. Rozkoszowałam się nim kilka wieczorów, wywarła na mnie znacznie większe wrażenie niż wtedy, gdy wertowałam ją po raz pierwszy.

Bardzo smaczna historia.

Polecam wszystkim, którzy ceną dobrą literaturę i wierzą, że całe zło świata to nie wina elfów, tylko idiotów.

„Tak, właśnie kiedy wszyscy są przeciw tobie, wystarczy jedna osoba, która o ciebie zawalczy, abyś odzyskał swą siłę i chęć walki. Jeśli tego kogoś zabraknie, zginiesz (…).”

© Marta Makuszewska, klasa III a
Publiczne Gimnazjum Nr 20 im. Synów Pułku w Białymstoku

Deary Terry
Mity greckie

Mity greckie to książka, która w żartobliwy i przystępny dla młodzieży sposób przedstawia historię bogów greckich. Jej lektura nie tylko rozśmieszy czytelnika do łez, ale i czegoś nauczy.

Zwykle w mitach greckich bogowie są wszechmogącymi istotami, którzy wzbudzają w śmiertelnikach lęk i respekt. W tej książce zobaczycie, jacy oni byli naprawdę i jak zabawne rzeczy im się przytrafiały.

Jednym z przykładów boskich przygód są dzieje Hery i jej męża Zeusa, który, mimo że jest żonaty, flirtuje z każdą kobietą jaka mu się spodoba. Hera kiedy się dowiaduje o kolejnym romansie mści się. A w jaki sposób? Dowiecie się czytając tę książkę!

Oprócz wiadomości, są w niej również quizy, w których można sprawdzić nowo zdobytą wiedzę (i jeszcze więcej się pośmiać), oraz rozmaite przepisy, kulinarne i nie tylko! Dlaczego nie tylko? Bo przepis na zrobienie liry z żółwia, wołu i owcy chyba nie należy do kulinarnych. Są tam także różne ogłoszenia o mitycznych potworach, które szukają opiekunów i scenariusze sztuk teatralnych. Mity Greckie jest jedną z wielu książek, które ukazały się w serii „Złota Dziesiątka”. Warto przeczytać je wszystkie!

Przemysław Dębowski
Publiczne Gimnazjum nr 8 w Białymstoku

Diaz, Miguel Angel
Sekrety La Roja

Ostatnio przeczytałam książkę pt. „Sekrety la Roja”, Miguela Angela Diaz. Opowiada o kulisach życia piłkarzy podczas Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej 2010. Jest to książka głównie dla fanów tego sportu i reprezentacji piłkarskiej Hiszpanii. Przedstawia dużo wywiadów, zdjęć i wiadomości o piłkarzach. Bardzo polecam.

Katarzyna Pieńkowska
Gimnazjum w Szumowie

Evans, Richard Paul
Michael Vey. Więzień celi 25

Książka „Michael Vey. Więzień celi 25.” Richarda Paula Evansa została wydana przez wydawnictwo „Fabryka Słów”. Jej narratorem i głównym bohaterem jest czternastoletni chłopak chory na zespół Tourette'a. Jest to choroba powodująca tiki. Ciekawostką jest fakt, że sam autor jak i jego syn są chorzy właśnie na tę chorobę. Nastolatek jest przez to odtrącony przez rówieśników. Jednak nie to czyni go tak szczególnym. Michael od dziecka posiada pewną dziwną zdolność - potrafi zapanować nad elektrycznością. Wraz z matką próbuje zachować to w tajemnicy, ale czy taki sekret da się całkowicie zataić? Pewnego dnia następuje zwrot - chłopak dowiaduje się kilku niezwykłych rzeczy na temat swojej mocy. Wraz z bliskimi wpada przez to w niemałe kłopoty... Jeśli chcesz dowiedzieć się w jakie sięgnij po tę powieść.

Pozycja jest niezwykle ciekawa i zaskakująca, a akcja dynamiczna, pełna zwrotów i do końca nieprzewidywalna. Nie brakuje też dziwnych, niewyjaśnionych zdarzeń. Książkę wręcz pochłania się w jeden dzień, nie można się od niej oderwać ani na chwilę. Inną zaletą jest mała ilość zazwyczaj nudnych dla czytelnika opisów miejsc i przedmiotów. Nie brakuje za to żywych dialogów i wnikliwych opisów przeżyć wewnętrznych bohatera oraz szczegółowych opisów zdarzeń. Niewątpliwym atutem dzieła jest prosty i zrozumiały język.

Podsumowując: jest to jedna z najlepszych książek dla młodzieży, jakie przeczytałem, a było ich niemało. Jestem przekonany, że pozostanie w pamięci każdego młodego czytelnika na wiele lat.

Artur Malesza
Gimnazjum w Sobolewie

F., Christine
My, dzieci z Dworca ZOO

Niedawno została mi polecona książka „My, dzieci z dworca ZOO” spisana na podstawie relacji Christiny F, a także jej matki i innych osób postronnych. Pomyślałam, czemu by jej nie przeczytać i tak nie mam nic innego do roboty. Na początku myślałam, że będzie to następna na siłę wymyślona książka przestrzegająca młodzież przed braniem narkotyków. Jednak się myliłam.

Christine F. miała bardzo nieprzyjemną sytuację rodzinną. Razem z rodzicami i młodszą siostrą przeprowadziła się z ukochanej wsi do Berlina, ponieważ rodzice mieli założyć w nim agencję matrymonialną. Niestety, plany się nie powiodły. Ojciec pozostał bez pracy i zaczął wyżywać się na rodzinie. Wszyscy utrzymywali się jedynie z pensji matki. Christine była nieakceptowana przez rówieśników w szkole. Żeby przypodobać się kolegom zaczęła robić się agresywna i pyskować do nauczycieli. Matka nie mogąc znieść brutalności męża wzięła rozwód i zamieszkała razem z córkami ze swoim przyjacielem Klausem. Niedługo potem młodsza siostra Christine podjęła decyzję o przeprowadzce do ojca.

Christine w wieku 12 lat zaczęła palić haszysz i brać inne tzw. „miękkie narkotyki”. Zaniedbała szkołę i przestała słuchać się matki. Okłamywała ją i do coraz późniejszych godzin przesiadywała poza domem na dyskotekach w „Haus der Mitte” i „Sound”. Rok później miała pierwszy kontakt z heroiną. Poznała chłopaka Detlefa, w którym się zakochała. On także brał narkotyki. Razem popadli w ogromny nałóg. Kiedy w końcu nie mieli czym zapłacić za heroinę Detlef postanowił brać pieniądze za usługi u homoseksualistów. Przez pewien okres starczało mu na dawki dla siebie i dziewczyny. Z czasem jednak musieli brać więcej i więcej, ponieważ następował u nich głód. Christine była zmuszona zacząć pracować jako pół-prostytutka.

Przez te parę lat poznała wiele osób, które także nadużywały narkotyków. Pierwszą znajomą jej ofiarą przedawkowania był Atze, który był pierwszą miłością dziewczyny. Świadomie wstrzyknął sobie „złoty zastrzyk” i napisał list pożegnalny przestrzegający ludzi przed heroiną. Najmłodszą ofiarą narkotyku była przyjaciółka Christine Babsi. Zmarła mając zaledwie 14 lat. Ofiarami narkotyków byli także: Lufo, który należał początkowo do paczki dziewczyny w „Soundzie”, podziwiała go, ponieważ początkowo ćpał tylko w weekendy i Axel, który był przyjacielem Detlefa, i u którego często nocowali. Mieszkał on razem z Bernderm.

Matka dziewczyny na początku nic nie podejrzewała. Pragnęła nie być nadopiekuńcza i dawała córce dużą swobodę. Starała się ignorować jej złe zachowanie. Kiedy jednak zobaczyła w łazience krew i łyżkę do podgrzewania heroiny zrozumiała jak wielki błąd popełniła. Zrobiła Christine i Detlefowi domowy odwyk. Dzieci bardzo chciały pozbyć się nałogu, więc chętnie poddały się zabiegowi. Jednak wysiłki poszły na marne. Znowu zaczęli ćpać. Cały czas wmawiali sobie, że mogą przestać w każdej chwili, bo całkowicie nad tym panują. Dziewczyna wiele razy postanawiała skończyć z narkotykami. Udawała się do różnych ośrodków na terapie, ale żadna jej nie pomagała. Dopiero na końcu książki, kiedy Detlefa i jej znajomą Stellę policja wsadza do więzienia, dziewczyna zostaje wysłana przez matkę do swojej babci, mieszkającej w Hamburgu. Tam Christine na dobre zostawia swoje stare życie za sobą i wychodzi z nałogu.

Agnieszka Haraburda
Gimnazjum Nr 4 w Augustowie

Felscherinow, Christiane
My, dzieci z dworca ZOO

Podczas weekendu przeczytałem książkę pod tytułem „My, dzieci z dworca ZOO”. Jest to dokument o losach dziewczyny, imieniem Christiane, która wychowuje się w rozbitej rodzinie. Mieszka razem z matką i jej partnerem, którego nie lubi. Jest najmłodsza z towarzystwa, które chodzi do klubu i na berliński dworzec.

Christiane chciała zapomnieć o problemach. Zaczęła od miękkich narkotyków, potem przestało jej to wystarczać i zaczęła brać heroinę. Kiedy nie miała już pieniędzy na „towar”, zaczęła się prostytuować. Upadła na samo dno. Chciała pokonać uzależnienie, ponieważ straciła wielu znajomych przez narkotyki. Kilkakrotnie podejmowała próbę zerwania z nałogiem. W końcu matka wysłała ją do rodziny do innego miasta.

Jest to dokument o dzieciach, które mają trudną sytuację w domu. Chcą się od tego uwolnić. Chcą zapomnieć o smutnej rzeczywistości, o domowych problemach. Z tego powodu pragną przenieść się w lepszy świat i zaczynają ćpać.

Książka bardzo mi się podoba. Polecam ją nie tylko młodzieży ale też każdemu, kto ma zamiar założyć własną rodzinę. Jest nauką dla tych, którzy mają problem z narkotykami. Jest także przestrogą dla rodziców, aby w odpowiedni sposób traktowali swoje dzieci.

Damian Lenkiewicz
Gimnazjum w Wasilkowie Stowarzyszenia Wspierania Edukacji i Rynku Pracy

Fiedler, Arkady
Dywizjon 303

Chciałbym zachęcić wszystkich do przeczytania książki pod tytułem „Dywizjon 303”, którego autorem jest Arkady Fiedler. Utwór opowiada o walczących w bitwie o Wielką Brytanię w 1940 roku polskich i brytyjskich pilotach myśliwców.

Książka bardzo wciąga czytelnika, gdyż stale coś się w niej dzieje. Cały czas pokazana jest walka w powietrzu. Można obserwować, jak walczą różne typy samolotów wojskowych, takich jak Spitfire, Messerschmitt 109 i 110, Hawker Hurricane, Heinkle 111, Doniery 215. Jeśli byłaby możliwość przeniesienia się w czasie do tamtych lat i lotu jednym z takich myśliwców, to właśnie w tamte czasy bym się cofnął. Opisy zapierają dech w piersiach. Oprócz tego, w książce znaleźć można wiele ciekawych zdjęć.

Dla osób interesujących się wojną i sprzętem wojskowym, książka ta będzie doskonałą rozrywką na weekend.

Damian Lenkiewicz
Gimnazjum w Wasilkowie Stowarzyszenia Wspierania Edukacji i Rynku Pracy

Flanagan, John
Drużyna. Wyrzutki

Skandyjska trylogia Johna Flanagana rozgrywa się w świecie znanym już czytelnikom z bestsellerowej serii „Zwiadowcy”. Ponownie spotykamy między innymi dzielnego Eraka, obecnie szanowanego przywódcę Hallasholm.

Mieszkańcy Skandii znają tylko jeden sposób na to, by młody mężczyzna stał się wojownikiem. Nastoletni chłopcy są dzieleni na grupy i biorą udział w trzymiesięcznym treningu. Uczą się tam żeglarstwa, walki, taktyki, sztuki przetrwania. Tym razem w treningu biorą udział trzy drużyny - dwie powstałe w wyniku wybierania przez przyszłych przywódców i jedna składająca się z tych, których nikt nie wybrał. Grupa składająca się z odrzuconych podczas losowania drużyn, tytułowych wyrzutków wybiera na przywódcę Hala Mikkelsona. Chłopiec jest synem poległego podczas wyprawy wojownika Skandii i matki z Araluenu. Ze względu na swoje dwojakie pochodzenie musi nieustannie udowadniać swoją wartość. Stig (przyjaciel Hala), choć jest silny i potrafi się bić, jest porywczy i nie umie trzymać języka za zębami. Ingvar ma krzepę godną podziwu, ale jest krótkowidzem. Bracia bliźniacy Wulf i Ulf, tak podobni do siebie, że rodzona matka ich nie odróżnia, ciągle się kłócą. Jesper jest pospolitym złodziejaszkiem. Stefan to mistrz ciętych ripost i parodysta. Edvin- przeciętnie uzdolniony i przeciętnie sprawny fizycznie, którego inni nie dostrzegali. „Czaple”, bo tak nazwali się chłopcy, stają się groźnymi przeciwnikami nawet dla najsilniejszych z pozostałych dwóch drużyn - „Wilków” i „Rekinów”. A jest o co walczyć. Wygraną w rywalizacji jest szacunek mieszkańców, nowa broń i zaszczyt chronienia bezcennego artefaktu, tajemniczego Andomala, najbardziej wartościowego przedmiotu, jaki znajdował się w Hallasholm.

Jeśli chcecie wiedzieć, jak wyglądała rywalizacja „Czapli” z resztą chłopców koniecznie przeczytajcie tom 1 ,,Drużyny”, której zakończenie zachęca do sięgnięcia po kolejne części.

Paweł Szewczul
Gimnazjum w Janowie

Flanagan John
Zwiadowcy

Zwiadowcy to seria jedenastu książek Johna Flanagana, z gatunku fantasy, o Korpusie Zwiadowców, czyli specjalnej służbie wywiadowczej działającej dla króla. Dobrze skonstruowana fabuła, bardzo ciekawa i wartka akcja z humorem i wspaniałymi bohaterami, takimi jak: Will, Halt, Horace. To sprawia, że każdy tom czyta się jednym tchem.

Seria rozpoczyna się, gdy główny bohater – Will zostaje przyjęty na nauki do tajemniczego zwiadowcy Halta. Ten uczy go jak perfekcyjnie strzelać z łuku i nigdy nie chybiać, jak skradać się i wielu innych niezbędnych umiejętności dla każdego zwiadowcy. U jego boku odwiedza niezwykłe miejsca, przeżywa niebezpieczne i niesamowite przygody, poznaje nowych ludzi i zyskuje przyjaciół. Czytelnik z łatwością zaprzyjaźnia się z Willem i staje się uczestnikiem jego przygód.

W książkach Johna Flanagana każdy znajdzie uniwersalne wartości, takie jak: siłę przyjaźni, czy odwagę, aby podążać za swoimi marzeniami.

Cieszę się , że odkryłam „Zwiadowców”. To jedne z najlepszych książek jakie czytałam. Wszystkim polecam!

Weronika Zawadzka,
Publiczne Gimnazjum nr 17 w Białymstoku

Fredro, Aleksander
Zemsta

Ostatnio przeczytałam książkę Aleksandra Fredry pt. „Zemsta”. Tekst wydał mi się podobny do scenariusza. Początkowo miałam trudności w zrozumieniu treści, lecz po jakimś czasie wszystko okazało się jasne.

Historia zaczęła się w domu pewnego mężczyzny w podeszłym wieku, który chciał się ożenić. Jednak jego plan nie był do końca przemyślany. Miał on służącego, który na początku pomagał mu zrealizować zamierzenie. Co się dalej działo? Dowiecie się sami, jak przeczytacie tę książkę.

Paulina Dębek
Gimnazjum w Szumowie

Fredro, Aleksander
Zemsta

Zaciekawiła mnie książka Aleksandra Fredry pt. „Zemsta”. Rejent Milczek i Cześnik Raptusiewicz są sąsiadami, którzy kłócą się o uszkodzony mur graniczny, dzielący zamek. Jeden z nich chce go naprawić, a drugi się na to nie zgadza. Obaj panowie ciągle robią sobie na złość. Dochodzi do tego, że pada wyzwanie na pojedynek. Śmieszną postacią tej książki jest Papkin – posłaniec Cześnika. W lekturze pojawia się również wątek miłosny Klary – bratanicy Cześnika i Wacława – syna Rejenta. Na ich drodze do szczęścia staje wiele przeciwności.

Ta książka bardzo mi się podobała. Zachęcam wszystkich do jej przeczytania.

Edyta Wnorowska
Gimnazjum w Szumowie

Gargash Maha
Arabska perła

Powieść ta została napisana przez Mahhe Gargash. Książka od pierwszych stron zaczyna być dość ciekawa, ponieważ opowiada nam o innej kulturze, obyczajach. Mama Noory, opuściła ją i jej rodzinę, gdy bohaterka była dzieckiem. Teraz, kiedy jest nastolatką, jej brat chce ją ”sprzedać” bogatemu handlarzowi. Niestety, tu gdzie mieszka, jest to nieuniknione. Dziewczynę przepełnia nienawiść i rozpacz, nie wyobraża sobie dzielenia wspólnego łóżka z obcym mężczyzną. Mimo jej wielkich nadziei na to, że do małżeństwa nie dojdzie, bohaterka zaczyna nowe życie z mężem. Musi uporać się ze swoją niechęcią do niego oraz jego pozostałych żon. Życie tam utrudnia jej to, że nie może zajść w ciążę. Nikt nie ukrywa pogardy do niej. Jej życie przepełnione jest strachem, smutkiem i lękiem. Dzieje się tak do czasu, kiedy nawiązuje romans z jednym z pracowników męża. Od tego momentu jej życie zaczyna nabierać sensu. Polecam tę książkę, jest idealna na długie zimowe wieczory.

Wiktoria Lutostańska
Gimnazjum w Gródku

 

Glover, Sandra
Nie mów nikomu

Książka pt. „Nie mów nikomu” Sandry Glover opisuje problemy i zmagania, z którymi muszą się zmierzyć główne bohaterki: Karen i Zoe. Karen to czuła i pomagająca innym nastolatka, nieznająca swych biologicznych rodziców i adoptowana przez dwoje kochających ludzi. Zoe, zaś o nic się nie martwi, opowiada niestworzone historie, kłamstwa innym. Ma matkę i ojca, który zostawił je oboje, żeniąc się z inną kobietą i zalegając z alimentami. Dziewczyny spotkały się przypadkowo. Obie uczą się w tej samej klasie. Zoe przez pewien czas przestaje chodzić do szkoły, tłumacząc się, że jest chora i źle się czuje. Po pewnym czasie, życie Karen komplikuje się, gdyż Zoe ujawnia swą tajemnicę. Mówi jej, że jest w ciąży. Karen wstrząśnięta tą wiadomością uświadamia sobie, że w wiadomościach wieczornych usłyszała informację o porzuceniu niemowlęcia w kartonie, zastanawiając się czy to nie jest dziecko jej koleżanki. Następnego dnia Zoe, bawi się uczuciami Karen. Nieco później dziewczyna nie idzie do szkoły, gdyż pragnie ona zobaczyć małego Stevena w szpitalu. Lekarze od razu uznali ją za matkę noworodka, lecz wcale to nie była prawda. Matką Stevena jest Zoe. Młoda matka po usłyszeniu informacji od dziewczyny, zaczęła się jej dopytywać o dziecko, przy okazji mówiąc jej prawdę jak naprawdę było. Dziewczyna miała ciężko w życiu. Sama urodziła dziecko w domu, a później porzuciła je w kartonie po chrupkach, wyłożonym gazetami. Mieszkała z matką, lecz ona nawet się nie zainteresowała stanem zdrowia swej córki, gdyż często zażywała środki nasenne. Niestety, Karen musiała wyjawić swój sekret nastolatce, aby ona zgłosiła się po synka. Dziewczyna zaufała przyjaciółce, lecz źle zrobiła, gdyż ona dla zyskania sławy opowiedziała wszystko dziennikarzom. Po opublikowaniu historii w prasie, ciotka  Michelle (Karen) - Sally obwiniała siebie, że była złą osobą. Pragnęła powiedzieć Karen, że jej matka - Julie ją kochała, lecz była narkomanką i zmarła podczas operacji. Niestety, Michelle nigdy nie dowiedziała się, kim jest i kim byli jej biologiczni rodzice. Mimo że nie znała swych prawdziwych rodziców i została porzucona jako małe niemowlę w toalecie, i znaleziona przez starszą kobietę, wiedziała, że zawsze może zwrócić się o pomoc do swych przyrodnich rodziców.

W trakcie czytania tek książki nie raz się wzruszyłam i wiele myślałam. Ta książka naprawdę mi się spodobała i zachęciła mnie do poznania innych utworów tej autorki. Opisana tu historia daje wiele do zrozumienia i chwili zastanowienia nad swoim życiem. Uświadamia, że w życiu nie jest łatwo, lecz właśnie to życie ma największą wartość na świecie. Myślę, że ta lektura jest odpowiednia dla dorastających nastolatek i nie tylko.

Patrycja Łuba
Publiczne Gimnazjum nr 1 w Łomży

Gordon Roderick & Williams Brian
Tunele

Lubicie powieści z dreszczykiem, odrobiną fantazji  i Tajemnicy?

Seria „Tunele” zapewni wam wiele emocji i wspaniałych, mrożących krew w żyłach przygód.

Akcja Tuneli dzieje się pod ziemią w świecie pod nami, gdzie nic nie jest pewne i gdzie większość jest niewiadomą. Pewne jest tylko to, że w podziemiu czyhają różne stwory, począwszy od Ludzi po Starożytnych.

Pewnego dnia archeolog, ojciec czternastoletniego nastolatka imieniem Will, znika w nieznanym i pełnym niebezpieczeństw Tunelu. Chłopiec wyrusza wraz ze swym przyjacielem Cherster’em na poszukiwanie swego ojca w podziemnych korytarzach najeżonych niebezpieczeństwami i tajemnicami.

Trop prowadzi na dół w głąb ziemi, gdzie czeka ich wielka niewiadoma, nikt nie może czuć się bezpiecznie. Wkrótce odkrywają  Tajemnicę, która zmieni wszystko, nawet naszą ziemię. Czy tajemniczy lud zdobędzie Górnoziemię? Czy stwory zamieszkujące otchłań znajdą drogę na powierzchnię? Odpowiedź skrywają książki z serii Tunele. Dotychczas ukazało się 5 części cyklu: -Tunel, -Głębiej, -Otchłań, -Bliżej, -Spirala, -Terminal (w pisaniu).

Po przeczytaniu Tuneli (nie czytajcie ich w nocy, bo nie będziecie w stanie zasnąć, a jeśli zaśniecie, będą wam się śnić koszmary) zacząłem rozmyślać nad tym, co kryje nasza  planeta w środku? Czy możliwe jest, iż mieszkają tam jakieś stworzenia? Czy świat przedstawiony przez autora jest tylko fikcją? Lekturę tego cyklu zapamiętacie na pewno na długo! Książka przeznaczona dla miłośników powieści fantastyczno-przygodowych.

Daniel Matwiejczuk
Publiczne Gimnazjum nr 8 w Białymstoku

Guimares, Bernardo
Niewolnica Izaura

Ostatnio miałam wiele pytań takich jak na przykład te „Co to jest miłość i jak ją rozpoznać", na które ciężko mi było znaleźć zadowalającą mnie odpowiedź. Po wielu dniach szukania znalazłam coś, co bardzo mnie zaskoczyło i dało wiele do myślenia. Mam na myśli książkę Bernarda Guimaresa pt. „Niewolnica Izaura". Ta przepiękna książka odmieniła mój dotychczasowy pogląd na świat. Dzięki niej znalazłam odpowiedź na pytanie, które tak bardzo mnie nurtowało i nie dawało spać po nocach, a wszystko dzięki Alvarowi i Izaurze, którzy nauczyli mnie patrzyć głebiej. W moim krótkim opowiadaniu pragnę przedstawić wam tą uroczą dwójkę i ich historię, a było to tak. W przepieknej i okazałej hacjendzie nad brzegiem Pariby i nie opodal miasteczka Campos mieszkała Izaura. Dziewczyna ta była wyjątkowo piękna i inteligentna. Miała tylko jeden dylemat, była niewolnicą. Bardzo ciężkie jest życie niewolnicy, a co dopiero tak wspaniałej i mądrej jak Izaura. Ta biedna dziewczyna musiała znosic nie tylko trudy niewolnictwa, ale też i zaloty okropnego i despotycznego kłamcy Leoncia . Na początku Izaurę chroniła jej dobra pani i przyjaciółka Malwina. Niestety i ją ten obrzydliwy oszust Leoncio przekonał, że Izaura jest podłą i niegodziwą uwodzicielką. Izaura nie może znieść już tych wszystkich kłamstw i pomówień, które Leoncio śle pod jej imieniem. Z piekła ratuje ją dopiero ojciec, który nie mogąc jej wykupić porywa córkę i ucieka z nią nad wybrzeża Pernambuco w Recife. Tam nikt nie podejrzewa, że dziewczyna o twarzy niebiańskiego anioła może być niewolnicą. Izaura zaczyna obracać się wśród śmietanki towarzyskiej tamtego miasta.Poznaje też przystojnego i majętnego Alvara. Młodzi zakochują się w sobie bez pamięci. Niestety ich spokój mąci list gończy, który dociera za Izaurą nawet tu. Czy to nie przeszkodzi w ich uczuciu? Czy Izaura będzie musiała wrócić do swojego kata Leoncia? Czy kolejnej intrygi Leoncia Izaura będzie musiała poślubić potwornego homunkulusa Melchiora? Czy też ukochany Alvaro uratuje ją i wyzwoli z ciężaru niewolnictwa? Po przeczytanie tej książki gwarantuję wam, że będziecie znać odpowiedzi na te pytania, a także na inne nurtujące was zagadnienia. Ja po przeczytaniu tej książki zrozumiałam, że nie warto gonić za sławą i bogactwem, bo ono przemija. Lepiej jest dążyć za czymś co trwa wiecznie, za czymś co nas naprawdę uszczęśliwi. U mnie tym czymś jest miłość. Zrozumiałam, że często nasze uczucia są wystawiane na próbę. Osoby, które naprawdę się kochają zatęsknią za sobą i nawet po burzliwym rozstaniu wrócą do siebie. Nic nie potrafi zniszczyć prawdziwej miłości i tej macierzyńskiej, i tej przyjacielskiej, a także tego uczucia między chłopakiem a dziewczyną.

Natalia Murawska
Gimnazjum Nr 4 w Augustowie

Gutowska –Adamczyk Małgorzata
Wystarczy, że jesteś

Książkę  ‘Wystarczy, że jesteś” napisała Małgorzata Gutowska –Adamczyk , autorka powieści dla młodzieży, a także m.in. cyklu dla dorosłych „Cukiernia pod Amorem”.

Główną bohaterką polecanej książki jest maturzystka o imieniu Weronika. Akcja powieści rozgrywa się w Warszawie , Wrocławiu i pociągu kursującym  między tymi miastami. Powieść jest opowieścią o dziewczynie negatywnie nastawionej do życia, która zaczytuje się w zmierzchu i marzy o spotkaniu swojego Edwarda. W sieci pisze na blogu , na  którym  zamieszcza wymyślone wycinki życia. Nie ma przyjaciół  ,co skłania ją do myślenia o sobie jako o brzydkiej i nieatrakcyjnej osobie.

Wszystko zmienia się za sprawą spotkania w pociągu, gdzie poznaje Filipa, przystojnego aktora. Ważną osobą dla  bohaterki  jest  również Marek, na którego pomoc może liczyć w trudnych chwilach. Jednak i przyjaźń i miłość zostaną wystawione na próbę, która będzie wymagała podjęcia wielu ważnych decyzji.

Interesującym pomysłem wydaje się zamieszczenie w powieści porad osoby, którą jest Piotr SPP – szybka Pomoc Psychologiczna. Jego mądre rady pomagają zrozumieć sytuację Weroniki  i skłaniają do refleksji  również nad tym ,że  nasze życie zależy tylko od nas, a sposób w jaki je przeżyjemy  to też nasza sprawa.

Akcja książki biegnie spokojnie, ale „wciąga ”i powieść  czyta się jednym tchem , styl lekki i swobodny nie pozwala się oderwać od czytania, nawet język, którym posługuje się psycholog należy do łatwego w odbiorze.

Podsumowując, książka „Wystarczy ,że jesteś” bardzo mi się spodobała , uważam, że warto ją przeczytać, bo temat ciekawy  a w połączeniu ze świetnym stylem pisarki pozostała na długo w mojej pamięci.

Karolina Piszczatowska
Gimnazjum w Poświętnem

Hehl, Eileen
Z całego serca

Ostatnio przeczytałam książkę Eileeny Hehl pt. „Z całego serca”. Jest to typowa powieść młodzieżowa. Główna bohaterka - Cappie - poszukuje pracy na wakacje. Z pomocą przychodzi jej kuzynka, która jest zatrudniona w wesołym miasteczku Storybook. Jego właściciel szuka Azjatki do sprzedaży upominków. Cappie z racji swego pochodzenia okazuje się odpowiednią kandydatką na ekspedientkę. Okazało się, że będzie pracować z tajemniczym chłopakiem. Czy młody Azjata podbije serce Cappie? Jeśli chcecie się tego dowiedzieć, przeczytajcie tę ciekawą książkę.

Karolina Wilczyńska
Gimnazjum w Szumowie

Hemingway, Ernest
Stary człowiek i morze

Polecam książkę Ernesta Hemigway’a pt. „Stary człowiek i morze”, której głównym bohaterem jest Santiago. Opowiada ona o losach człowieka w podeszłym wieku, który przezwyciężył swoje słabości i pokonał żywioł. Mężczyzna, po wielu nieudanych próbach złowienia ryby, w końcu wyciągnął z wody merlina. Zadowolony z siebie Santiago, wracał wreszcie do domu. Niespodziewanie zaatakowały go rekiny a on podjął z nimi bohaterską walkę. Mimo, że dotarł do brzegu ze szkieletem merlina, uważam, że wygrał starcie z bestiami. Moim zdaniem, warto przeczytać tę książkę, która uczy, że człowiek jest w stanie przezwyciężać swoje słabości. Santiago powinien być przykładem również dla osób starszych, którzy nie wierzą w swoje siły.

Jakub Chmielewski
Gimnazjum w Szumowie

Hemingway Ernest
Stary człowiek i morze

Zaciekawiła mnie książka pt. „Stary człowiek i morze”, którą napisał Ernest Hemingway. Opowiada ona o starym rybaku Santiago. Uważany był za pechowca, ponieważ od bardzo dawna nic nie złowił. Wyrusza na wyprawę, aby złowić dużą rybę. Ma tam wiele problemów. Na każdym kroku musi walczyć z naturą. Warto tę książkę przeczytać, bo daje czytelnikowi wiele do myślenia. Uczy, że należy walczyć ze swoimi słabościami i mimo przeciwności losu, nie wolno się poddawać.

Albert Daniłowicz
Gimnazjum, Szumowo

Hemingway, Ernest
Stary człowiek i morze

Książka „Stary człowiek i morze” zastała napisana przez amerykańskiego noblistę Ernesta Hemingwaya. Opowiada ona o życiu starego rybaka imieniem Santiago, którego zwali „salao”, co oznaczało pechowy. Nie nazywali go tak bez powodu, nie złowił żadnej ryby od 84 dni. Santiago lubił przebywać w towarzystwie Manolina - swojego byłego ucznia. Manolin z chęcią uczył się u niego rybołówstwa, lecz w okresie, gdy starzec nie złowił żadnej ryby przez ponad 80 dni, rodzice zabronili mu pobierać od niego nauki.

Owy rybak, pewnego dnia, chciał udowodnić, że nie jest tak pechowy jak wszyscy o nim myślą, więc wyruszył w morze aby coś złowić. Postanowił, że wypłynie na głębię, gdyż tam łatwiej złowi większą rybę. W pewnej chwili poczuł, że coś złapał, ale ryba była zbyt silna, aby ją wyjąć z wody. Starzec, wykazując się determinacją uznał, że jej nie wypuści, tylko będzie z nią walczył aż do śmierci, swojej, albo ryby.

Książka ta nie jest długa i czyta się ją przyjemnie. Została napisana w prosty lecz ciekawy sposób. Tekst składa się głównie z opowiadania narratora i niewielkiej ilości dialogów i monologów głównego bohatera. Najciekawszą postacią w tym opowiadaniu jest jej główny bohater: Santiago – smutny, samotny człowiek pełen silnej woli, z chęcią odzyskania szczęścia. Szczęściem Santiago były wspólne połowy z Manolinem. Rybak wytrwale walczył na morzu, aby przywrócić swoje dobre imię i tym samym powrócić do wspólnych połowów ze swym uczniem. Równie ciekawą postacią i podobną pod względem wytrwałości jest … ryba, o której można by pomyśleć, że postanowiła sobie dokładnie to co Santiago, czyli walkę aż do śmierci.

Jej przekazem jest to, aby walczyć o swoje, nawet gdy tracimy już nadzieję, co zostało zawarte między innymi w stwierdzeniu Santiago: „Człowiek nie jest stworzony do klęski. Człowieka można zniszczyć, ale nie pokonać”. Uważam, że to pozycja ciekawa i warta przeczytania. Szczerze polecam ją zarówno młodzieży jak i dorosłym.

Marcin Milewski
Publiczne Gimnazjum Nr 19 Sportowe w Białymstoku

Hemingway, Ernest
Stary człowiek i morze

Kilka lat temu przeczytałem książkę Ernesta Hemingway’a pt. „Stary człowiek i morze”. Opowiada ona o przeżyciach starego rybaka, który od kilkudziesięciu dni nie złowił ryby. Pewnego dnia, po wielu trudach udało mu się zdobyć ogromnego marlina. Musiał go jeszcze przetransportować do brzegu. W drodze napadły go rekiny, które zjadły mu rybę. Mimo to stary człowiek odniósł zwycięstwo, bo był dzielny, wytrwały i udało mu się pokonać własne słabości.

Ta książka jest wspaniała i sądzę, że każdy powinien ją przeczytać.

Daniel Truchel
Gimnazjum w Szumowie

Hesse, Hermann
Rosshalde

W 1914 roku Hermann Hesse wydał swoje kolejne dzieło pt. „Rosshalde”. Pełen dumy opisał doświadczenia z nią związane: „Przy pisaniu tej książki osiągnąłem najwyższy szczyt dla mnie poziomu rzemiosła i techniki, którego nigdy potem nie prześcignąłem”.

Szata graficzna zdumiewa minimalizmem – zielony kolor oprawy oraz stonowane barwy umieszczonego na niej obrazka. Miejscem akcji jest tytułowe Rosshalde, czyli dom głównego bohatera. Rolę pierwszoplanową w dziele odgrywa Johonn Veroguth, malarz, którego małżeństwo z żoną o imieniu Adele rozpada się. Prawdopodobnie przyczyną podziału jest pierwszy syn Pierre, który mimo istniejących konfliktów, staje się jedyną „cząstką” łączącą oba światy.

Uważam, że jest to niezwykle mądra powieść, w pewnym sensie oddaje realia, z którymi autor sam miał okazję się zetknąć. „Rosshalde” jest jedną z piękniejszych, bardzo wciągających książek, jakie kiedykolwiek miałam okazję przeczytać. Jestem przekonana, iż wielokrotnie do niej powrócę.

Aleksandra Sidoruk
Publiczne Gimnazjum Nr 19 Sportowe w Białymstoku

Higgins, Jack
Celny strzał

Moją ulubioną książką jest „Celny strzał” autorstwa Jacka Higginsa i Justina Richardsa, która została wydana w 2011 roku przez wydawnictwo Wilga. Jack Higgins to brytyjski pisarz. Jest autorem ponad 60 bestsellerów, które sprzedano w 250 milionach egzemplarzy i przetłumaczono na 55 języków. Jego powieści doczekały się licznych ekranizacji kinowych i telewizyjnych. Jest to powieść sensacyjno-przygodowa dla młodzieży. Głównymi bohaterami są bliźnięta Jade i Rich. Po wielu niebezpiecznych przygodach rodzeństwo ma nadzieję, że pod nieobecność swojego ojca, który jest tajnym agentem, w końcu znajdą czas na odpoczynek, przyjemności i dobrą zabawę. Niestety, zostają wplątani w kolejny spisek.

Poruszana w utworze problematyka wojenna i wiele intryg związanych z przejęciem władzy w kraju jest nadal aktualna. Książka bardzo mnie zainteresowała. Nie mogłam się oderwać od lektury, ponieważ powieść jest pełna nieoczekiwanych wydarzeń.

Akcja rozgrywa się  w 1990 roku w południowym Iraku oraz w teraźniejszości w Anglii, Iraku i Arabii Wschodniej. Książka nie znudzi nikogo. Akcja utworu jest wartka, dynamiczna, pełna nieoczekiwanych zwrotów. Powieść czyta się jednym tchem.

Rodzeństwo wiele razy musi stawić czoło niebezpiecznym ludziom, którzy nie cofną się przed niczym, by osiągnąć swój cel. Z trudnych sytuacji zawsze ratuje je ojciec.

Język doskonale oddaje realia życia. Na łatwość czytania wpływa lekki styl.

Ten ciekawy utwór został starannie wydany. Okładka książki posiada ciekawą szatę graficzną. Według mnie książka jest wartościowa, ponieważ jest ciekawa i rozwija wyobraźnię oraz poszerza zasób słownictwa. Przedstawia problematykę, która jest ciągle aktualna. Książkę tę warto przeczytać i polecić  innym. Każdy kto sięgnie po tę powieść na pewno się nie zawiedzie. Mnóstwo strzelanin i pościgów z całą pewnością zadowoli nawet najbardziej wybrednych czytelników. Czas przeznaczony na jej czytanie nie będzie czasem straconym. Książka ta jest doskonała zarówno dla młodzieży jak i osób dorosłych. Dodatkowo przystępna cena zachęca do zakupu. Może stanowić doskonały prezent dla osób, które bardziej cenią literaturę niż wirtualny świat.

Magdalena Brzeziak
Publiczne Gimnazjum nr 1 w Łomży

Jacewicz Martyna
Lekcja życia

Chciałabym polecić książkę pt. „Lekcja życia” Martyny Jacewicz. Przedstawia ona problemy dwóch nastolatek (kuzynek), które pojawiają się w codziennym życiu. Dziewczyny nienawidziły siebie nawzajem. Ewa mieszkała w dużym mieście a Ula na wsi. Dziewczyny w związku z problemami rodzinnymi przez jakiś czas musiały zamieszkać razem w domu Ewy. Bohaterki razem uczęszczały do jednej klasy i wniosły  duże zamieszanie. Pojawiły się konflikty klasowe, narosły problemy obyczajowe. Wypadek samochodowy Uli uświadamia dziewczynom co tak naprawdę w życiu jest ważne, a co jest błahostką.

Polecam tę książkę zarówno czytelnikom gimnazjum i liceum. Książka jest pouczająca, porusza także problemy narkomanii wśród młodzieży. Fabuła szybko wciąga czytelnika, jest wartka i ciekawa.

Magda Florczuk
Zespół Szkół z Dodatkową Nauką Języka Białoruskiego w Hajnówce

Jess-Cooke Carolyn
Zawsze przy mnie stój

Czy zastanawiała was kiedyś wiarygodność istnienia aniołów? Tyle się o nich słyszy, jednak często są to sprzeczne definicje. Powszechnie przyjęto, że są to istoty o mocach pozaziemskich, niosące ze sobą ciepło, harmonię i bezpieczeństwo - mowa tu głównie o aniołach stróżach, naszych niewidzialnych opiekunach. Podobno każdy z nas posiada własnego. Warto w to uwierzyć, choćby dla poprawy samopoczucia, bo kogo nie pocieszyłby fakt, że istnieje ktoś, kto jest nam całkowicie oddany, troszczy się o nas i zbiera kamienie z życiowej ścieżki, wszystko abyśmy się tylko nie potknęli. Motyw aniołów wykorzystuje się często w literaturze. Carolyn Jess-Cooke jest jedną z autorek, która napisała książkę o właśnie takiej tematyce, nosi ona tytuł "Zawsze przy mnie stój" i chciałabym ją wam krótko zaprezentować.

Powieść opowiada historię kobiety imieniem Margot, która po śmierci powraca na ziemię jako swój własny anioł stróż. Od tej pory nazywa się Ruth, wygląda zupełnie inaczej, oraz ma całkiem odmienny sposób myślenia. Początkowo Ruth nie może sobie przypomnieć kim jest i co się wydarzyło, dopiero inne anioły zaczynają ją uświadamiać. Teraz wie, że z wielką luką w pamięci musi ponownie odtworzyć swoje życie. Tym razem patrząc na wszystko z boku i dostrzegając bolesne błędy.

Początkowo bohaterka bezradnie przygląda się nowonarodzonemu dziecku, którego to matka zginęła zaraz po porodzie. Próbuje wezwać pomoc, ale nikt jej nie słyszy. Musi się jeszcze wiele nauczyć, bo ma za zadanie chronić tego bobasa do końca jego życia. Mała Margot dorasta w trudnym, patologicznym środowisku. Ilekroć dostawała szansę na spokojny, rodzinny dom, coś musiało przebić błonę szczęścia i w mgnieniu oka wszystko traciło sens.

Trudne okoliczności zachwiały mocno psychiką Margot. Sprawiły, że nie do końca potrafiła zapanować nad swoim losem. Ruth pomagała jej jak mogła, po cichu szeptała wskazówki, które nie zawsze docierały do jej słuchaczki. Patrząc na jej destrukcyjne zachowania, dostrzegała niewłaściwe decyzje podjęte za życia ziemskiego. Z całego serca nie chciała by Margot skończyła w ten sam sposób, jedyną szansą na zmianę przeznaczenia było zawarcie paktu z demonem, co mogło nieść za sobą niepokojące skutki...

Carolyn Jess-Cooke w swojej powieści odnosi się do najczęstszych zawiłości ludzkiego bytu. Jej książka opowiada o rozsądku, dorastaniu, poszukiwaniu własnego miejsca na ziemi, oraz wkraczaniu na odpowiednią drogę życiową. Na przykładzie bohaterów wymusza na czytelniku spojrzenie na swoje decyzje jako osoba trzecia i subiektywną ocenę swoich działań, a co za tym idzie - lektura pomaga nam zauważyć niewłaściwe kroki i nakłania nas do zmiany ich. Polecam ją szczególnie nastolatkom, albowiem zawiera odpowiedzi na większość pytań zadawanych przez młodych ludzi dotyczące ludzkiej egzystencji. Warto poświęcić choć chwilę dziełom takiej miary.

Eleni Papodoulu
Gimnazjum w Gródku

Jodko-Kula, Elżbieta
Adam

Głównym bohaterem powieści jest Adam. Chłopiec, razem z mamą i tatą, chodzi na terapię, bo nie mogą porozumieć się ze sobą po śmierci Joasi, młodszej siostry Adama. Terapeutką rodziny Adama jest Barbara. Zgodnie z przysłowiem, że szewc bez butów chodzi, Barbara od jakiegoś czasu nie potrafi dojść do porozumienia z najbliższymi- córką Ewą i własną matką. Nastolatka, na szczęście, ma bratnią duszę - babcię, z którą może o wszystkim porozmawiać. Adam jest zbuntowanym, ale też i zagubionym młodym człowiekiem. Obwinia się o śmierć młodszej siostry, której nie potrafił pokochać. W wyniku nieszczęśliwego wypadku Joasia umiera, a Adam uważa, że to wszystko przez niego. Poczucie winy jest tak wielkie, że chłopak przez pewien czas przebywa w szpitalu psychiatrycznym. Jakby tego było mało rodzice rozwodzą się. Matka pogodziła się już z odejściem męża, ale za wszelką cenę pragnie dojść do porozumienia z synem. Czy jej się uda?

Czytając powieść śledzimy dwa przeplatające się wątki – Ewy i Adama. Polecam ją tym, którzy zdążyli już poznać serię „Nastoletnie Problemy” oraz tym, którzy jeszcze do niej nie dotarli, a lubią czytać o sprawach ważnych i trudnych, o niełatwych relacjach między dziećmi i rodzicami.

Joanna Lebiedzińska
Gimnazjum w Janowie

Kacprzyk Agnieszka
Polowanie na niebieskie migdały

Jestem uczennicą drugiej klasy gimnazjum i jako nastolatka polecam tę książkę. Jest ona bardzo młodzieżowa i lekko się ją czyta. Żadna książka jeszcze mnie tak nie wciągnęła. Gdyby była druga część tej książki na pewno bym ją już czytała ale niestety nie ma. "Polowanie na niebieskie migdały" jest cienka ale bardzo ciekawa. Opowiada o Irence, która jest bardzo nieśmiała i chce zdobyć sympatie ładnego chłopaka i ku jej zdziwieniu udaje się. Poznaje także myszate, która okazuje się być wierną przyjaciółką, która nie opuszcza jej nawet w najtrudniejszej sytuacji. Gdy Irenka ucieka z domu idzie do kogo? Zgadnijcie sami. Jednak książka ta jak każda kończy się szczęśliwie i Irenka wraca do domu.

Adriana Dziuba
Gimnazjum w Jaświłach

Kamiński, Aleksander
Kamienie na szaniec

Jedną z moich ulubionych książek jest powieść Aleksandra Kamieńskiego pt. „Kamienie na szaniec”, która opowiada o bohaterskich działaniach młodych ludzi w walce z okupantem hitlerowskim.

Alka, Zośkę i Rudego poznajemy w czasie, kiedy po zdanej maturze, uczestniczyli w wycieczce. Niedługo potem wybuchła II wojna światowa. Początkowo chłopcy walczyli z najeźdźcą w Małym Sabotażu, potem wstąpili do grup szturmowych. Brali udział w wielu akcjach, wykazując się odwagą, inteligencją i umiejętnościami.

Uważam, że warto przeczytać tę książkę, ponieważ opisane w niej wydarzenia są oparte na autentycznych. Bohaterowie swym postępowaniem budzą podziw i szacunek. Dają nam przykład wielkiego patriotyzmu.

Albert Daniłowicz
Gimnazjum w Szumowie

Kamiński Aleksander
Kamienie na szaniec

Ostatnio przeczytałem powieść - dokument "Kamienie na szaniec" Aleksandra Kamińskiego. Autor nadał taki tytuł książce na prośbę Zośki, ponieważ została napisana na podstawie jego pamiętnika. Utwór ten to przykład literatury faktu, gdyż przedstawia rzeczywiste wydarzenia i autentyczne postacie. Aleksander Kamiński często powołuje się także na wypowiedzi bezpośrednich uczestników wydarzeń lub świadków, a także wplata cytaty z pamiętnika Zośki.

Książka, której akcja toczy się w latach 1939-1943, w czasie trwania drugiej wojny światowej, opowiada o młodych ludziach, dla których przyjaźń, wierność i obowiązek wobec ojczyzny były autentyczną, a nie deklarowaną wartością. Autor opisuje losy bohaterów: Alka, Zośki i Rudego, którzy biorą udział w walce przeciw hitlerowskiej okupacji Warszawy.

Utwór ten jest interesujący i pouczający. Chłopcy odznaczają się wyjątkowym bohaterstwem, które jest odzwierciedleniem ich miłości do ojczyzny. Początkowo byli oni aktywnymi uczestnikami Małego Sabotażu, z czasem przeszli do Grup Szturmowych i tam objęli dowództwo. Chwytając za broń, chcieli służyć ojczyźnie, zdawali sobie sprawę, że tę służbę mogą przypłacić życiem, ale wcale się tym nie przejmowali. Dla nich najważniejsza była wolność Polski. Brali udział w niebezpiecznych akcjach, w których ujawniły się ich wszechstronne zdolności i inteligencja. Zginęli za przyszłość Polski. My nią jesteśmy. Myślę że są oni godnymi naśladowania bohaterami i mogą być dla nas wzorcami osobowymi.

Autentyczne wydarzenia opisane w tej książce budzą we mnie szacunek i podziw, a jednocześnie przerażenie i strach przed tym, co musieli przejść bohaterowie. Wydarzenia te trzymają w ciągłym napięciu i ukazują nam prawdziwy obraz wojny.

Warto też zwrócić uwagę na fakt, iż książka pogłębia naszą wiedzę o drugiej wojnie światowej, ukazuje walkę młodzieży z okupantem, jak również opisuje jak wyglądało życie w okupowanej Warszawie i na czym polegała działalność organizacji konspiracyjnych. Daje nam także przykłday wzorców osobowych: Alka, Zośki i Rudego. Wzbudza w czytelniku wiele uczuć, m.in. szacunek, podziw, przerażenie, strach i współczucie.

Czytając tę książkę, nie można się od niej oderwać, ponieważ opisuje bardzo ciekawe, które trzymają w napięciu oraz bohaterów, którzy odznaczają się męstwem, odwagą, wielkimi zdolnościami i inteligencją.

Uważam, że warto ten utwór przeczytać. Dzięki tej książce kolejne pokolenia będą mogły się dowiedzieć, komu powinny być wdzięczne, za to że Polska to wolny kraj, oraz poznać sposób, w jaki tego dokonano: ile musiano sobie zadać trudu, poświęcenia i zaznać cierpienia, a zwłaszcza ile osób poświęciło za tę wolność swoje życie.

Marek Gołębiewski
Gimnazjum w Sobolewie, Białystok

Kamiński Aleksander
Kamienie na szaniec

Ostatnio przeczytałam opowieść – dokument „Kamienie na szaniec” Aleksandra Kamińskiego. Autor nadał taki tytuł książce na prośbę Zośki, ponieważ została napisana na podstawie jego pamiętnika. Utwór ten to dokument, ponieważ nie ma w nim fikcji literackiej, są rzeczywiste wydarzenia i autentyczne postacie, jak również Aleksander Kamiński często powołuje się na wypowiedzi bezpośrednich  uczestników wydarzeń lub światków, a także wplata cytaty z pamiętnika Zośki. Książka, której akcja toczy się w latach 1939-1949 w czasie trwania II Wojny Światowej, opowiada o młodych ludziach, dla których przyjaźń, wierność, obowiązek i ojczyzna były prawdziwą, a nie deklarowaną wartością. Autor opisuje losy bohaterów: Alka, Zośki i Rudego, którzy biorą udział w walce przeciw hitlerowskiej okupacji Warszawy. Utwór ten jest interesujący i ciekawy. Chłopcy odznaczają się wyjątkowym bogactwem, to bohaterstwo jest odzwierciedleniem  ich miłości do ojczyzny. Początkowo byli oni aktywnymi uczestnikami Małego Sabotażu, a z czasem przeszli do Grup Szturmowych i tam objęli  dowództwo. Chwytając za broń chcieli służyć  ojczyźnie, zdawali sobie sprawę, że za tę służbę mogą przepłacić życiem, ale wcale się tym nie przejmowali. Dla  nich najważniejsza była wolność Polski. Brali udział w niebezpiecznych akcjach, w których ujawniły się ich zdolności i wszechstronna inteligencja. Zginęli za przyszłość Polski. My nią jesteśmy. Myślę, że są oni godnymi do naśladowania bohaterami i mogą być dla nas wzorcami osobowymi. Autentyczne wydarzenia opisane w tej książce budzą we mnie szacunek i podziw, a jednocześnie przerażenie i strach przed tym, co musieli przejść bohaterowie. Wydarzenia te trzymają w ciągły napięciu i ukazują nam prawdziwy obraz wojny. Warto też zwrócić uwagę na fakt iż książka dostarcza nam wiedzę o II Wojnie Światowej, ukazuje walkę młodzieży z okupantem, oraz jak wyglądało życie w okupowanej Warszawie i działalność organizacji konspiracyjnych. Daje nam także przykłady wzorców osobowych: Alka, Zośki i Rudego. Wzbudza w czytelniku wiele uczuć. Czytając tę książkę, nie można się od niej oderwać, gdyż opisuje bardzo ciekawe wydarzenia, które trzymają w ciągłym napięciu oraz bohaterów, którzy odznaczają się odwagą i wielkimi zdolnościami.

Uważam, że warto przeczytać ten utwór. Dzięki tej książce kolejne pokolenia będą mogły się dowiedzieć, komu mogą być wdzięczni, że Polska to wolny kraj, oraz poznać sposób, w jaki tego dokonano: ile musiano zadać sobie trudu, poświęcenia i zaznać cierpienia, a zwłaszcza ile osób poświęciło za tę wolność swoje życie. Podsumowując: ,, Rudy, Alek i Zośka – ludzie, którzy umieli pięknie żyć i pięknie umierać”.

Małgorzata Kurak kl. II b
Gimnazjum w Zespoleł Szkół w Szumowie

 

Kamiński, Aleksander
Kamienie na szaniec

W drugiej klasie gimnazjum omawialiśmy lekturę „Kamienie na szaniec”. Jej autorem jest Aleksander Kamiński. Opowiada ona o trzech młodzieńcach: Rudym, Zośce i Alku, którzy w czasie wojny próbowali zwalczać „zło hitlerowskie”. Chłopcy zaopatrzyli się w różnego rodzaju broń i uczestniczyli w różnych działaniach. Pewnego dnia dowiedzieli się, że Rudy został schwytany przez Niemców. Byli przerażeni a jednocześnie pewni tego, że nie mogą zostawić przyjaciela w potrzebie. Ruszyli mu na pomoc. Udało im się odbić Rudego.

Był osłabiony i bardzo pobity. Niestety, chłopak wkrótce zmarł.

Ta książka jest pouczająca. Pokazuje nam, jak ważna w życiu jest przyjaźń i miłość.

Karolina Urbanek
Gimnazjum w Szumowie

Karpyshyn, Drew
Darth Bane: Droga zagłady

Opisywana przeze mnie książka p.t. „Droga zagłady” to pierwsza z serii „Darth Bane”, autorstwa Drew Karpyshyna. Opowiada ona o wydarzeniach, które miały miejsce tysiąc lat przed dojściem do władzy imperatora Palpatine’a.

Bohaterem powieści jest Darth Bane, urodzony jako Dessel, dwudziestoletni górnik z planety Apatros. Jego sytuacja przedstawia się tragicznie. W wyniku pewnych okoliczności staje się dłużnikiem Kompanii Górniczej Zewnętrznych Rubieży, pracując w kopalni ponad siły, by spłacić finansowe zobowiązania zmarłego ojca Hursta, które ten zaciągnął na alkohol i hazard. Niestety, bardzo szybko Des traci pracę. Staje się to wskutek bójki z innym górnikiem, zaś kilka godzin później zabija żołnierza Republiki.

Bohater marzy o tym, by jakimś cudem wyrwać się z tego nieprzyjaznego świata. Okazuje się, że jedynym sposobem, by to osiągnąć jest wstąpienie do armii Sithów.

W ciągu roku Des awansuje na stopień sierżanta, dowodzi własnym oddziałem. Wkrótce młody żołnierz zostaje aresztowany za odmowę wykonania bezsensownego rozkazu przełożonych. Jego odsiadka nie trwa długo. Młody mężczyzna trafia do Akademii Sithów, gdzie ma możliwość zgłębiania arkana Ciemnej Mocy. Podejmuje wówczas pewną decyzję. Postanawia zniszczyć wszystkich Lordów Sithów. Dlaczego???! Co nim powoduje, że zamierza wstąpić na tę drogę???! Tego dowiecie się z kart lektury.

Akcja powieści jest ciekawa, a postacie barwne. Książki z całej serii wciągają, dlatego też polecam je wszystkim: fanom Star Wars jak i tym, którzy ten Świat dopiero odkrywają.

Karol Han
Publiczne Gimnazjum nr 7 w Białymstoku

Kleinbaum, Nancy H.
Stowarzyszenie Umarłych Poetów

"Stowarzyszenie umarłych poetów" autorstwa Nancy H. Kleinbaum to opowieść o losach uczniów i nauczycieli Akademii Weltona. To elitarna angielska szkoła, której dyrekcja przywiązuje wagę do wychowania w dyscyplinie i przestrzegania konserwatywnych zasad. Akcja utworu toczy się w 1959 roku w stanie Vermont.

Niewątpliwym atutem powieści jest przedstawienie postaci Gale'a Nolana i profesora Johna Keatinga na zasadzie kontrastu. Zderzenie charakteru człowieka przywiązanego do tradycji i dyscypliny z osobowością nauczyciela, który wprowadza własne, innowacyjne metody edukacji, sprawia, że książka jest ciekawa do ostatniej strony i nie nudzi nawet przez chwilę. Johnem Keatingem z pewnością zachwyci się każdy uczeń. Miło byłoby mieć takiego nauczyciela.

Lektura spodobała mi się ze względu na wątek miłosny. Knox przez długi czas bał się wyznać Chris uczucia. Męczył kolegów opowieściami o cudownej dziewczynie, a widząc, że powoli mają go dość i nie potrafią skutecznie pomóc, popadł w melancholię. Wszyscy miłośnicy romansów znajdą w tej powieści coś dla siebie.

Intrygująca jest śmierć jednego z uczniów Akademii Weltona. Powody samobójstwa chłopca są owiane tajemnicą, co sprawia, że ciężko zapomnieć o tym, co zrobił i nie można pogodzić się z takim losem. Jego śmierć to przykre zdarzenie. Bardzo wzruszyła mnie rozpacz kolegów ze szkolnej ławy, którzy nie mogli pogodzić się ze śmiercią przyjaciela.

W książce zachwyca postać Neila. To chłopiec, który miał odwagę realizować swoje marzenia. Nie ugiął się apodyktycznemu ojcu. Gra aktorska była wielką pasją chłopca. Nigdy jej nie porzucił.

Patrząc z perspektywy ucznia, który ma dużo prac domowych i nauki, uważam, że zaletą "Stowarzyszenia umarłych poetów" jest objętość utworu. Książka nie przytłacza ogromem stron ani rozwlekłych, nużących opisów. W sposób przystępny opowiada ciekawe losy bohaterów.

Utwór Nancy H. Kleinbaum "Stowarzyszenie umarłych poetów" z pewnością jest wart przeczytania. To piękna opowieść o przyjaźni, miłości i trudnych życiowych wyborach młodych ludzi, takich jak my. Po przeczytaniu tej książki na pewno będziecie innymi ludźmi. Warto dodać, że jej pierwowzorem był film pod takim samym tytułem, również jest wart obejrzenia.

Katarzyna Gajewska
Gimnazjum nr 6 im. Jana Pawła II w Suwałkach

Kleinbaum, Nancy Horowitz
Stowarzyszenie Umarłych Poetów

Autorką „Stowarzyszenia Umarłych Poetów” jest Nancy Horowitz Kleinbaum, Amerykanka studiująca niegdyś na Northwestern University, obecnie mieszkająca w Mt. Kisco w Stanie Nowy Jork i pracująca dla magazynu „Lifestyle”. Książkę nadmienioną wcześniej napisała na podstawie scenariusza do filmu pod tym samym tytułem.

„Stowarzyszenie Umarłych Poetów” - tytuł niecodzienny i jak się okazało - książka o tematyce nader poruszającej. Już pierwsze parę słów przenosi nas w świat prywatnej uczelni dla chłopców, a mianowicie Akademii Weltona. Jest rok 1959 i nadal panują zdecydowanie konserwatywne metody nauczania. Dewizą owej szkoły są słowa: „tradycja, honor, dyscyplina i doskonałość”, które wbrew wszelkim założeniom, nie spełnią samym swoim brzmieniem i definicją misji wychowawczej skierowanej do młodych ludzi. Poznajemy historię i losy grupy chłopców kończących już naukę. W pewnym stopniu można również zaznajomić się z ich nauczycielami, dyrektorem i rodzicami. Każda z postaci ma swój własny cel, odmienny charakter i przeżycia wewnętrzne. Jeden z chłopców stara się zdobyć względy ukochanej, inny realizować swoje marzenia. Cała reszta abiturientów i ich młodszych kolegów jest ukazana z perspektywy grupy i dość powierzchownie opisana, co kieruje uwagę czytelnika na główny wątek powieści oraz ułatwia stawianie sobie najważniejszych pytań dotyczących sytuacji w niej przedstawionych. Choć były to całkowicie odmienne od współczesnych czasy, lwią cześć dylematów i decyzji, z jakimi muszą się zmierzyć bohaterowie utworu, możemy przypisać żyjącym teraz młodzianom i ich rodzicom. Czynnikiem, a w tym przypadku osobą mącącą porządek i nudę dotychczasowego jestestwa uczniów, jest nowo zatrudniony pedagog, a dokładniej nauczyciel języka angielskiego i notabene absolwent tej szkoły. Jego lekcje i sposób myślenia nie należą do szablonowych, czym wzbudza zainteresowanie otoczenia, co też nie zawsze wychodzi mu na dobre. Czas utworu jest krótki, mieści się w przedziale zaledwie jednego semestru szkolnego, co silnie dynamizuje akcję. Książka jest skonstruowana w ten sposób, iż wymaga od nas głębokich przemyśleń, gdzie i ja często łapałam się na szczegółowej analizie poczynań konkretnych osób, lub tego, jak bardzo są one sprzeczne bądź pokrywające się z zasadami stosowanymi przez moją osobę w życiu codziennym.

Dzieło to jest skierowane do każdego z nas, jest pięknym przykładem zastosowania zasad godności osobistej i posiadania własnego zdania w odniesieniu do realiów zarówno z końca lat 50- tych XX w., jak i dzisiejszych. Jednym słowem, jest to książka o dużej wartości kulturalnej i moralnej dla czytelnika. Warsztat literacki autorki - znakomity, ponieważ jest ona w stanie, używając prostych słów, odzwierciedlić na przykład wyjątkowo złożone stany emocjonalne lub uzasadnić dane cele i czyny swoich postaci. Narrator nie komentował tego, co się działo, nikomu nie przyganiał, ani nie chwalił, dając odbiorcy pełne prawo do zbudowania, według własnego uznania, hierarchii wartości pokazanej w tym dziele literackim.

Publikacja ta wywarła na mnie duże wrażenie i zachęciła do licznych refleksji. W sposób, którego wysokiej klasy psycholog by się nie powstydził, zostały mi przekazane ważne prawdy. Zaznałam również sporej dozy rozrywki, czytając pojawiające się w tej pozycji, humorystyczne opisy i dialogi. Zachęcam, byście sami przeczytali i ocenili, bowiem kierując się maksymą sofistów to „człowiek jest miarą wszechrzeczy”.

Alicja Wiśniowiecka
Publiczne Gimnazjum nr 16 w Białymstoku

Kopczewski, Jan Stanisław
Wódz kosynierów - Tadeusz Kościuszko

Ostatnio przeczytałam książkę historyczną Jana Stanisława Kopczewskiego pt. „Wódz kosynierów – Tadeusz Kościuszko”. Jest ona niezwykle ciekawa i pełna interesujących wiadomości. W prosty sposób ukazuje blaski i cienie życia słynnego wodza. Ilustracje doskonale uzupełniają teksty informacyjne, dzięki którym jesteśmy w stanie przenieść się do przedwojennej Polski.

Polecam tę książkę osobom, które lubią fakty historyczne.

Justyna Dębek
Gimnazjum w Szumowie

Lackberg, Camilla
Kamieniarz

Ostatnio przeczytałam książkę Camilli Lackberg "Kamieniarz". Sam tytuł książki jest bardzo interesujący. Autorka jest jedną z najciekawszych szwedzkich pisarek, uznawaną za mistrzynię skandynawskiego kryminału.

"Kamieniarz" to świetny kryminał, ale także mądra książka o ludziach i relacjach między nimi.

Akcja zaczyna się październikowym porankiem. Rybak Frans Bengtsson wypłynął, aby opróżnić więcierze, które zostawił na homary. Przy ostatnim coś się mocno zacinało.

Frans przeczuwał, że nie będzie to zwykły połów, i nie  mylił się, w siatce więcierza tkwiło ciało dziewczynki. Patrik Hedstron i jego koledzy z komisariatu policji w Tanumshede mają do rozwikłania kolejną skomplikowaną zagadkę. Podczas sekcji zwłok w płucach dziecka wykryto słodką wodę i ślady mydła. Ktoś utopił małą w wannie i wrzucił zwłoki do morza.

Kto i dlaczego zamordował dziecko? Odpowiedzi należy szukać w odległej przeszłości.

Saga kryminalna Camili Lackberg osiągnęła światowy sukces czytelniczy. To nie tylko mroczny thriller, ale również doskonała powieść i obyczajowa, znakomicie oddająca klimat współczesnej szwedzkiej prowincji.

Zachęcam wszystkich, którzy lubią kryminały i bardzo ciekawe wątki do przeczytania tej wspaniałej książki.

Madalena Jaźwińska
Gimnazjum w Rosochatem Kościelnem

 

Langbein, Hermann
Auschwitz przed sądem

Podczas porządkowania starych gazet natknęłam się na miesięcznik „Uważam rze”, a moją uwagę przyciągnął tytuł artykułu „Auschwitz oczami katów”. Zainteresowały mnie fotografie przedstawiające dokładnie posegregowane martwe ciała więźniów w obozie w Oświęcimiu. Pod nimi zamieszczono urywki tekstów, które opisywały wydarzenia z obozu. Rekomendowały one książkę pt. „Auschwitz przed sądem”. Przeczytałam, że jest ona dokumentacją procesu oświęcimskiego we Frankfurcie nad Menem, toczącego się w latach 1963-1965 i została stworzona na podstawie zeznań świadków żyjących podczas II wojny światowej w obozie pracy i oskarżonych SS-manów. Aby dowiedzieć się więcej na temat tych wydarzeń, postanowiłam natychmiast zakupić książkę.

Jej autorem jest Hermann Langbein, Austriak, również więziony przez Niemców w obozach Dachau, Auschwitz, później Neuengamme. Po wojnie został współtwórcą Międzynarodowego Komitetu Oświęcimskiego zajmującego się informowaniem o historii obozu oraz walką z antysemityzmem, rasizmem i Holokaustem.

W książce autor przedstawia czytelnikowi tok postępowania procesu sądowego, skupiając się na najważniejszych, jego zdaniem, zeznaniach i wzruszających przeżyciach świadków. Ukazuje tragedie osób, których rodziny zginęły w obozie w wyniku katuszy. Dużą uwagę skupia na zdaniach wypowiadanych przez samych oskarżonych SS-manów, którzy podczas wojny oddali się całkowicie nieludzkiej pracy. Poznajemy ich poglądy na ten temat, dowiadujemy się, dlaczego nie powstrzymali się przed wielkimi zbrodniami, z jakiego powodu mordowanie sprawiało im mnóstwo przyjemności, czy przyznali się do swojej winy, i w końcu-czy kiedykolwiek wzbudzili żal za swoje czyny. W kilku fragmentach książki zamieszczone zeznania zbrodniarzy tworzą obraz przedstawiający ich warunki życia codziennego, także po godzinach „pracy” w domu rodzinnym. Oprócz tego Langbein wzbogacił swój dokument o wykaz osób biorących udział w procesie, indeks osobowy, fotografie oskarżonych, informacje dotyczące postanowień końcowych sądu i ostatecznych wyroków, jak również zdjęcia z planami obozu Auschwitz-Birkenau. Ponadto dołączył słownik, w którym objaśnił wszystkie terminy niemieckojęzyczne wykorzystywane w obozie.

Autor znakomicie połączył w spójną całość zeznania zarówno świadków, jak i oskarżonych, dzięki temu książkę czyta się szybko bez względu na to, że liczy ona ponad siedemset stron. Podoba mi się to, że przy każdej nowo pojawiającej się postaci dopisana została adnotacja zawierająca jej krótki życiorys. Dzięki tej lekturze zrozumiałam problematykę Holokaustu, nabrałam większego szacunku do ludzi, bez względu na religię jaką wyznają, czy pochodzenie. Wzbudziła we mnie współczucie i empatię. Cieszę się, że sięgnęłam po tę dokumentację. Oprócz niezwykłych emocji, wzbogaciłam wiedzę o historii, która jest, moim zdaniem, niezbędna. Nie można zapominać o tym, co się zdarzyło, ani wmawiać ludziom, że opisane wydarzenia nie miały nigdy miejsca. W życiu codziennym spotykamy się z ludźmi nieprzejmującymi się tym, co się kiedyś wydarzyło. Wielu ludzi z otoczenia często wyśmiewa naród żydowski, często słyszy się nieprzyjemne żarty kierowane pod ich adresem. Nie wyrabiają własnego zdania, tylko powtarzają słowa pogardy usłyszane od osób niemających pojęcia o historii. Najczęściej możemy to zaobserwować w środowisku młodzieżowym. Aby zmienić tok ich myślenia, dobrze by było, by sięgnęli po ten poruszający dokument. Polecam go również dorosłym, aby dowiedzieli się czegoś interesującego, nowego, co ich poruszy.

Podsumowując, „Auschwitz przed sądem” Hermanna Langbeina uważam za pełnowartościowe dzieło. Uszlachetnia ono człowieka i sprawia, że potrafi odróżnić dobro od zła, zastanowić się głęboko nad darem, jakim jest życie. Na zawsze zmienia serce czytelnika.

Gabriela Ostaszewska
Publiczne Gimnazjum nr 16 w Białymstoku

Le Guin Urszula
Czarnoksiężnik z Archipelagu

Ursuli Le Guin nie trzeba przedstawiać miłośnikom fantastyki. Ta 82-letnia mieszkanka Portland w stanie Oregon (USA) jest lubiana i poważana przez czytelników na całym świecie. Przygody Geda i innych mieszkańców Ziemiomorza czy Reconnona i reszty świata Ekumena jest znana wielu czytelnikom, którzy nie boją się przyznać, że są fanami autorki. Jej książki znajdują się nie tylko w kanonie literatury fantasy, ale można się z nimi spotkać również na ławkach szkolnych klas.

Nie od zawsze było wiadomo, że Duny ma magiczne zdolności. Gdyby ktoś powiedział  jego rodzinie, że ten wysoki, zapalczywy, krzykliwy, hardy i pełen gniewu chłopak zostanie wspaniałym magiem, od razu zostałby wyśmiany. A jednak w młodzieńcu ukazały się zdolności, dzięki którym zaczął się kształcić …

Jak na moje dotychczasowe doświadczenie, przeczytałam wiele książek, w których zawarta była magia. Magowie posługiwali się różdżkami, rzucali zaklęcia, pobierali energię z otaczającej ich materii czy z siebie samych, sięgali po Pieśń, jednakże niezależnie od tego skąd czerpali moc, zawsze ich postać była owiana tajemnicą, strachem, kojarzeni byli z elitarnymi zgromadzeniami. Dla zwykłych ludzi byli kimś niezwykłym. Le Guin postanowiła jednak spojrzeć na całą tę sprawę z nieco innej perspektywy. Magia w Ziemiomorzu była tak realistyczna, jak tylko mogła być. Autorka określiła jej podstawy, opisała ją, podzieliła magów na kategorie. Dzięki temu „zawód” maga nie jest dla mieszkańców Ziemiomorza czymś strasznym, a całkiem naturalnym. Owszem – nieco bardziej niezwykłym, ale w żadnym stopniu nie wiąże się to z mieszkaniem na pustkowiu, na tajemniczych wyspach i zadawaniu się z wszelakimi możliwymi potworami. Dodatkowo dzięki temu, że przekazują reszcie społeczeństwa tradycję i kulturę, a także pieśni oraz legendy, są jego ważnym elementem, co sprawia, że są jeszcze bardziej naturalni. To właśnie dlatego powieść Ursuli Le Guin jest taka niesamowita. Jak się jednak okazuje po przeczytaniu „Czarnoksiężnika z Archipelagu” i w naszym codziennym życiu możemy się spotkać z magią. Wielu ludzi sądzi, że na charakter człowieka składa się wiele czynników, między innymi także imię. To dzięki niemu w dużej mierze jesteśmy tym, kim jesteśmy. Kiedy ktoś zwraca się do nas w inny sposób, podświadomie stajemy się innymi osobami, inaczej postrzegającymi różne sprawy. Krótko mówiąc – Imię ma Moc. I wiedzą o tym także bohaterowie powieści. Każda rzecz w świecie Ziemiomorza ma swoje prawdziwe Imię, nadające mu moc. Zwierzę, przedmiot, roślina, człowiek. Kiedy zostanie ono poznane przez maga, daje mu władzę nad właścicielem. Nic więc też dziwnego, że każdy człowiek swe prawdziwe Imię skrzętnie ukrywa, a ujawnienie go drugiej osobie jest dowodem najwyższego zaufania.

Książka bardzo mi się podobała, powieść pani Le Guin została uznana za arcydzieło fantasy. Wartka akcja, znakomicie zarysowana sylwetka głównego bohatera  i innych postaci, barwne opisy natury, nad którymi można wzdychać ze smutku, że nie widzi się tego „na żywo” –  nie byłam w stanie oderwać się od książki, póki nie doczytałam ostatniego zdania. Mogę jeszcze powiedzieć od siebie to, że chylę czoła autorce, w związku z fantastycznym pomysłem, gratuluję ogromnej ilości nagród oraz fanów.

Karolina  Bruszewska
Gimnazjum, Poświętne

Lee, Harper
Zabić drozda

W 1962 roku Robert Mulligan wyreżyserował film pt „Zabić drozda”. Nie wszyscy jednak wiedzą, że jest on ekranizacją, jedynej niestety, powieści Harper Lee o tym samym tytule.

Książka ta podzielona jest na dwie części. Pierwsza opowiada historię dzieciństwa małej Skaut Finch – dziewczynki mieszkającej wraz z ojcem i bratem w niewielkim amerykańskim miasteczku. Tematem drugiej (oprócz kontynuacji wydarzeń z części 1.) jest kwestia rasizmu wobec czarnoskórych mieszkańców Ameryki.

Poruszane w książce zagadnienia są interesujące. Przygody przeżywane przez dziewczynkę i jej brata trzymają w napięciu, często występują w nich zwroty akcji. Szczególnie interesujący jest wątek Boo Radleya i jego tajemnicy, który wyjaśnia się w ostatnich rozdziałach powieści.

Wielkim walorem utworu Harper Lee jest język. Przez to, że książka pisana jest językiem dziecka, nie ma tam zbędnego moralizowania. Jest tylko historia, którą czytelnik musi rozważyć sam, według własnego sumienia.

Zachwycają też postaci. Przede wszystkim główna bohaterka, która jest niezwykle urocza i mądra, o czym świadczą jej przemyślenia i trafne spostrzeżenia dotyczące ludzi i ich życia. Sympatią nie da się też nie pałać do jej ojca, Atticusa Fincha. Pomimo tego, że autorka tę postać mocno wyidealizowała, nie wydaje się ona przez to sztuczna czy nierealna, wręcz przeciwnie. Prawnik, poza tym że był dobrym ojcem to był też dobrym człowiekiem, mimo iż wiedział, że ludzie z miasta go znienawidzą, podjął się ochrony czarnoskórego robotnika. Zachwyca jego bezkompromisowość i prawość. Nie waha się bronić swoich racji. To piękna postać.

Powieść ta bardzo mi się podobała. Pomimo początkowej niechęci, przeczytałam ją z wypiekami na twarzy. Wszystko co składa się na tę książkę, jej bohaterowie, akcja, temat - urzekły mnie i sprawiły, że zaczęłam inaczej patrzeć na świat. Polecam tę książkę.

Kinga Wasilewska
Gimnazjum nr 6 im. Jana Pawła II w Suwałkach

Lewis, Clive Staples
Opowieści z Narnii - Lew, Czarownica i stara szafa

Chciałabym zachęcić do przeczytania książki pt. "Opowieści z Narnii – Lew, Czarownica i stara szafa". Jest ona jedną z siedmiu książek o Narnii – krainie, która przypomina miejsca znane nam z baśni.

Książka zaczyna się słowami: "Było raz czworo dzieci. […] podczas wojny wysłano je z Londynu na wieś, aby były bezpieczne podczas bombowych nalotów na miasto". Mowa tu o II wojnie światowej. Dzieci przebywały wtedy w domu Profesora na brytyjskiej wsi. W Narnii natomiast czas jest nieokreślony, a sama Narnia jest również krainą nieokreśloną. Bohaterami występującymi w książce są zarówno ludzie, jak  i postacie fantastyczne.. (W książce czytamy o walce dobra ze złem.) W domu Profesora dzieci odkryły starą szafę, pierwsza weszła do niej Lucja. Spotkała fauna Tumnusa, który opowiedział jej o sobie. Później do Narnii trafiła reszta rodzeństwa. Dzieci nie miały ochoty być w Narnii – nie czuły się tam bezpiecznie; było im coraz zimniej ; nie zabrały ze sobą nic do jedzenia. Jednak postanowiły spróbować uwolnić fauna, którego ukarała Czarownica za ,, sprzyjanie wrogom królowej i przyjaźnienie się z ludźmi ‘’. Łucja była wdzięczna faunowi za to, że jej pomógł, nie chciała więc zostawiać go teraz samego. Dzieci zaprzyjaźniły się także z panem Bobrem i jego żoną, którzy bardzo im pomogli. Opowiedzieli  im także o tym, że na czterech tronach w Ker- Paravelu mieli zasiąść dwaj Synowie Adama i dwie Córki Ewy. A kiedy to się stanie nadejdzie koniec panowania Białej Czarownicy. Biała Czarownica nazywała siebie królową Narnii, choć nie miała do tego prawa. Była bardzo dumna, poza tym sprytna, złośliwa i bezwzględna w swoich czynach. Nienawidzi jej wszyscy mieszkańcy lasu. Pan Bóbr wyjaśnił dzieciom, że Biała Czarownica nie była Córką Ewy (choć bardzo by tego chciała). Biała Czarownica podczas swoich rządów robiła różne okropne rzeczy, np. zamieniała ludzi w kamień ; zaczarowała też Narnię- tak, że zawsze była tu zima i nie było Bożego Narodzenia.

Cykl książek pt. ,,Opowieści z Narnii” jest bardzo ciekawy, pouczający. Dobrze, że ta książka kończy się panowaniem w Narnii rodzeństwa: Piotra, Zuzanny, Edmunda i Łucji. Panowali oni sprawiedliwie, długo i szczęśliwie. Ta książka uczy nas tego, że można rządzić nawet we czworo sprawiedliwie, korzystnie np. dla państwa. Mówi też o tym rodzeństwo może żyć w zgodzie i przyjaźni, porozumieć się i wspólnie szukać rozwiązania w najtrudniejszych sytuacjach oraz pomagać sobie nawzajem. Dlatego też polecam przeczytanie tej książki. Każdemu powinna się spodobać i można miło przy niej spędzić czas kiedy się nudzimy.

Paulina Arasimowicz
Publiczne Gimnazjum w Filipowie

Łapińska Paulina Edyta
Kiedyś 

,,Kiedyś” to kolejna pozycja o problemach młodego pokolenia, stojącego u progu dorosłości, autorstwa Pauliny Edyty Łapińskiej.
Kiedy zobaczyłam na okładce, że ta powieść jest napisana przez piętnastolatkę, wypożyczyłam ją z ciekawości, jak radzi sobie z pisaniem moja rówieśnica. I nie rozczarowałam się przeczytawszy historię o przyjaźni, dorastaniu, pożegnaniu i pamięci. Tola jest, a raczej była szczęśliwą, żyjącą bez większych problemów nastolatką. Ma grupę przyjaciół, którzy nawzajem się wspierają. Mieszka z matką, a ojca nigdy nie widziała, ale nie było jej z tym źle. Wszystko się zmienia, gdy dowiaduje się, że mama ma raka i zostało jej tylko kilka miesięcy życia. Bohaterce jest ciężko, ale się nie załamuje i nie pokazuje tego po sobie, bo nie chce, żeby mama widziała jej łzy. Na szczęście ma przyjaciół, którzy ją wspierają i na ich ramionach może się wypłakać. Na tym jednak problemy się nie kończą- przyjaciele tez mają kłopoty, które też nie są błahe.
,, Kiedyś” to powieść, w której autorka porusza problemy samotności, narkotyków, choroby, śmierci.

Aleksandra Dyśk,  klasa II
Gimnazjum  w Janowie

Magier Katarzyna
Po co mi chłopak

Książka "Po co mi chłopak?" Katarzyny Majgier jest następną częścią "Trzynastki na karku". Książka napisana jest w formie pamiętnika. Nika wyjechała, uczy się w innym gimnazjum. Nowy rok szkolny i pierwszy  w gimnazjum. Wszystko się zmieniło. W mieszkaniu Niki zamieszkała Liliana. Paula i Liliana słuchają muzyki metalowej, ubierają się na czarno i spotykają się z innymi chłopakami, którzy mają takie same zainteresowania. Jednak rodzicie Ani nadal uważają, że jest dziecinna.

Paula chce mieć chłopaka i nie spocznie, dopóki takowego nie znajdzie. Liliana czeka na Tego Jedynego, snując fantazje nie z tej epoki. Blondi twierdzi, że ona też czeka na Tego Jedynego (ale nie takiego jak Liliana), bo zwyczajni chłopcy już jej „bokiem wyszli”, ale specjalnie się od nich nie opędza. Nika podczas wakacji zakochała się w Jarku i dostała od tego „małpiego rozumu”, ten stan wcale jej nie przechodzi, ale się pogłębia.

Ania jest wielbicielką fantastycznych gier internetowych. Dzięki tej pasji nawiązuje wspólny język z kolegą z klasy, który podoba się Blondi. Jednak twierdzi, że nie interesuje się chłopakami.

Dziewczyna poza grami komputerowymi czas spędza „na śmietniku”(jest to miejsce spotkań) ze swoimi koleżankami. Dzięki wyrzucaniu śmieci, które zajmuje im po kilka godzin mogą spotykać się i opowiadać o swoich perypetiach. O swoich wątpliwościach opowiadają również sąsiadce z bloku Marii-dziewczynie, która nie dostała się na studia psychologiczne. Jest ona dla bohaterek książki poniekąd jednym z autorytetów.

Ania jako córka wykładowcy na Uniwersytecie czas swój spędza na zajęciach dla uzdolnionych dzieci. W lutym Ania ma urodziny, ale za nim nadejdzie to święto  i nasza bohaterka pozna kogoś…

Aleksandra Mazur
Gimnazjum w Poświętnem

Magier Katarzyna
Trzynastka na karku

Książka "Trzynastka na Karku" Katarzyny Majgier to losy bohaterki Ani Szuch oraz jej przyjaciółek: Pauli, Niki i Blondi. Wszystkie mieszkały w tym samym bloku i były najlepszymi przyjaciółkami. Książka "Trzynastka na karku" jest napisana w formie pamiętnika, który prowadzi Ania. Dzięki temu poznaję nie tylko przygody bohaterki, ale też jej odczucia w danych sytuacjach. Ania ma mamę, która zajmuje się domem, tatę - pracownika naukowego – specjalistę w dziedzinie onomastyki oraz dwójkę rodzeństwa. Rodzeństwo Ani to sześcioletnia Julka i trzyletni Jojo. W bloku mieszka wścibska pani Wrzoskowa. Wszystko widzi i słyszy, wie co u kogo się dzieje.

Zaczyna się następny rok szkolny - szósta klasa, ostatni rok w podstawówce. Do bloku wprowadza się młoda dziewczyna - Maria z parteru. Przyjaciółki chcą dowiedzieć się czegoś więcej o niej, bo jest dziwna. Ubierała się na czarno, paliła bardzo dużo papierosów i nie mieszkała razem z rodzicami. Spodziewają się najgorszego. Ania, Nika, Paula i Blondi niczym Odlotowe Agentki chcą odkryć prawdę.

Sprawę komplikuje fakt, że mama Niki postanawia wysłać córkę do lepszego gimnazjum w innej miejscowości, wskutek czego zapisuje ją na różne spotkania z lekarzami, psychologami, przez co dziewczyna nie ma czasu na spotkania z przyjaciółkami. Nika załamuje się uwagami matki na temat jej wyglądu i tylko o tym myśli. Ania, Paula i Blondi próbują pomóc swojej przyjaciółce, chociaż nie jest to  proste. Nika w ogóle nie słucha ich komplementów. Blondi  znana z tego, że spotyka się z chłopakami  wpada na pewien pomysł…

Moim zdaniem, to bardzo dobra książka. Przyjemnie się ją czyta,  napisana młodzieżowym językiem, dzięki czemu wszystko jest jasne, zrozumiałe i bliskie nastolatkom. W czasie czytania czasami denerwowała mnie postawa rodziców Niki i Ani. Uważali, że dziewczyny są niepoważne, nieodpowiedzialne a ich zachowanie jest dziecinne.

Bardzo gorąco polecam tę książkę. Wiele nastolatek ma takie same bądź podobne problemy jak Ania lub jej przyjaciółki. Bardzo dobrze, że powstają takie książki.

Aleksandra Mazur
Gimnazjum w Poświętnem

Makuszyński, Kornel
Szatan z siódmej klasy

Chciałbym zachęcić wszystkich do przeczytania książki Kornela Makuszyńskiego pt. „Szatan z siódmej klasy”. Jest to opowieść o chłopcu, który bardzo lubił rozwiązywać zagadki. Adaś Lisowski to taki młody Sherlock Holmes. Jakie zagadki rozwiązywał i komu to pomogło? Tego dowiecie się po przeczytaniu książki. Gwarantuję Wam wesołą i emocjonującą lekturę od pierwszej do ostatniej strony.

Michał Gniazdowski
Gimnazjum w Szumowie

Makuszyński, Kornel
Szatan z siódmej klasy

Spodobała mi się książka Kornela Makuszyńskiego pt. „Szatan z siódmej klasy”. Jak zacząłem ją czytać, to nie mogłem przestać i od razu przeczytałem ponad połowę. Adam Cisowski to bardzo bystry i mądry chłopak. Jego roztargniony nauczyciel otrzymał list, z którego dowiedział się o skarbie i o tajemniczych drzwiach, w których dawno temu została ukryta mapa. Profesor Gąsowski poprosił Adama o pomoc w odnalezieniu skarbu. Na początku tych poszukiwań pojawiło się wiele trudności i doszło do niebezpiecznych zdarzeń. Adam udowodnił, że jest bardzo mądry i wspaniale umie rozwiązywać trudne zagadki. Jak skończyła się ta historia? Przeczytajcie sami.

Adrian Szatkowski
Gimnazjum w Szumowie

Martin George R. R.
Gra o tron

Krwawe boje, zakazane miłości i przebiegłe plany tworzą ten świat. Cena życia jest mała, liczą się tylko złoto i podwładne miecze. Gdyby nasz świat był taki, jak ten przedstawiony w książce, to prawdopodobnie już teraz przygotowywalibyśmy się do wojny królów, do Gry o Tron.

Mistrz epickiej sagi, o wspaniałym i dopracowanym warsztacie. Pisarz, który w swoich książkach stwarza napięcie, wprowadza aurę tajemniczości, a wręcz intrygującej niewiedzy. Inteligentne dialogi, cięte riposty i trafne porównania, które przenikają zawiłą, aczkolwiek przemyślaną fabułę. George R.R. Martin. Kunszt „Gry o Tron” to przede wszystkim barwne, charakterystyczne postaci, które niezmiernie wpływają na kształt powieści. Utożsamiamy je z ludźmi. Nie spotkałam się z wybitniejszym dziełem fantasy. Fakt, że książka przesiąknięta jest scenami miłosnymi i bojami, wcale nie jest minusem, lecz kiedy przechodzi poza granice estetyki, staje się trochę nieznośna. Autor nie stroni od najmniejszych form spisku czy intrygi. Każda z nich ma swoje skutki i przyczyny. Mniejsze, bądź większe. Dobre i złe strony. Nic w Westeros nie umknie czujnym oczom przywódców, czyhających na tron. Bratobójstwa są tylko jedną z dróg do osiągnięcia jedynego słusznego dla nich celu. Płonące miasta to kolejny krok w stronę władzy. Tu można wymieniać bez końca.

Książka sama w sobie jest ideałem, choć czasem można zgubić się w zawiłościach wątków, lecz bardzo wartko płynąca fabuła szybko wyprowadza nas z zagubienia. Niewielkim minusem powieści jest monotonność w niektórych momentach, której nie rekompensują nawet barwne opisy. Mimo to książkę przyjemnie się czyta. Na jednym oddechu. Chociaż jest masywna (ok. 300 stron), wydaje się zbyt krótka, gdy chcemy wiedzieć więcej i więcej, za każdym razem. Za „Grą o Tron” ciągnie się jeszcze kilka części, które kończą i rozpoczynają nowe fascynujące wątki. Każdy ma swojego faworyta. Kibicuje mu i chce, by to właśnie on stał się królem. To sprawia, że wpadamy w wir wydarzeń z książki. Angażujemy się tak mocno, że zaczynamy żyć ich światem. Niesamowity klimat i zagadkowe sytuacje spędzają sen z powiek największym fanom i nie tylko. Można pokusić się o stwierdzenie, że książka, którą recenzuję powinna być lekturą obowiązkową. Wprowadza nas w świat, który zaskakuje, a zarazem fascynuje. Poznanie tej przygody, tego świata, jest nieopisanym przeżyciem. Serdecznie polecam fanom fantasy, choć oni powinni już ją znać, więc zapraszam do przeczytania powieści tych, którzy jej jeszcze nie znają.

Anna Gwardiak
Zespół Szkół w Szumowie

Marvell, Patricia
Orchidee też się śmieją

Ostatnio przeczytałam książkę Patricii Marvell pt. „Orchidee też się śmieją”. Opowiada ona o losach dziewczyny, która straciła chłopaka. Jej wielką pasją była uprawa orchidei. Na początku Sandra sprzedawała je w znanej kwiaciarni „Dos Gardenias”, ale po śmierci jej właścicielki, nie mogła tam pracować. Miała też inny problem – brak partnera na bal maturalny. Posłuchała rady przyjaciółki i zaprosiła kolegę z dziecinnych lat. Na szczęście chłopak zgodził się. Na sześć dni przed balem, Sandra pojechała z przyjaciółką na wystawę orchidei. Tam poznała Toma. Co było dalej? Przeczytajcie sami! Kolejne wydarzenia na pewno Was zainteresują!

Karolina Wilczyńska
Gimnazjum w Szumowie

Mead, Richelle
Magia Indygo

Trzecia część wspaniałej opowieści o alchemiczce wypełniającej zadanie, które całkowicie zmienia jej patrzenie na świat. Dawno wydany rozkaz wpasowuje ją w szeregi osób, których nie powinna darzyć jakimkolwiek uczuciem. Jedynym jej obowiązkiem jest strzeżenie ich tajemnicy, tak, aby nie ujrzała ona światła dziennego. Za czym idzie również sprzątanie po nich, jak i niekiedy chronienie ich.

Świat morojów i dampirów dla Sydney nie jest już tak ciężki do zniesienia, jak na początku. Jednak wciąż jest alchemiczką, która została nauczona by czuć odrazę, przebywając w towarzystwie wampirów. Ponadto jeden z nich (wampirów) jest w niej szaleńczo zakochany i ukazuje to w każdy możliwy sposób. Jak go odtrącić, skoro sama dobrze wie, że i on nie jest dla niej obojętny? Na to pytanie próbuje znaleźć odpowiedź za każdym razem, kiedy prosi go o pomoc związaną z praktykowaniem magii, którą alchemicy uważają za złą i nienaturalną. Ale kiedy zwierzchnicy nic nie wiedzą, nic złego się nie stanie. Aczkolwiek jak połączyć wszystko, kiedy Sydney dowiaduje się, że jej mentorka, podobnie jak ona sama, jest zagrożona ze strony wielce potężniej czarownicy? Dodatkowo sprawa się pogarsza, gdy w końcu udaje się jej odnaleźć tajemniczego i od dawna szukanego Marcusa, który opuścił szeregi alchemików i twierdzi, że zwierzchnicy Sydney mają konszachty z wojownikami światła. Problem rodzi problem, a kłamstwo wzmaga kłamstwo. Czy Sydney wszystko złoży w całość?

Kolejna saga - kolejna zachwycająca książka autorstwa R. Mead. Jestem w stanie powiedzieć, że tak jak zwykle obok historii tej literatki nie można przejść obojętnie. Wciąga od pierwszych stron i nie wypuszcza aż do samego końca.

Połączenie ze sobą dwóch sag było bardzo dobrym rozwiązaniem, ponieważ mamy możliwość jeszcze raz usłyszeć o bohaterach tak dobrze dla wielu znanych, jak i również zagłębić się w dalsze życie niektórych, ukochanych przez nas postaci o niepowtarzalnych charakterach.

Pani Mead jak zawsze przenosi nas w świat, który mimo swojego niebytu, odczuwamy w taki sposób, jakbyśmy to my byli w wykreowanej rzeczywistości, że nie jesteśmy skłonni się z nim rozstać po tak szybkiej, a zarazem wielostronicowej lekturze.

Powieść była dla mnie czystą przyjemnością Jak zawsze książka Pani Mead została przeze mnie wręcz przeczytana w ciągu chwili, która wcale się nie dłużyła i oznajmię szczerze, że chętnie powiedziałabym – a szkoda.

Jeżeli lubujecie się w powieściach z gatunku fantastyki, to ta książka, jak i również jej wcześniejsze części są publikacjami, które powinny trafić w Wasze ręce, a być może nawet półki. Jestem naprawdę pod wielkim wrażeniem tej autorki i sądzę, że jej powieść szybko nie zniknie z pamięci osób, które ją zamierzają przeczytać, a wręcz pozostawi tam swój ślad zachwytu.

Gorąco polecam!

Klaudia Pugacewicz
Publiczne Gimnazjum nr 16 w Białymstoku

Merith, Anny
Cienie

Książka Anny Merith pt. „Cienie” to pierwsza część z cyklu Dotyk Ciemności (Cienie, Polowanie, Gorączka, Zdradzona), który polecam wszystkim fanom fantastyki, jako umilacz na długie zimowe wieczory.

Opowiada ona o trójce przyjaciół Eve, Jess i Luku, którzy mieszkają w Deepdene. Eve posiada magiczną moc, Jess jest najlepszą przyjaciółką przysłowiowej wiedźmy, Luk to syn pastora i znany podrywacz, który niedawno przyjechał do miasta. Właśnie rozpoczyna się rok szkolny, dla nich to pierwsza klasa liceum. Dziewczyny nie przepadają za Lukiem, a zwłaszcza Eve. Chłopak często pod jej adresem kieruje uszczypliwe uwagi, które strasznie ją denerwują. Jest to o tyle niebezpieczne, że dziewczyna wtedy nie kontroluje swojej mocy. A to dopiero początek kłopotów... W szkole pojawia się tajemniczy Mal i Eve zakochuje się w nim od pierwszego wejrzenia i za sprawę honoru stawia sobie cel odgadnięcia jego imienia. Przybycie do miasta dwóch chłopaków nie jest bez znaczenia, ponieważ zaczyna tam się roić od demonów, a Eve może okazać się jedyną osobą, która ma moc, by je pokonać. I tu właśnie rozpoczyna się cała akcja książki... Lecz nie napiszę o tym, ażebyście mogli dowiedzieć się sami.

Ogólnie książka podobała mi się i sięgnę po kolejne tomy, ale jeżeli ktoś woli czytać ambitne dzieła pełne opisów to niestety rozczaruje się, bo uważam, że „Cienie” nie zaspokoją wymagających czytelników. Jeżeli ktoś lubi ciekawą, choć czasem przewidywalną fabułę, szybką akcję i brak długich opisów, to jest to książka dla niego.

Ewelina Kucejko
Gimnazjum w Janowie

Meyer, Stephane
Drugie życie Bree Tanner

Wszystkim miłośnikom,, Zmierzchu” polecam do przeczytania książkę autorstwa Stephane Meyer pt. „Drugie życie Bree Tanner”. Tytułową bohaterkę znamy z „Zaćmienia”, więc wiemy już jak potoczą się jej losy, a mimo to warto po tę lekturę sięgnąć, chociażby po to, aby poznać jak wyglądają początki życia młodego wampira, niemającego wsparcia ze strony doświadczonych pobratymców.

Bree sama odkrywa reguły obowiązujące w świecie nowonarodzonych, choć stara się trzymać na uboczu, ukrywając się za Strasznym Fredem. Niespodziewanie dziewczyna nawiązuje przyjacielskie relacje z innym wampirem – Diegiem, który jest prawą ręką ich przywódcy- Rileya. Młodzi powoli zauważają, że to, co mówił przywódca młodych wampirów niekoniecznie musi być zgodne z prawdą. Postanawiają wyjaśnić czy wynika to z jego niewiedzy, czy Riley ich oszukuje. Ich krótkie śledztwo wyjaśnia, że armia młodych wampirów wkrótce stoczy walkę z rodziną innych wampirów, a za tym wszystkim stoi ,,o n a”, której rozkazy wypełnia Riley.

Bree budzi sympatię czytelnika, gdyż jako jedyna z armii nowonarodzonych wampirów nie chciała walczyć z Cullenami i była nawet gotowa przejść na ich stronę. Dziewczyna jest świadkiem słownej walki Carlisle′a i Esme o jej dalsze istnienie, choć nie spodziewa się sukcesu, bo Volturi nie znają litości...

Aleksandra Dyśko
Gimnazjum w Janowie

Meyer Stephenie
Intruz

Po sukcesie sagi "Zmierzch" książki Stephanie Meyer stały się bardzo popularne. Wszystkie jej powieści nazywane są bestsellerami i sprzedają się niczym świeże bułeczki. Tak było również w przypadku "Intruza". Książka jest na tyle dobra, że na jej podstawie nakręcono film, mający ukazać się w kwietniu w tym roku.

"Intruz", podobnie jak inne dzieła pisarki, zawiera elementy świata fantastycznego, takie jak istoty pozaziemskie żyjące na innych planetach, dusze, które mają swobodę myślenia i życia w człowieku, a także zdolność kierowania nim, czy też nadnaturalna moc posiadana przez ludzi. Książka zaczyna się od... końca. Dusze próbują przejąć władzę i kontrolę nad Ziemią, opanowując ciała rasy ludzkiej, jednocześnie pozbawiając je własnego życia. Pozostaje jednak niewielka część człowieczeństwa, która walczy z wrogiem atakującym planetę. Akcja toczy się początkowo w szpitalu, gdzie w ciało dziewczyny wszczepiona zostaje bardzo inteligentna dusza o imieniu Wagabunda. W przeciwieństwie do wielu ludzi, ofiara nie poddaje się obcej istocie, lecz zaczyna walkę z nią. Dopiero później poznajemy przeszłość nastolatki i początek historii. Melanie, główna bohaterka, opiera się myślom duszy i chociaż pozbawiona kontroli nad ciałem, próbuje zachować swoje wspomnienia.

Mogłoby się wydawać, że dusze zamieszkujące ludzkie ciała są złe, ale jest inaczej. Prezentują raczej łagodny styl życia, bez przemocy, broni, agresji i zła. Jaki jest jednak cel ich życia na Ziemi? Co ciągnie przybyszy na naszą planetę? Czemu jest ona dla nich tak fascynująca?  W "Intruzie" pojawia się też charakterystyczny dla książek Meyer wątek miłosny (nawet nie jeden!), bardzo rozbudowany, romantyczny, pełen namiętności i emocji, i co najważniejsze - zakończony happy-endem! Książka zaskakuje na każdym kroku, zwroty akcji nie pozwalają czytelnikowi na nudę. Na przemian płaczemy, śmiejemy się, wściekamy, zaciskamy pięści, dławimy się z bólu, cierpimy wraz z bohaterami, kochamy i przeżywamy niesamowite przygody. Uważam, że żadna recenzja nie odda magii tej książki. Pasuje ona zarówno dla młodych, jak i starszych czytelników. Czytajcie ją tylko w wolnych chwilach, WCIĄGA MAKSYMALNIE, ale polecam ją gorąco!

Magdalena Dmochowska
Gimnazjum, Rosochate Kościelne

Meyer Stephenie
Intruz

...czyli jak miłość i determinacja pozwalają na zwycięstwo.

Książka Stephenie Meyer pt. „Intruz” jest kolejnym bestsellerem autorki kultowej sagi „Zmierzch”. W Polsce książka została wydana przez Wydawnictwo Dolnośląskie. Ponadto Stephenie Meyer pracuje podobno nad drugą częścią tej powieści pt. „Dusza”. Książka ta opowiada o losach Melanie, kobiety która potrafiła poświęcić się, aby ratować swoich bliskich, a także walczyła o przetrwanie ludzkości, choć wiedziała, że jest praktycznie bez szans. Powieść ukazuje, jak miłość i determinacja pozwalają zwyciężać w walce z pozoru z góry skazanej na niepowodzenie. Bohaterowie są godni naśladowania, a także szacunku i uznania. Książka niebywale porusza, co nie ulega wątpliwości. Chwilami jest zaskakująca, innym razem przeraża, a czasem także wzrusza, a w każdej z tych sytuacji odrywamy się od rzeczywistości i łączymy się z bohaterami w smutku, bólu, rozpaczy i żałobie. Historia ta uczy jak ważne są dla człowieka uczucia oraz skłania do refleksji nad tym, co w życiu jest istotne. Czasami wręcz nie pozwala spać gdy o niej myślimy.

Akcja rozgrywa się w Ameryce, po tym jak kosmici przybyli na Ziemię i zniewolili ludzi. Jest bardzo żywa i trzyma w napięciu. Język odznacza się prostotą, co w połączeniu z lekkim stylem sprawia, że utworu się nie czyta, ale go się pochłania.

Książka ma prostą, estetyczną oraz przyciągającą uwagę okładkę, nawiązującą do treści.

Podsumowując: książka „Intruz” jest cudowna, zarówno pod względem wydania jak i treści, skłania do refleksji i porusza. Według mnie każdy powinien ją przeczytać. Sięgnij po nią, a nie pożałujesz, nawet jeśli nie lubisz fantastyki.

Artur Malesza
Gimnazjum w Sobolewie, Białystok

Meyer, Stephenie
Intruz

Rzadko spotyka się tak dobre książki fantastyczne jak ta. Przypomina, że nawet, kiedy wszystko jest stracone, zawsze jest jakaś szansa. Główną bohaterką jest jedna z ostatnich niezasiedlonych istot ludzkich - Melanie oraz najeźdźca, który przejął jej ciało i próbował też umys ł- Wagabunda. Intruz bada myśli poprzedniej właścicielki w poszukiwaniu śladów prowadzących do reszty rebeliantów. Melanie podsuwa mu wspomnienia ukochanego mężczyzny - Jareda, który ukrywa się na pustyni.

Wagabunda nie spodziewała się, że będzie czuła to samo, co poprzednia właścicielka- miłość.

Mimo że żyła na wielu planetach i w różnych ciałach, dopiero teraz na ósmej poczuła coś takiego. Zaczęła tęsknić za swoim wrogiem.
Wkrótce dziewczyny stają się sojusznikami. Wyruszają w poszukiwaniu człowieka, którego obie kochają...

Ta książka jest niezapomnianą historią o potędze miłości oraz istocie człowieczeństwa. Gdy zaczniesz ją czytać wciągnie Cię i nie wypuści, aż do ostatniego zdania.

Sara Szczerbińska
Gimnazjum w Gibach

Meyer, Stephenie
Zmierzch

Moją ulubioną książką jest „Zmierzch”- powieść amerykańskiej pisarki Stephenie Meyer. Opowiada ona o świecie ludzi i wampirów. Głównymi bohaterami są Bella – przeciętna dziewczyna i Edward – wampir. Zakochują się w sobie i chcą być razem, mimo dzielących ich różnic. Na początku dziewczyna nie wie, że jej ukochany to wampir. Ich miłość rozkwita. Edward decyduje się zdradzić Belli swą tajemnicę, chociaż jest to zabronione w jego środowisku. Ścigają go James i Victoria. Zamierzają zabić Edwarda.

Warto przeczytać tę książkę! Ciekawie ukazuje walkę dobra ze złem. Wspaniale przedstawia gorącą miłość dwojga bohaterów.

Urszula Pękała
Gimnazjum w Szumowie

Moccia, Federico
Trzy metry nad niebem

Niedawno czytałam książkę Federico Moccia pt. „Trzy metry nad niebem”. Opowiada ona historię dwojga ludzi, żyjących w zupełnie innej rzeczywistości.

Babi jest spokojną, ułożoną licealistką z bogatego domu. Step to buntownik, uczestnik wyścigów motocyklowych, gwałtowny i porywczy młodzieniec, entuzjasta ryzyka. Jest zagubiony w życiu. Brakuje mu miłości. Pomimo tych wszystkich różnic, ci młodzi ludzie zakochują się w sobie. Jest to szalone uczucie, dla którego oboje wiele ryzykują.

Książka trzyma w napięciu. Sytuacje są nieprzewidywalne. Czyta się ją jednym tchem. Dlatego szczerze ją polecam.

Brygida Jasińska
Gimnazjum w Szumowie

Moccia, Federico
Trzy metry nad niebem

Bardzo polubiłam książkę Moccia Federico pt. „Trzy metry nad niebem”. Sięgnęłam po ten utwór, zainspirowana filmem – adaptacją powieści. Jest to historia o dziewczynie z dobrego domu – Babi, która poznaje chuligana – Stepa. Zakochują się w sobie, chociaż oboje są tak różni. Ona – dotychczas świetna uczennica i przykładna córka - zmienia się na gorsze: ma kłopoty z nauką, wraca późno do domu, ucieka przed policją. Książka uczy, ż przemocą niczego się nie osiągnie. Nie wolno być agresywnym mimo, że samemu zostało się skrzywdzonym. Przeczytajcie tę powieść, która dostarczy wam wielu przeżyć i wzruszeń.

Magdalena Kalinowska
Gimnazjum w Szumowie

Moers Walter
Miasto śniących książek

Zapierająca dech w piersiach książka fantastyczna pióra Waltera Moersa przeznaczona dla czytelników od gimnazjum w górę (nawet dla dorosłych). Rzecz dzieje się na fikcyjnym kontynencie Camonii, a całość jest opowieścią pisarz-smoka o jego niecodziennych i przerażających przeżyciach w Księgogrodzie. Na prawie pięciuset stronach przeczytać można, jak to główny bohater Hildegunst Rębacz Mitów zostaje zaplątany w niebezpieczną intrygę i wtrącony podstępnie do podziemi Księgogrodu–gigantycznego labiryntu. Spoczywają tam miliony zapomnianych z dawna woluminów, a wszędzie grasują łowcy książek i nieznane nikomu stwory, a wśród nich najgroźniejszy i zarazem najbardziej tajemniczy Król Cieni. Jak potoczą się losy Hildegunsta? Przeczytajcie sami! Książka napisana z humorem, momentami straszna, ale zawsze niekonwencjonalna, więc nigdy nie można się domyślać, co stanie się na następnej stronie. Wyobraźnia nie zna tam granic – lecz uważajcie – w tych kartkach łatwo utonąć!

Szymon Józef Ruczyński
Zespół Szkół z Dodatkową Nauką Języka Białoruskiego w Hajnówce

Montgomery Lucy Maud
Ania z Avonlea

Czy po przeczytaniu dawnej lektury pt. "Ania z Zielonego Wzgórza" pozostał Ci w sercu sentyment?

Jeśli tak powinnaś poznać jej dalsze losy w książce pt. "Ania z Avonlea".

O czym ona opowiada?

O młodej dziewczynie, która przeistacza się w dorosłą kobietę. Wkracza w świat dorosłych, styka się ze swoimi marzeniami i doświadcza, iż w prawdziwym życiu są one trudne do zrealizowania. Ideały przemijają, ich miejsce zastępują bardziej realistyczne wyobrażenia. Jednak pomimo różnych przeciwności i swych przygód nasza bohaterka dalej pozostaje kochającą życie marzycielką.

Czy jest to książka tylko dla dzieci lub nastolatków?

Myślę, że nie. Sama przeczytałam ją kilka lub kilkanaście lat później po pierwszej części.

Uważam że książki uczą, kształtują lub przynajmniej na nas oddziałują.

Co jest cenne w tej książce?
1. Przyjaźń jako podstawa człowieczeństwa - nikt bowiem nie jest w stanie żyć bez drugiego człowieka.
2. Dążenie do obranego celu, po mimo iż po drodze spotykają nas niepowodzenia.
3. Radość z każdej chwili, najmniejszego szczęścia, które nas dotyka.

Iza Bukłaho

 

Montgomery, Lucy Maud
Ania z Zielonego Wzgórza

Ostatnio przeczytałam książkę Lucy Maud Montgomery pt. „Ania z Zielonego Wzgórza”, która opowiada o życiu tytułowej bohaterki – Ani Shirley. To sympatyczna i miła dziewczyna. Historia Ani często nas śmieszy, ale równocześnie uczy, jak postępować. Dziewczynka, będąc niemowlęciem, straciła rodziców i od tamtej pory przebywała w sierocińcu, otoczona nie zawsze miłymi ludźmi. Dalsze losy zaprowadziły ją do domu Mateusza i Maryli Cuthbertów, rodzeństwa w podeszłym wieku. Mateusz był słabego zdrowia i nie radził sobie z prowadzeniem gospodarstwa. Postanowili więc przyjąć chłopca z sierocińca. Nastąpiło nieporozumienie i w domu Cuthbertów zjawiła się dziewczyna. Maryla nie chciała jej adoptować, ponieważ obawiała się, że wychowanie jej będzie o wiele trudniejsze. Później zmieniła zdanie. Ania powoli przyzwyczajała się do nowego miejsca. Jej najlepszą przyjaciółką została Diana, która mieszkała niedaleko. Razem lubiły marzyć, ponieważ miały bujną wyobraźnię. Gdy Ania rozpoczęła naukę w szkolę okazało się, że była wzorową uczennicą.

Ta książka bardzo mnie zaciekawiła. Przeczytałam ją niemal jednym tchem. Zachęcam wszystkich do tej lektury. Z pewnością miło spędzicie czas.

Patrycja Godlewska
Gimnazjum w Szumowie

Montgomery, Lucy Maud
Ania z Zielonego Wzgórza

Najciekawszą książką, którą przeczytałam, jest „Ania z Zielonego Wzgórza”. Napisała ją Lucy Moud Montgomery. Najbardziej spodobał mi się rozdział, w którym dziewczynka przeciwstawiła się koledze, który chciał skompromitować ją przed klasą. Ania była bardzo odważna. Minęło kilka miesięcy, a ja znów chciałabym przeczytać tę powieść. Wy również poznajcie historię rudowłosej Ani. Na pewno spodoba się Wam tak bardzo jak mi.

Natalia Radgowska
Gimnazjum w Szumowie

Montgomery, Lucy Maud
Ania z Zielonego Wzgórza

„Ania z Zielonego Wzgórza” to dzieło kanadyjskiej pisarki Lucy Maud Montgomery, stworzone w 1908 roku. Polskie tłumaczenie ukazało się w 1911. Akcja utworu ma miejsce na Wyspie Księcia Edwarda, głównie w miejscowości Avonlea, w latach 1877-1882. Książka liczy 405 stron. Seria o przygodach Ani liczy prequel, „Anię z Zielonego Wzgórza” oraz jej siedem kontynuacji.

Główną bohaterką powieści oraz całego cyklu jest Ania Shirley - obdarzona bujną wyobraźnią, niezwykle gadatliwa, rudowłosa jedenastolatka. Zostaje zaadoptowana przez niezamężne rodzeństwo Cuthbertów - Marylę i Mateusza. Chcieli oni przygarnąć chłopca, aby ten pomagał w prowadzeniu gospodarstwa. Kiedy okazało się, że przysłano dziewczynkę Maryla postanawia ją odesłać. Jednak podczas krótkiego pobytu Ani na Zielonym Wzgórzu kobieta poznaje młodą wychowankę sierocińca oraz jej historię. Wzruszona przeżyciami dziewczynki postanawia ją zatrzymać. Mateuszowi bardzo spodobał się ten pomysł, ponieważ tak jak siostra, żywił ogromną sympatię do Ani.

Podczas swojego pobytu w Avonlea dziewczynka nawiązuje przyjaźń z mieszkającą nieopodal Dianą. Wraz z nią przeżywa wiele niezapomnianych przygód. Poznaje również przystojnego młodzieńca - Gilberta. Chłopiec przezywa Anię „marchewką” uderzając równocześnie w jej najsłabszy punkt, ponieważ nienawidzi ona koloru swoich włosów. Relacje z nim również odcisną piękno na młodej mieszkance Zielonego Wzgórza.

Najbardziej specyficzną cechą Ani jest to, że bardzo często pakuje się w tarapaty. Praktycznie każde jej działanie, ciągnie za sobą konsekwencje. Kłopoty to dla niej chleb powszedni. Wówczas często stara się korzystać z pomocy innych. Czy sobie poradzi?

Główna bohaterka jest naprawdę dobrze wykreowaną postacią. Nie ma u niej cechy dominującej, jak to się zdarza w wielu kiepskich książkach. Jest jak prawdziwy człowiek, który posiada zarówno zalety jak i wady. Który popełnia błędy, a następnie stara się je naprawić. Ania poprzez wydarzenia opisane w powieści uczy się jak funkcjonować w świecie. Mamy również okazję obserwować młodego człowieka, który cieszy się każdym dniem. Którego raduje pyszne śniadanie, słońce, deszcz, wyprana pościel, sprzątanie, wyjście na zakupy. Po prostu wszystko! Optymistyczne spojrzenie na świat, na to że wszystko można zmienić, że zawsze można się podnieść. Ania może nas nauczyć takiego podejścia.

Tak dobre dzieło literackie oczywiście musiało zostać lekturą szkolną. Ja omawiałam ją w szóstej klasie szkoły podstawowej. Wówczas miałam o niej niezbyt piękną opinię. Uważałam, że nie ma na świecie nic gorszego od tej jedenastolatki. W wakacje, znów sięgnęłam po tą powieść i jak widać moje zdanie diametralnie się zmieniło. Uważam, że wiele osób pokochałoby to dzieło gdyby wcześniej nikt ich nie zmuszał do czytania. Lektury szkolne zachęcają do sięgania po książki, czyż nie?

„Ania z Zielonego Wzgórza” powinna trafić na półkę każdego z was. To wspaniała historia niepozornej dziewczynki, która zdobyła moje serce. Gorąco polecam.

Monika Skutnik
Gimnazjum w Jaświłach

Montgomery, Lucy Maud
Ania z Zielonego Wzgórza

„Ania z Zielonego Wzgórza” Lucy Maud Montgomery to powieść obyczajowa, która pierwszy raz ukazała się w USA w 1908 roku. Kanadyjskie wydanie książki przypadło na rok 1942, kiedy autorka zmarła. Niezwykła popularność przygód Ani sprawiła, że L.M. Montgomery napisała jeszcze wiele książek, czyniąc Anię ich główną bohaterką, np. ”Ania z Avonlea”, „Ania na uniwersytecie”, „Ania z Szumiących topoli”, czy „Wymarzony dom Ani”.

Akcja powieści rozpoczyna się, gdy główna bohaterka ma 11 lat, a kończy, gdy jest 47–letnią kobietą. Wydarzenia rozgrywają się w końcu XIX w., około 100 lat temu. Ania Shirley przybywa na Zielone Wzgórze na skutek pomyłki, ale w końcu pozostaje tam pod opieką państwa Cuthbertów – Maryli i Mateusza. Poznajemy ją jako wesołą, inteligentną dziewczynkę. Wrażliwą na piękno otaczającej przyrody oraz otwartą i szczerą w kontaktach z ludźmi. Mocą wybujałej wyobraźni zmienia świat wokół siebie – nadając mu kolor i ożywienie.

Z wielką ciekawością śledziłam losy Ani, jak z dziewczynki zmienia się w młoda kobietkę; jej przygody, naukę i poczynania w nowym środowisku, co jest głównym tematem powieści. Jej akcja toczy się w małym miasteczku – Avonlea na Wyspie Księcia Edwarda. Tu wszyscy się dobrze znają, pomagają sobie, odwiedzają się. Do takiego właśnie środowiska trafia dziewczynka – marzycielka i trzpiotka, tak różna od miejscowych ludzi. Nie jest wcale łatwo w takich warunkach się zaaklimatyzować. Tu przeżywa: zachwyt, że wreszcie ktoś ją pokocha; gwałtowną rozpacz – nie chcą jej, bo nie jest chłopcem; ciekawość mimo wszystko, poczucie samotności i odrzucenia. Jest niezwykle interesującą osóbką. Za najciekawsze wydarzenie w jej życiu uznaję fakt, jak w złości rozbija drewnianą tabliczkę na głowie Gilberta, kolegi z klasy. Na uwagę zasługuje również moment, gdy przez pomyłkę upija Dianę podczas podwieczorku oraz farbuje sobie włosy na zielono, oczywiście też przez pomyłkę.

Książka jest napisana prostym językiem. Zawiera wiele opisów przyrody, które widziane oczami Ani są naprawdę urocze. Jej szata graficzna nie jest zbyt bogata. Okłada przedstawia postać Ani w dużym, różowym kapeluszu.

„Ania z Zielonego Wzgórza” to powieść, którą polecam do przeczytania każdej mojej rówieśniczce. Przygody głównej bohaterki, jej ciekawa osobowość, łącznie z wadami i wybujała wyobraźnia, sprawiają, że staje się ona bliska czytelnikowi i wiarygodna. Sprawia to, że lekturę czyta się „od deski do deski” z wielkim zainteresowaniem. Jedyną jej wadą jest brak ilustracji.

Aleksandra Sobocińska
Publiczne Gimnazjum nr 1 w Łomży

Montgomery, Lucy Maud
Dzban ciotki Becky

Książka Lucy Maud Montgomery pt. „Dzban ciotki Becky” opowiada o dwóch rodzinach, Penhalów i Darków. Tytułowa bohaterka, najstarsza z rodu, była w podeszłym wieku i spodziewała się śmierci. Postanowiła więc napisać testament. Wymieniła w nim rzeczy, które chce przekazać swoim dzieciom i wnukom. Wśród nich był niezwykły drogocenny dzban, wart wiele tysięcy dolarów. Dlatego ciotka chciała, aby trafił w dobre ręce. Postanowiła zorganizować zebranie rodzinne i wybrać nowego właściciela dzbana. Kto nim został?

Zachęcam do przeczytania tej książki, ponieważ jest ciekawa i interesująca. Można wiele się z niej nauczyć. Jak zacznie się ją czytać, to nie można się oderwać.

Wiktoria Ziemak
Gimnazjum w Szumowie

Montgomery Lucy Moud
Pożegnanie z Avonlea

Zachęcam was do przeczytania książki Lucy Moud Montgomery „Pożegnanie z Avonlea”. To kolejny tom opowiadań rozgrywających się na Wyspie Księcia Edwarda. Przedstawia on zupełnie nowych bohaterów, którzy na pewno zauroczą was barwnymi osobowościami i poczuciem humoru, ale również nie znikną starzy bohaterowie mieszkający w Avonlea i okolicy, gdzie dorastała Ania Skirley. Tym razem pojawi się także perski kot, prawdziwy duch i wyimaginowany kochanek oraz kilka ciekawych i wzruszających opowieści o miłości, gniewie, wybaczaniu i niezwykłe przygody równie pomysłowe jak przedtem, zamykające cykl  opowieści o rudowłosej dziewczynce z Zielonego Wzgórza jak i o miasteczku.

Według mnie „Pożegnanie z Avonlea” jest wspaniałą książką. Czyta się ją bardzo przyjemnie w długie zimowe wieczory. Poza tym ta książka uczy  dobrych wartości i ma pozytywny odbiór. Także jest dobrze napisana, utrzymuje powagę i ma przystępny język. Niestety po raz kolejny Ania Skirley nie jest główną bohaterką, a szkoda, ponieważ bardzo polubiłam jej ciekawą osobowość.

Patrycja Karłów
Gimnazjum w Gródku

Musierowicz, Małgorzata
Kłamczucha

Aniela Kowalik to córka zamieszkującego w Łebie rybaka. Pewnego dnia w rodzinnym miasteczku spotyka – jak to twierdzi – miłość swojego życia. Chłopak, w którym zakochała się dziewczyna, to Paweł pochodzący z Poznania. W Łebie pobędzie jeszcze jeden dzień, a już jutro będą musieli się pożegnać. Po wyjeździe Pawełka, Aniela wpada na szalony pomysł. Postanawia zapisać się do Liceum Poligraficznego w Poznaniu, aby być jak najbliżej ukochanego. Plan dziewczyny udaje się, lecz nie bez kłopotów. Nowe życie przysporzy jej nie tylko zawodów miłosnych, ale również problemów z samą sobą.

Anielę na początku powieści ciężko polubić, gdyż jest ukazana jako osoba mocno trzymająca się swoich racji, uparta i mało życzliwa wobec ludzi. Jej główny problem to używanie kłamstwa, nawet w błahych sytuacjach. Jednak z czasem bohaterka zaczyna rozumieć, że jej zachowanie odstrasza potencjalnych przyjaciół.

„Kłamczucha” jest moją ulubioną książką z serii „Jeżycjada” autorstwa Małgorzaty Musierowicz ze względu na ogromną dawkę humoru. Ciężko było nie wybuchnąć śmiechem czytając opisy sytuacji czy osób.

Nie ma w tej książce jakichś wielkich zwrotów akcji i nie czuć napięcia oczekiwania, co będzie dalej. Jest to wręcz idealna lektura na długie, zimowe wieczory, które już wkrótce nadejdą.

Aleksandra Stachyra
Publiczne Gimnazjum Nr 17 Integracyjne w Białymstoku

Musierowicz, Małgorzata 
Opium w rosole

Ostatnio przeczytałam książkę Małgorzaty Musierowicz pt. „Opium w rosole”. Opowiada ona o sześcioletniej dziewczynce Aurelii Jedwabińskiej, która nazwała siebie Genowefą. Mama – Ewa Jedwabińska – nie poświęcała córce zbyt dużo czasu. Dziewczynka czuła się niekochana. Lubiła chodzić na obiady do obcych ludzi. Odwiedzała Lewandowskich, Borejków, Maćka i Piotra Gocałków oraz do Kreski. Tam czuła się dobrze, bo podobała jej się rodzinna atmosfera. Zachęcam wszystkich do przeczytania tej lektury.

Natalia Czarkowska
Gimnazjum w Szumowie

Musierowicz, Małgorzata
Opium w rosole

Niedawno przeczytałam książkę Małgorzaty Musierowicz pt. „Opium w rosole”. Akcja rozgrywa się w czasie stanu wojennego - zimą 1983 roku w Poznaniu. Autorka porusza typowe problemy nastolatków: pierwsze zauroczenie, kłopoty szkolne, brak porozumienia z rodziną. Jest to rewelacyjna książka dla młodzieży i nie tylko. Chyba każdy z nas miał trudności w nauce, nie mógł dogadać się z nauczycielem lub pokłócił się z rodzicami. Ciekawym pomysłem literackim było połączenie problemów nastolatków z historią sześcioletniej Genowefy (Aurelii Jedwabińskiej). Proponowana przeze mnie książka nie znudzi nikogo! Gorąco polecam!

Weronika Kurak
Gimnazjum w Szumowie

Musierowicz, Małgorzata
Opium w rosole

Bardzo zaciekawiła mnie książka Małgorzaty Musierowicz pt. „Opium w rosole”. Opisuje ona losy małej dziewczynki, która w swym rodzinnym domu nie zaznała miłości. Uważam, że naprawdę warto przeczytać tę książkę, ponieważ uczy czytelnika, że nie wolno kłamać oraz skłania do poważnych przemyśleń na temat: „Jacy jesteśmy dla innych ludzi”. Gorąco polecam tę książkę i myślę, że wielu ludziom przypadnie ona do gustu.

Dawid Pękała
Gimnazjum w Szumowie

Musierowicz, Małgorzata
Opium w rosole

Podobała mi się książka Małgorzaty Musierowicz pt. „Opium w rosole”. Akcja powieści rozgrywa się w roku 1983 w Poznaniu. Ukazuje ona charakterystyczne elementy życia ludzi w czasach stanu wojennego, między innymi: kontrolowane rozmowy telefoniczne, demonstrowanie siły władzy komunistycznej, godzinę policyjną, reglamentację żywności.

Matka Aurelii Jedwabińskiej nie radziła sobie z wychowaniem córki, a jej mąż przebywał za granicą. Dziewczynka czuła się osamotniona, więc często odwiedzała państwa Borejków i państwa Lewandowskich, gdyż tam czuła ciepłą atmosferę rodzinną.

Kreska jest zakochana w Maćku. On tego nie zauważa i zaczyna chodzić z inną dziewczyną – Matyldą, dla której nie jest ważny charakter człowieka, tylko jego wygląd. Kreska nie może się pogodzić z tym, że Maciek darzy uczuciem kogoś innego. Na szczęście zaprzyjaźnia się z Jackiem … .

Daniel Urbanik
Gimnazjum w Szumowie

Musierowicz, Małgorzata
Opium w rosole

Ostatnio przeczytałam lekturę Małgorzaty Musierowicz pt. „Opium w rosole”. To najciekawsza książka, jaką znam. Akcja rozgrywa się w Poznaniu w okresie stanu wojennego (w latach osiemdziesiątych). Poznajemy życie codzienne polskich rodzin. Aurelia Jedwabińska, przedstawiająca się jako Genowefa, lubiła przychodzić do rodziny Lewandowskich lub Borejków na tak zwane „obiadki”. Tam czuła serdeczność i ciepło rodzinne, którego nie zaznała niestety w swoim domu. Matka – Ewa Jedwabińska – nie znała swojej córki i nie umiała z nią rozmawiać. Jako nauczycielka w miejskim liceum, miała też słaby kontakt ze swoimi wychowankami. Jej uczennica a zarazem przyjaciółka Genowefy – Janina Krechowicz - starała się zrozumieć wychowawczynię. Dziadek Kreski – profesor Dmuchawiec – uświadomił jej, że człowiek powinien przebaczać innym.

Autorka pokazała, że pozytywne myślenie i realizowanie marzeń są bardzo ważne w życiu a słowo „przepraszam” ma działanie magiczne. Musierowicz przypomina o ważności rodziny w wychowaniu człowieka. Książka jest idealna dla młodzieży i dorosłych.

Zuzanna Żebrowska
Gimnazjum w Szumowie

 

Nienacki, Zbigniew
Pan Samochodzik i tajemnica tajemnic

Postanowiłem przeczytać książkę pt.: „Pan samochodzik i tajemnica tajemnic”, ponieważ wiele osób mówiła mi, że seria „Pan Samochodzik” jest świetna. Autorem książki jest Zbigniew Nienacki. Prawdziwe nazwisko autora to Zbigniew Tomasz Nowicki. Żył w latach 1929-1994. Napisał on długą serię o Panu Samochodziku (Tomaszu N.N.) Głównym bohaterem powieści jest oczywiście Pan Samochodzik, który nazywa się Tomasz. Akcja utworu toczy się w Polsce i Pradze. Pan Tomasz dostaje zlecenie od dyrektora Marczaka, aby odnalazł, śledził i schwytał bandę przemytników ikon. Trop bandy przemytników zaprowadza Pana Samochodzika do Pragi. Spotyka tam swego znajomego i jego córki. Co dzieje się później tego już Wam nie opowiem, jedynie mogę zdradzić, że pan Tomasz będzie miał jeszcze jedną zagadkę do rozwiązania, związaną ze skarbem pewnych czarnoksiężników. W książce podobało mi się to, że akcja trzymała czytelnika w napięciu, ale także potrafiła rozśmieszyć. Najbardziej bawił mnie pies Pana Samochodzika. Zaskakiwały mnie negatywnie niektóre decyzje bohaterów, które według autora wydawały się być słuszne. Książka kierowana jest do wszystkich, myślę, że nie ma ograniczeń wiekowych. Ta książka była jedną z najlepszych książek, które przeczytałem. Była bardzo fajna i na pewno przeczytam inne tomy „Pana Samochodzika”. Bardzo polecam książkę i zachęcam do czytania. Pragnę jeszcze wspomnieć, że powieść została zreżyserowana przez Kazimierza Tarnasa. Lecz najpierw proponuje przeczytać książkę, a następnie obejrzeć  film.

Marek Moroz,
Publiczne Gimnazjum w Dubinach

Nowak Ewa
Cztery łzy

Ostatnio przeczytałam wspaniałą książkę o marzeniach nastoletniej dziewczyny. Książkę pt.„Cztery łzy” napisała Ewa Nowak. Bohaterka Zuzia ma jedno marzenie: zostać piosenkarką! Codziennie rano gdy wszyscy jeszcze śpią rozmyśla o tym co będzie jak nią zostanie. Prosty i młodzieżowy język książki sprawił, że czytało ją się bardzo przyjemnie. Jednocześnie pozwolił mi identyfikować się z bohaterką.

Polecam do przeczytania!!!

Joanna Lotkowska
Gimnazjum nr 2, Augustów

 

Nowak, Ewa
Furteczki

Zaufanie to podstawa

Ewa Nowak jest autorką wielu książek dla nastolatków. Jedną z nich, która wpadła mi w ręce to ,,Furteczki’’ Jest to opowieść o dwóch siostrach bliźniaczkach, które wychowywane są prze babcię i prababcię. Ta pierwsza traktuje je surowo, moim zdaniem za surowo (zero kosmetyków, chłopców i zbytniej swobody), zaś przez drugą są rozpieszczane. Akcja książki rozpoczyna się z początkiem roku szkolnego. Do ich klasy przychodzi nowy uczeń przystojny Anglik- Martin. Od samego początku staje się obiektem westchnień wszystkich dziewczyn, także Laury i Hani. Żadna z nich jednak nie chce się do tego przyznać, więc zaczynają się kłótnie o brak zaufania. O czym jeszcze jest ta powieść? O przyjaźni. Każdy bohater powoli się zmienia ‘Furteczki’ i Martin także. Każdy z nich uczy się czegoś nowego. Ogromne zmiany występują również w domu sióstr. Problemy zdrowotne babci sprawiają, że dziewczyny uczą się odpowiedzialności. Dlaczego taki tytuł, ,,Furteczki”? Aby się dowiedzieć, musisz zajrzeć do tej książki. Powieść tę polecam szczególnie trzynastolatkom, ponieważ ich problemy są tu opisane najbardziej.

Anna Sadowska
Gimnazjum w Rosochatem Kościelnem

Nowak Ewa
Krzywe 10

Kilka tygodni temu miałam okazję przeczytać trzecią powieść Ewy Nowak pt.: „Krzywe 10”. Opowiada ona o grupie przyjaciół, którzy spędzają wakacje na Mazurach, w miejscowości Krzywe. Młodzież mieszka u Ewy i Krzysztofa (cioci i wujka jednego z bohaterów, Witka), w małym domku o numerze 10.

Kiedy czytelnik spotyka się z postaciami po raz pierwszy, są oni paczką dobrych przyjaciół. Wyjątkiem jest Dominika Różycka, która z całego towarzystwa zna tylko Alę. Dziewczyna jednak szybko zaprzyjaźnia się z pozostałymi rówieśnikami: Witkiem, Michałem i Hadrianem.

Młodzież przeżywa wspólnie wiele emocjonujących i wspaniałych chwil, poczynając od pechowej wycieczki nad jezioro; poprzez przyjazd despotycznej matki Hadriana i żyjącego z :głową w chmurach” ojca Witka; kończąc na pobycie Michała w szpitalu.

Wiele emocji budzi chłopiec z domu dziecka w Mrągowie- Piotruś. Jego bezsilność, pesymistyczne i nieufne nastawienie do świata wzbudza w Ewie i Krzysztofie chęć zaadoptowania Piotrka.

Pomiędzy piętnastoletnimi bohaterami powieści pojawia się pierwsza miłość. Dominika, która jest zakochana w Hadrianie nie zauważa uczuć  Michała. Dla odmiany Ala sama pisze do siebie listy, udając, że przesyła je jej chłopak. Dopiero, kiedy poznaje Sylwka, chłopaka mieszkającego w domku obok, dowiaduje się, czym jest prawdziwa miłość.

Książkę „Krzywa 10” polecam wszystkim nastolatkom, szczególnie w czasie wakacji. Jej pogodna i nastrojowa forma zachęca do zapoznania z innymi książkami Ewy Nowak. Uważam, że w lekki i zabawny sposób ukazuje sposób patrzenia na świat przez pryzmat wdzięczności za wszystko, co mamy (wątek Piotrusia i Hadriana).

Nie ukrywam, zbulwersowała mnie wypowiedź Krzysztofa na temat pokochania zaadoptowanego dziecka. Uważa on, że potrafiłby obdarzyć uczuciem tylko własnego potomka. Na koniec książki mężczyzna w przedziwny i niezrozumiały dla mnie sposób zmienia swoje infantylne poglądy i postanawia wziąć pod swoją opiekę Piotrusia.

W skali od 1 do 5 oceniłabym książkę na 4, ujmując punkt za nieodpowiedzialne zachowanie Krzysztofa.

Monika Woronicz, 14 lat

Nowak Ewa
Michał Jakiśtam

Książka przedstawia niezwykle skomplikowane relacje młodych ludzi, a także kontrastujące spojrzenie na świat dzieci i dorosłych. Powieść Ewy Nowak opowiada o Edycie- nastolatce, która w wyniku przykrych wydarzeń musiała przeprowadzić się z rodzinnego miasta do zatłoczonej Warszawy. I to właśnie tam poznaje znaczenie słowa 'miłość'. Uczy się odwagi, mało tego motywuje innych do działania i przeciwstawienia się wyrządzanej im krzywdy.

Czy wywrócenie życia do góry nogami może pomóc w naprawieniu relacji i zrozumieniu o co, tak naprawdę chodzi w życiu? Na przykładzie bohaterki widzimy, że tak. Z cichej, przestraszonej dziewczyny, Edyta zmienia się w pełną odwagi, rozsądku i nadzwyczajnej, wręcz niespotykanej mądrości młodą osóbkę. "Michał Jakiśtam" to książka o miłości, która kryje się pod różnymi postaciami, o odwadze i przezwyciężaniu lęku. Te wszystkie, jakże istotne sprawy kryją się pod zwykłymi sytuacjami, dzięki czemu lektura powieści jest przyjemna i lekka. Wprawia ona czytelnika w dobry nastrój, ale też powoduje refleksje, a dla młodzieży może stać się przestrogą.

Książka jest jak najbardziej godna polecenia. Bohaterowie są ciekawi i złożeni. Tu nic nie jest oczywiste, a jednak czytając odnosi się wrażenie niejakiej bliskości ze światem przedstawionym i postaciami występującymi w książce. Wartka i zwięzła akcja sprawia, że opowieść czyta się jednym tchem.

Katarzyna Karówka
Gimnazjum, Rosochate Kościelne

 

Nowak, Ewa
Yellow Bahama w prążki

W dzisiejszym świecie  telewizji i komputera książka poszła trochę do lamusa. Najczęściej czytanie ogranicza się do lektur szkolnych i  ewentualnie do kolorowych czasopism. Nic więc dziwnego, że gdy w prezencie na urodziny od cioci otrzymałam książkę, pomyślałam, „że też mi prezent’’. Mogła kupić mi przecież jakiś kosmetyk, albo ciuszek. Zaintrygował mnie jednak tajemniczy tytuł „Yellow Bahama w prążki” oraz żółta okładka na której widniał biały kościotrup. Wieczorem więc sięgnęłam po mój upominek. Na wstępie przeczytałam: „Jeśli wydaje Ci się, że życie nastolatka jest nudne i nieciekawe, zajrzyj do środka. Ta książką jest dowodem na to, że historia życia absolutnie każdego człowieka, to materiał na doskonałą powieść…”. Po takiej zachęcie nie mogłam się oprzeć i zaczęłam czytać pierwszy rozdział. Powieść mnie tak wciągnęła, że nie wiem kiedy, a dobrnęłam do końca. Od tej pory „Yellow Bahama w prążki” Ewy Nowak jest moją ulubioną książką.

Bohaterką jej jest 14-letnia Hania. Jest ona zwykłą nastolatką. Jej ojciec jest lekarzem, a mama bibliotekarką. Ma starszą siostrę Zośkę.  W klasie nie jest traktowana zbyt dobrze. Dziewczyna marzy, aby ktoś napisał o niej książkę. Nie siedzi bezczynnie lecz wysyła do autorki e-maile w których opisuje swoje codzienne życie, własne obserwacje i przeżycia. Poznajemy rodzinę bohaterki, przyjaciół, rozterki sercowe. Hania zaimponowała mi tym, iż ma ogromny dystans do samej siebie i duże poczucie humoru. Podoba mi się jej patrzenie na świat. W powieści tej jest wiele złotych myśli, które bardzo mi się podobają, jak chociażby „Chodzi o to, że jak dziewczyna wie, że jest ładna, to już nie jest ładna. Ona tak się wtedy zachowuje, robi takie miny, pyszni się, nadyma i ośmiesza, że przestaje być ładna. Ładne są tylko te dziewczyny, które myślą, że nie są ładne.’’ albo „W człowieku liczy się tylko wnętrze”. Poza tym, książka ta zawiera wiele śmiesznych scenek, które wprowadzają czytelnika w doskonały humor.

Uważam, iż „Yellow Bahama w prążki” Ewy Nowak jest świetną ksiązką dla każdego nastolatka, ponieważ dowiadujemy się z niej o życiu naszej rówieśniczki, która nie rezygnuje z marzeń. Poza tym czytając ten utwór wpadamy w doskonały humor, który jest doskonałym lekarstwem na kłopoty.

Joanna Jastrzębska
Gimnazjum w Rosochatem Kościelnem

Onichimowska Anna
Hera moja miłość

Anna Onichimowska to popularna pisarka, która jest autorką ponad dwudziestu książek dla dzieci i młodzieży, a także laureatką licznych prestiżowych nagród krajowych i międzynarodowych. Jej utwory cieszą się dużym powodzeniem nie tylko wśród młodzieży, ale także osób dorosłych.

Książka „Hera moja miłość” opowiada prawdziwą historię i dlatego jest taka wciągająca. Powieść przedstawia bogatą i z pozoru szczęśliwą rodzinę. Grażyna i Kamil to przecież „wymarzeni” rodzice, zadający tylko zdawkowe pytania swoim dzieciom. Mają dobrą pracę i tak mało widocznych problemów. Ktoś patrzący z boku mógłby im zapewne pozazdrościć. W rzeczywistości ojciec – podpora rodziny – nałogowo pije. Grażyna pali papierosy. Syn Jacek patrząc na matkę nie wierzy w szkodliwość używek i zaczyna brać prochy. Co się stanie z Michasiem, najmłodszym członkiem w tej rodzinie? Czy też pójdzie w ślady bliskich? To pytanie, które sobie zadajemy czytając tę zajmującą powieść.

Książka ostrzega przed narkotykami. Chłopiec szukający szczęścia i miłości nie znalazł jej w rodzinie. Zaczął więc szukać gdzieś indziej i znalazł ją w heroinie. Stał się narkomanem zamkniętym w swoim ciemnym świecie, z którego nie widzi wyjścia. Nie wierzy, by ktoś na tyle go kochał aby wyciągnąć go z tego.

Moim zdaniem ta książka powinna być lekturą szkolną. Wtedy byłaby szansa, żeby ostrzec osoby w moim wieku, aby nie niszczyły sobie i innym życia. Młodzież powinna zrozumieć co ma i co może stracić przez swoją głupotę i chęć zaimponowania innym. Sama rozmowa z bliskimi mogłaby przecież tyle zmienić! Uważam więc, że ta książka jest bardzo ważna i mnie skutecznie zniechęciła do używek.

Martyna Sołtys
Gimnazjum nr 2, Augustów

Opala, Renata
Kajamoko, czyli kłopoty nastolatki

Ostatnio  przeczytałam książkę pt. „Kajamoko, czyli kłopoty nastolatki”, której autorką jest Renata Opala. Jej bohaterka, Monika, bardzo chce dostać psa. W dniu 14 urodzin jej marzenie się  spełnia. Nazwała psa Orinoka. Bawiła się z nią, bardzo się o nią troszczyła. Aż pewnego dnia Orinoka została porwana. Co było dalej? Dowiecie się, jak przeczytacie tę  książkę. Jest tam wiele ciekawych przygód.

Anita Bielska
Gimnazjum w Szumowie

 

Ostrowicka, Beata
Świat do góry nogami

Autorką książki pod tytułem „Świat do góry nogami”, wydanej w 2002 roku przez wydawnictwo Ossolineum, jest Beata Ostrowicka. Autorem okładki jest Dariusz Rybicki. „Świat do góry nogami” opowiada o szesnastoletniej Oli, której umarła mama. Nastolatka oprócz własnych problemów, które w tym wieku są szczególnie dotkliwe, jest obarczona odpowiedzialnością za całą rodzinę. Musi zajmować się dwojgiem młodszego rodzeństwa i dbać o dom. Dwunastoletnia siostra jej nie rozumie, a ojciec zatraca się w pracy. Przez nadmiar obowiązków dziewczyna zaniedbuje szkołę. Powoli zamyka się w sobie. Pojawia się Mateusz – jej pierwsza miłość – nagle jej życie zaczyna nabierać barw. Ich związek musi jednak przetrwać wiele prób. Powieść nie jest typowym, „ciepłym” opowiadaniem o kochającej rodzinie, idealnym życiu i banalnym „nastoletnim zawrocie głowy”. Jest to „trochę inna bajka”. Zamiast „Księcia Idealnego” mamy Mateusza, który nie jest bez wad, kochającą rodzinę pełną zrozumienia zastępuje zapracowany ojciec, egoistyczna, młodsza siostra Kaśka i Szymek. Ola, która powinna być pracowitą, systematyczną, pełną wdzięku, taktowną i piękną księżniczką, jest po prostu zwyczajna, przeciętna, chociaż trzeba przyznać, że nie brak jej czaru, i dobroci serca. Nie jest pięknością, nie uczy się dobrze i nie przypomina maszyny, która potrafi sprzątać, gotować, odkurzać, i zmywać z prędkością błyskawicy. Czasami zapomina o zrobieniu obiadu lub wyłączeniu gotującej się zupy. Miewa „smutne dni”, często jest niewyspana, natomiast jej „damy dworu” - koleżanki ze szkoły - przeklinają, piją alkohol i zachowują się niestosownie. Moim zdaniem autorka chciała pokazać w swoim dziele, że z pozoru nudne, zwyczajne życie jest dla niektórych marzeniem i że powinniśmy docenić to, co mamy. Fabuła utworu jest nietuzinkowa, następują częste zwroty akcji, a książkę czyta się jednym tchem. Język utworu jest prosty i zrozumiały, a bohaterowie zaskakują swoimi cechami charakteru. Uważam, że książka jest przeznaczona nie tylko dla młodzieży, której uświadamia, że do szczęścia niepotrzebne jest bogactwo, ale ciepło rodzinne; ale także dla dorosłych, ponieważ pokazuje, jak dużą rolę w życiu dziecka odgrywa  rodzic, który często myśli, że wychowanie dziecka polega wyłącznie na zapewnieniu mu dóbr materialnych. Myślę, iż jest to świetna powieść, pozwalająca spojrzeć na świat z całkiem innej perspektywy i mam nadzieję, że obróci świat wielu ludzi do góry nogami, tak, jak to zrobiła z moim.

Weronika Polkowska
Gimnazjum w Przytułach

Prus, Bolesław
Kamizelka

Ostatnio przeczytałem książkę Bolesława Prusa pt. „Kamizelka”. Choć jest to nowela, to przekazuje ważne treści dla życia człowieka.

Opowiada ona o historii miłości pewnego małżeństwa. Byli to zwykli ludzie, ale łączyło ich niezwykle silne i piękne uczucie. Wiedli oni skromne życie. Oboje ciężko pracowali: on – jako urzędnik, ona – jako nauczycielka. Byli jednak bardzo szczęśliwi. Niestety pewnego dnia mąż zachorował. Żona była zrozpaczona. Nie było ich stać na drogie leki ani na wyjazd do sanatorium. Z początku lekarz dawał nadzieję na poprawę, potem okazało się, że choroba jest śmiertelna. Żona ukrywała przed mężem tę gorzką prawdę. Co wieczór skracała pasek kamizelki, którą nosił, żeby nie zorientował się, że chudnie. Nie wiedziała, że jej ukochany w tajemnicy przed nią przesuwa sprzączkę kamizelki, aby nie spostrzegła, że traci na wadze. Chciał uchronić ją od rozpaczy. Był to najpiękniejszy gest miłości i wzajemnej troski. Po śmierci pana i wyprowadzce pani z mieszkania, narrator nabył tę kamizelkę od handlarza. To ubranie było dla niego symbolem gorącej miłości.

Nowela pt. „Kamizelka” to wspaniały obraz miłości dwojga ludzi, którzy w prosty sposób starali się uchronić siebie nawzajem od rozpaczy. Polecam tę książkę każdemu, kto nie widział tak wspaniałego uczucia.

Szymon Głębocki
Gimnazjum w Szumowie

Prus, Bolesław
Kamizelka

Nowela Bolesława Prusa pt. „Kamizelka” to ciekawa książka, chociaż bardzo smutna. Główny bohater książki choruje i chudnie. Żona stara się, aby nie dowiedział się o swojej chorobie. Codziennie ucina kawałek paska od jego kamizelki, żeby mąż nie zauważył, że szybko traci na wadze. W ten sposób chce chronić ukochanego przed zmartwieniem.

Historia tego małżeństwa jest piękna i wzruszająca. Zachęcam do przeczytania polecanej przeze mnie książki.

Wioleta Jastrzębska
Gimnazjum w Szumowie

Rosiek, Barbara
Pamiętnik narkomanki

Autorką „Pamiętnika narkomanki” jest Barbara Rosiek. Książka została wydana przez Krajową Agencję Wydawniczą w 2002 r.

Akcja zaczyna się 21 marca 1973 r., pierwszego dnia wiosny. Główna bohaterka, do tej pory wzorowa uczennica i córka po raz pierwszy poszła na wagary. W kawiarni, gdzie się zatrzymała zaczepiło ją dwóch nieznajomych mężczyzn. I tu zaczyna się „nowe życie” młodej dziewczyny.

W wyniku podjętych tego dnia złych decyzji bohaterka została wciągnięta w narkotyki i rozboje. Dopiero po długim czasie trafia do szpitala psychiatrycznego, a następnie na odwyk.

Po kilku podejściach dziewczynie udaje się wyjść z tego przerażającego nałogu i wrócić do normalnego życia.

Po przeczytaniu książki nasunęły się wnioski, które warto by było przemyśleć.

Bardzo zaskoczył mnie moment, w którym bohaterka stwierdziła, że branie narkotyków jej się podoba. Nawet w minimalnym stopniu nie podzielam jej zdania. Przecież skutki jej decyzji były przerażające. Przez swoją głupotę nastolatka poważnie zaszkodziła swojemu zdrowiu. Narkotyki spowodowały kłopoty z sercem. Okropne było to, że miała dopiero 14 lat i całe życie przed sobą.

Uważam tę książkę za bardzo pouczającą. Opisuje ona w sposób bardzo realistyczny sytuacje, które stwarzają wiele zagrożeń w życiu nastolatka. Pamiętnik pokazuje nam, młodym ludziom konsekwencje naszych nieprzemyślanych, pochopnych decyzji.

Przeżycia po lekturze są naprawdę niesamowite, dużo myśli kotłuje się w głowie młodego czytelnika, takiego jak ja. Jestem pełna podziwu dla bohaterki, ponieważ nie poddała się, do końca walczyła o siebie. Chociaż  tak wiele razy otarła się o śmierć, zawsze znajdowała w sobie siłę, by żyć dalej.

Emilia Karalenko
Publiczne Gimnazjum nr 7 w Białymstoku

Rowling, Joanne Kathleen
Harry Potter i insygnia śmierci

Książka pod tytułem ,,Harry Potter i insygnia śmierci” została wydana w 2007 roku .Książek z tego cyklu jest siedem. Każdą część przeczytałam od deski do deski.

Książka o Harrym Potterze opowiada o losach pewnego chłopca, póżniej pełnoletniego czarodzieja, który walczy w każdej z części powieści z siłami zła. Najsilniejszym i najokrutniejszym czarodziejem jest Lord Voldemort, zwany także Czarnym Panem (przez sprzymierzeńców) i tym którego imienia nie wolno wymawiać  (przez resztę ludzi). Ostatnia część książki opowiada o ostatecznym starciu Voldemorta i Harrego Pottera. Bohater przez długi czas walczył z siedmioma cząstkami duszy Czarnego Pana. Kiedy dochodzi do ostatecznej walki dobra ze złem umiera ostatni horkruks Voldemorta, czyli Harry.

To o czym opowiada Rowling w swoim cyklu książek jest ze sobą ściśle powiązane. Jeżeli ktoś nie przeczytał wszystkich części historii Harrego, nie zrozumie dokładnie całej opowieści.  Harry podczas  pobytu w Hogwarcie (Szkoły Magii i Czarodziejstwa) zawiera przyjaźnie, przeżywa pierwszą miłość  i walczy z osobami , które  go nie lubią.

Myślę, że  autorka chciała pokazać nam, iż dobro jest silniejsze od zła. Historia Pottera pokazuje nam co jest w życiu najważniejsze.  Zachęcam wszystkich, zwłaszcza nastolatki i nastolatków do przeczytania cyklu opowieści o Harrym. Jeżeli ktoś nie wie co wydarzyło się w pierwszych częściach utworu nie może przeczytać  tylko "Harrego Pottera i insygnia śmierci", gdyż nic z niej nie zrozumie. Główny bohater był wytrwały w dążeniu do celu i dlatego zwyciężył. Każdy z nas może zwyciężać , trzeba tylko chcieć. Książka o tym czarodzieju jest bardzo ciekawa. Kiedy ją czytałam nie mogłam się od niej oderwać.

Aleksandra Łodzińska
Publiczne Gimnazjum w Krypnie

Rowling Joanne K.
Harry Potter i kamień filozoficzny

Ostatnio przeczytałam książkę pt. „Harry Potter i Kamień Filozoficzny”. Opowiada ona o chłopcu, który przeżył przyjście najpotężniejszego Czarodzieja ze Złej Strony. Książka jest warta przeczytania, ponieważ przenosi czytelnika w nowy, nieznany świat. Pełna jest magii i tajemniczości. Jak zaczniesz czytać, to nie przestaniesz.

Ewelina Bauer
Gimnazjum, Szumowo

 

 

Rowling, Joanne Kathleen
Harry Potter i kamień filozoficzny

Ostatnio czytałem książkę, która zmieniła moje patrzenie na świat. Jej tytuł to „Harry Potter i kamień filozoficzny”. Opowiada historię młodego chłopca, który został sierotą. Jedyną rodziną, jaką miał było wujostwo. Życie z nimi nie było łatwe. Wykorzystywali go 
w pracach domowych, zakazali mu wychodzenia z domu i zabaw z rówieśnikami. Harry nie wiedział nic o swoich rodzicach. W dniu urodzin dowiedział się, że pochodzi z rodziny znanych i szanowanych czarodziei. Okazało się też, że został przyjęty do najlepszej szkoły magii. Od tej pory jego życie całkowicie się zmieniło. Z początku wujostwo nie zgadzało się posłać chłopca do tej szkoły. Przekonał ich leśniczy, który tam pracował.

Harry, jadąc pociągiem, poznał wspaniałych ludzi, którzy zostali jego przyjaciółmi. Szybko został zauważony w nowym otoczeniu. Chłopak szybko się uczył i coraz bardziej był podobny do swojego nieżyjącego ojca. Szokiem dla niego była wiadomość, że rodzice nie zginęli w wypadku samochodowym, lecz zostali zamordowani przez złego czarnoksiężnika Lorda Voldemorta. Chciał on zabić też Harrego … .

Polecam te książkę, bo jej akcja rozwija się coraz bardziej interesująco. Powieść Joanne Kathleen Rowling rzeczywiście potrafi oczarować czytelnika.

Damian Pskiet
Gimnazjum w Szumowie

 

Rowling, J. K. 
Harry Potter i kamień filozoficzny

„Harry Potter i Kamień Filozoficzny” to jedna z siedmiu części opowieści o przygodach młodego czarodzieja. Autorką powieści jest Joanne Kathleen Rowling.

Harry Potter mieszka u ciotki, siostry jego zmarłej matki. Rodzina Dursley’ów źle traktuje chłopca. Chciałby on jak najszybciej opuścić ich dom. Gdy dowiaduje się prawdy o sobie, staje się najszczęśliwszym chłopcem na świecie. Harry trafia do szkoły magii – Hogwartu. Staje się świetnym uczniem, uznanym sportowcem i prawdziwym przyjacielem Hermiony i Roy’a.

Tę książkę polecam każdemu, kto lubi przygody. Jeśli kogoś zaciekawi historia młodego czarodzieja, powinien przeczytać sześć pozostałych części.

Powieść uczy, że powinniśmy być dobrymi ludźmi. Uświadamia nam również, że możemy osiągnąć sukcesy, bez względu na to, z jakiego środowiska pochodzimy.

Izabela Zaremba
Gimnazjum w Szumowie

Rowling, Joanne Kathleen
Harry Potter i więzień Azkabanu

Książka Joanne Kathleen Rowling pt. „Harry Potter i więzień Azkabanu” przetłumaczona została przez Andrzeja Polkowskiego. Opowiada ona o przygodach chłopca, który stracił swoich rodziców. W tej części Harry Potter odnajduje swojego ojca chrzestnego, który do tej pory przebywał w Azkabanie w więzieniu dla czarodziei. Książkę czyta się bardzo szybko, ponieważ akcja rozwija się dynamicznie. Powieść ta nauczyła mnie, że w sytuacjach niebezpiecznych należy opanować swój strach, nie ujawniać swoich emocji i zachować spokój. Dzięki temu zmylimy przeciwnika i pokonamy go.

Adrian Bauer
Gimnazjum w Szumowie

Rowling, Joanne Kathleen
Harry Potter i więzień Azkabanu

Ostatnio przeczytałam książkę J.K. Rowling pt. „Harry Potter i więzień Azkabanu”. Opowiada ona o losach chłopca, który rozpoczął trzeci rok nauki w Hogwarcie. Poznajemy nowego nauczyciela obrony przed czarną magią oraz wuja głównego bohatera książki, który uciekł z Azkabanu, a także tajne przejścia, znajdujące się na terenie szkoły. Jak w każdej części serii o Harrym Potterze, tak i tu jest poruszony wątek Lorda Voldemorta, potężnego czarnoksiężnika, który zabił rodziców chłopca. Dzięki książce możemy poznać „dziwne” zwierzęta i rośliny a także dobre pomysły na żarty. Zagłębiając się w treść tej powieści, dostrzegłam problem ciężkiego życia dzieci, które nie mają rodziców.

Sądzę, że książkę pt. „Harry Potter i więzień Azkabanu” warto przeczytać także dla tego, że opisane w niej przygody bohaterów są niebezpieczne i niezwykle fascynujące.

Karolina Wilczyńska
Gimnazjum w Szumowie

Saint-Exupery, Antoine de
Mały książę

Z uwagą czytałem kolejną lekturę. Kolejne zdarzenia i nowi bohaterowie skłoniły mnie do zastanowienia się nad skomplikowaną ludzką osobowością.

Narrator pokazuje, jak różne są poglądy na świat dzieci i dorosłych, jak różna jest nasza wyobraźnia w zależności od wieku. Narrator subtelnie opisuje więź, jaka łączy Małego Księcia i różę. To nas przekonuje, że należy szanować innych pomimo ich wad. Róża była piękna i bardzo szybko oczarowała Małego Księcia. To on, wędrując po planetach, przedstawia nam różne typy dorosłych. Na pierwszej planecie Mały Książę poznaje Króla. To typ człowieka z władza absolutną, który nie ma kim i czym rządzić. Drugim typem osobowości człowieka jest Próżny, mieszkaniec Asteroidu 326. Jest leniwy, ale dostrzega u siebie tylko zalety i uwielbia pochwały. Na kolejnej planecie spotyka Pijaka, który nie potrafi zerwać ze swoim nałogiem. Potem ma możliwość rozmowy z Bankierem. Jest on bardzo zajęty liczeniem gwiazd. Wyróżnia go chciwość. Jest przekonany, że jeśli coś nie należy do nikogo, to z pewnością stanowi jego własność. Później poznaje Latarnika – człowieka bardzo pracowitego, lecz jego praca nie ma sensu. Następny bohater – Geograf – człowiek niezwykle zajęty, lecz nieco zarozumiały. Wciąż opisuje odkrycia geograficzne. Powstają kolejne księgi. Wkrótce tytułowy bohater przybywa na Ziemię. Na koniec poznaje pilota. Tylko on potrafił porozmawiać z Małym Księciem, gdyż dostrzegał świat oczami dziecka. Zdobył przyjaźń i zaufanie chłopca. Prócz ludzi poznał tez lisa, którego "oswoił”, zaprzyjaźnił się z nim i żmiję, która była fałszywa. Natomiast dorosłych ocenia jako "zdecydowanie śmiesznych i nadzwyczajnych”.

Bardzo podobała mi się ta książka, bowiem można w niej dostrzec niezwykle bogate osobowości ludzi, ich zachowania w różnych sytuacjach. Warto też zwrócić uwagę na jasny i zrozumiały język utworu. Natomiast dynamiczny przebieg zdarzeń skłania do rozważań, co będzie dalej. Ponadto młody czytelnik staje się uważnym obserwatorem świata dorosłych.

Bartosz Sidoruk
Publiczne Gimnazjum w Dubinach

Sandemo Margit
Saga o ludziach lodu

„Saga o Ludziach Lodu” to jeden z wielu cykli norweskiej autorki Margit Sandemo. Podziwiam ją za tak ogromną wiedzę, fantazję i upór twórczy. Mało kto potrafiłby w przeciągu całego swojego życia napisać tak wiele sag. Do tego potrzebna jest niebywała cierpliwość i miłość do swojej pasji.

Na sagę, pisaną w latach 1982 – 1990,  składa się 47 książek opowiadających o Tengelu Złym – protoplaście Ludzi Lodu – oraz jego potomkach próbujących odwrócić przekleństwo, które ciąży nad ich rodem. Tengel Zły odnalazł Źródła Życia i napił się tam wody zła. Uzyskał obietnicę nieśmiertelności i władzy nad światem. Spłodzony został z czarnej magii, nie posiadał ludzkich uczuć, dlatego mógł przechodzić przez Źródła Życia. Po 180 latach postanowił zapaść w letarg, ponieważ czasy były trudne. Sen miał trwać dopóty, dopóki  świat nie będzie godzien podlegać rządom tak wspaniałej istoty jak on. Był egocentrykiem w najdrobniejszym calu, ludzi natomiast nienawidził każdą cząstką swego starego   i zgniłego ciała. Norweska autorka próbowała skrytykować dzisiejszy świat przesiąknięty do szpiku kości egoizmem oraz konsumpcjonizmem.

„Saga o Ludziach Lodu” opowiada o wzajemnym zrozumieniu, poświęceniu, ale przede wszystkim o sile, jaka kryje się w miłości oraz rodzinie. O tej niewiarygodnej więzi i szacunku kochających się ludzi, którzy z wiekiem mają go do siebie coraz więcej. To wszystko wymieszane jest z elementami fantastyki i kryminalistyki.

Osoby, które szalenie pociąga literatura fantazy i rozmaite romansidła, na pewno zainteresuje cały cykl sagi. Momentami jest zabawna, by w następnej chwili przybrać śmiertelnie poważny ton. Jest to osobliwy wyciskacz łez, w którym nie traci się tempa emocji oraz wątku z kolejno przeczytanym tomem.

Nie czytałam wszystkich książek Margit Sandemo, ani nawet większej części, więc nie mogę powiedzieć, że cała „Saga o Ludziach Lodu” była najlepszym dziełem norweskiej autorki. Według mnie cykl jest idealny, ponieważ można doszukać się w nim wielu wzorców i przestróg dla młodych pokoleń. Czytając go, każdym zmysłem wczuwamy się w świat przedstawiony. Dowiadujemy się o historii, topografii i kulturze krajów skandynawskich, ale również innej części Europy. Polecam „Sagę o Ludziach Lodu” Margit Sandemo.

Dagmara Wąchocka
Gimnazjum w Gródku

 

Santon, Andy
Pan Guma i kryształ mocy

„Pan Guma i kryształy mocy” to czwarty z kolei tom książek o Panu Gumie. Jej bohaterowie to Pan Guma, jego pomocnik Kuba Jakub III, dziewięcioletnia dziewczynka Polcia, miłośnik przyrody Alan Krawiec, uzależniona od sherry Stara Babunia oraz małżeństwo – pani Śliczna i Piątek O’Żeszek.

Akcja rozpoczyna się, kiedy to Polcia znajduje woreczek z napisem „1559”. W środku znajdują się kryształy mocy, które zapewnią dziewczynce kolejną przygodę w towarzystwie znanego jej wcześniej Pana Gumy. Moim ulubionym momentem jest ten, w którym Polcia dowiaduje się, jaką historię mają kryształy mocy, do kogo należały i jak bardzo są potężne. Moją ulubioną postacią jest Stara Babunia, ponieważ jest zabawna i jedyna w swoim rodzaju.

Książka napisana jest z humorem. Potrafi zdziwić, ale i rozśmieszyć. Polecam ją każdemu, kto lubi przenieść się w magiczny świat literatury.

Magdalena Gołko
Gimnazjum w Janowie

Scarrow, Alex
Time Riders

Serdecznie polecam serię książek „Time riders” Alexa Scarrow’a. Do tej pory powstały 3 tomy. Seria napisana przez Scarrowa opowiada o losach trójki ludzi. Wszystko zaczęło się w Chicago w 2044 roku, kiedy Waldstein wynalazł podróże w czasie. Liam O’Connor powinien utonąć w 1912 roku. Maddy Carter powinna zginąć w katastrofie lotniczej w 2010 roku. Sal Vicram powinna spłonąć w pożarze w 2026 roku. Cała trójka dostała drugą szansę i została zwerbowana do tajnej organizacji chroniącej ludzi przed zmianami w czasie. Aby nikt nic nie podejrzewał, siedziba tej drużyny została umieszczona w Nowym Jorku w 2001 roku w dniach 10-11 września. Bazę otacza dwudniowa bańka czasowa. Oznacza to, że czas „restartuje się”, 11 września powraca do 10. Bohaterowie książek zajmują się naprawianiem zła, wyrządzonego przez inne podróże w czasie. Czy drużyna sobie poradzi? Czy sami nie wywołają kontaminacji czasowych? Czy odkryją siedziby innych drużyn? Tego wszystkiego dowiecie się, czytając tę serię.

Ida Milewska
Gimnazjum w Szumowie

Schmitt, Eric Emmanuel
Oskar i pani Róża

Książką, która wywarła na mnie ogromne wrażenie to „Oskar i pani Róża” Éric-Emmanuel Schmitt. Opowiada o chłopcu 10-letnim, który choruje na białaczkę, wolontariuszce – kobiecie w podeszłym wieku, która go odwiedza w szpitalu i jego rodzicach, którzy nie wiedzą jak mają z nim mówić o jego nieudanym przeszczepie i śmierci.

Pani Róża jest jedyną osobą, z którą może porozmawiać na temat swojej choroby. Wolontariuszka zabawia chłopca legendami i opowieściami z przeszłości, opowiada mu także o Bogu, namawia do pisania listów z prośbami do Boga. Oskar więc postanawia napisać list do Boga. Chłopiec ma wielu znajomych w szpitalu Peggy Blau, Popcorn, Bekon, Chinka, Einstein. Chłopiec zakochuje się w Peggy Blau i całuje ją. Prosi ciocię Różę, by przychodziła do niego codziennie. Dostała pozwolenie od doktora na codzienne wizyty przez 12 dni. Były to ostatnie dni życia chłopca. Od tego dnia Oskar udawał, że każdy miniony dzień to 10 lat.

Następnie dowiadujemy się, że dzięki cioci Róży młodzieniec godzi się z rodzicami i razem spędzają święta. Niestety książka kończy się źle, bo chłopiec umiera. Serdecznie polecam przeczytanie tej książki, bo warto, mnie osobiście wzruszyła do łez.

Julia Bruzgo
Gimnazjum im. Jana Pawła II w Jaświłach

Schmitt, Eric Emmanuel
Oskar i pani Róża

Niedawno wpadła mi w ręce książka znakomitego pisarza Erica-Emmanuela Schmitta pt. „Oskar i Pani Róża”. Lektura  ta po raz pierwszy w Polsce wydana została w 2004 roku przez wydawnictwo Znak.

Utwór ten jest niewątpliwie smutny ze względu na śmiertelną chorobę białaczkę, która dotknęła młodego głównego bohatera. Jednak dzięki jego tragedii wprowadza nas w swój wyjątkowy, niezwykły świat, pozwala przeżywać wraz z bohaterami ich plany, nadzieje i problemy. Tematy poruszane w owej historii są poważne, ale jakże wciągające.

Opowieść ta przedstawiona jest w listach do Boga pisanych przez 10 letniego chłopca o imieniu Oskar, który umiera na białaczkę. Jego rodzice przerażeni tą wiadomością odwracają się od niego, próbując ukryć tą straszliwą, bolesną i tragiczną prawdę o nim samym. Oskar rozumie to jednak inaczej.

Uważa, że rodzice go nie kochają i jego śmierć będzie dla nich prezentem od losu. Nagle nie wiadomo skąd, do szpitala, w którym się leczy, przychodzi nowa - wolontariuszka tajemnicza Pani Róża. Ona zmieni wszystko, nauczy chłopca wierzyć. Dzięki niej chłopiec w ciągu 12 dni przeżyje 130 lat. Początkowo jest on sceptycznie nastawiony do tej propozycji, po dłuższych namowach ulega, a jego życie zmienia się diametralnie. Zaczyna akceptować samego siebie i swoich rodziców.

Wówczas nie wiadomo, kiedy ta przejmująca historia z dziecięcego świata, zmienia się w wyobrażenia o życiu osoby, która z małego dziecka staje się po kolei nastolatkiem, dorosłą postacią, żonatym mężczyzną i na koniec człowiekiem starszym. Dziecięca perspektywa pozwala zobaczyć wszystkie podstawowe problemy bohatera we właściwym świetle: bez fałszu i upiększeń. Niektóre wypowiedzi Oskara zawierają wiele poczucia humoru oraz pozytywne nastawienie kierowane prosto do Pana Boga. Cierpienie i śmierć zawarte w tej książce dotyka czytelnika mocno i głęboko wnika do serca. Po odejściu dziecka jego rolę, jaką było przedstawianie codzienności, przejmuje Pani Róża, a z naszych serc - wyłania się zdziwienie i jednocześnie szacunek wobec tego, jak wspaniale i radośnie ten dziesięciolatek przeżył swoje ostatnie dni.

Uważam, że tę książkę powinien przeczytać każdy, bo uczy ona by docenić to, co mamy, bo w każdej chwili może się to zmienić. Polecam ją każdemu miłośnikowi czytania, ale i każdemu człowiekowi, bo przekaz, który jest w niej zawarty jest bardzo ważny i wartościowy. Po przeczytaniu tego dzieła łatwiej jest odpowiedzieć na pytanie: jak żyć oraz odnaleźć sens naszego istnienia.

Justyna Dąbrowska
Gimnazjum w Rosochatem Kościelnem

Schmitt, Eric Emmanuel
Oskar i pani Róża

Jak poradzić sobie ze śmiertelną chorobą? – „Oskar i pani Roża”

Niedawno na lekcji języka polskiego omawialiśmy książkę „Oskar i pani Róża” Erica Emmanuela Schmitta. Lekturę przeczytałam jednym tchem. Uważam, że ta powieść jest niesamowita. Wywarła na mnie ogromne wrażenie. Porusza ważne, filozoficzne treści. Uczy, jak radzić sobie z chorobą i śmiercią.

Książka opowiada o dziesięcioletnim Oskarze, który jest chory na białaczkę. Wydarzenia rozgrywają się w ciągu kilkunastu dni przed Bożym Narodzeniem, w szpitalu, parku szpitalnym i w domu pani Róży. A kim jest pani Róża? To wolontariuszka opiekująca się chorymi dziećmi w szpitalu. Dla Oskara jest ona bardzo ważna – nazywa ją ciocią. Chłopiec ma wrażenie, że tylko ona go rozumie, otwarcie rozmawia z nim o chorobie i śmierci. Zupełnie inaczej zachowują się lekarze i rodzice bohatera. Nie wiedzą, jak poruszyć przy nim trudne tematy, boją się. Zamiast tego kupują chłopcu mnóstwo prezentów, których on wcale nie potrzebuje. Bohater chciałby natomiast doświadczyć w życiu wszystkiego, w czym pomaga mu gra wymyślona przez niezawodną panią Różę. Proponuje ona Oskarowi, aby każdy z następnych kilkunastu dni traktował jak dziesięć lat. W ten sposób będzie mógł dobrze przeżyć swoje życie i lepiej przygotować się na to, co go czeka. Książka jest napisana w nietypowy sposób – w formie listów Oskara do Boga. Pani Róża namówiła go, żeby pisał do Niego o swoich przemyśleniach, spostrzeżeniach, prośbach oraz opowiadał o tym, jak spędził dzień. Bohater na początku nie był do tego przekonany, ponieważ wcześniej nie wierzył w Boga. W końcu jednak uległ. Czytając listy, w których Oskar opisywał swoje codzienne życie, często czułam rozbawienie. Śmieszyła mnie bezpośredniość chłopca w listach do Boga oraz jego przemyślenia na temat różnych etapów życia człowieka. Był bardzo dojrzały jak na swój wiek. Czytając lekturę, odczuwałam również smutek. Oskar i inne dzieci przebywające w szpitalu wzbudzały moje współczucie. Książka nakłania czytelnika do wielu refleksji, nasuwają się pytania: Jaką wartość ma nasze życie? Czy można pogodzić się ze śmiercią? Jaka powinna być wiara w Boga? Jak można pomóc umierającemu?

Opowieść o Oskarze jest bardzo wzruszająca. Lektura napisana jest prostym językiem. Zabawne spostrzeżenia Oskara sprawiały, że śmiałam się przez łzy. Książka daje dużo do myślenia, porusza wiele problemów. Uważam, że powinien przeczytać ją każdy, niezależnie od wieku. Na koniec zacytuję moją ulubioną myśl z książki: „Codziennie patrz na świat, jakbyś oglądał go po raz pierwszy”. Lektura nauczyła mnie, jak cieszyć się każdym dniem i doceniać to, co mam.

Julita Łata
Publiczne Gimnazjum nr 5 z Oddziałami Integracyjnymi w Białymstoku

Sebold Alice
Nostalgia anioła

Narratorką opowieści jest tragicznie zmarła czternastoletnia dziewczynka. Znajduje się w niebie, spełniają się jej tam różne życzenia, nie może spełnić najważniejszego - chęci powrotu do życia. Przedstawia nam skrawki swojego życia i śmierć. Ukazuje pogrążoną w rozpaczy rodzinę, która stara się pogodzić z jej stratą i odnaleźć mordercę. Jest to oczywiści fikcja literacka, ale niezwykle chwytająca za serce.

Dlaczego tytuł książki brzmi "Nostalgia anioła"?

Nostalgia - to nie smutek, to nie rozpacz, to coś więcej. To rozrywający serce ból, z którym po prostu musisz się pogodzić. Aby to zrobić potrzebujesz czasu i przemyśleń.

Anioła - kto bardziej zasługuje na to miano, jak nie zmarła 14 letnia dziewczynka, która tak naprawdę nie poznała jeszcze smaku życia.

Jest to książka, która jest moim numerem jeden. Dlaczego? Może dlatego, że sama przeżyłam śmierć ukochanej osoby. Widziałam jak zmienia się moja rodzina, jak przez to zmieniłam się ja. Odczułam na własnej skórze zachowanie osób postronnych, zarówno dzieci jak i dorosłych. Tak łatwo można przypiąć komuś etykietkę (ta, która straciła siostrę, matkę, ojca). Tak ciężko jest żyć tym, którzy zostali. Praktycznie trzeba się uczyć żyć od nowa. Przyjęło się, że żałoba trwa rok. Jest to dla mnie nie zrozumiałe. Moim zdaniem jest bezterminowa, towarzyszy ci przez resztę życia (smutek zmaleje, ale zawsze będzie gdzieś tkwił w twoim sercu).

Polecam - naprawdę warto przeczytać tą książkę.

Iza Bukłaho

Sepetys Ruta
Szare śniegi Syberii

"Szare śniegi Syberii" to opowieść o młodej dziewczynie - Linie mieszkającej na Litwie, która wraz z rodziną zostaje wywieziona do obozów pracy.

Sam przewóz w bydlęcych wagonach upchanych maksymalnie ludźmi i karmienie ich czymś w rodzaju paszy wydaje się nie ludzkie. A gdybyśmy zastanowili się jeszcze na warunkach, w jakich ludzie załatwiali swoje potrzeby fizjologiczne, o nieprzyjemnej woni, jaka musiała unosić się w niedoborze świeżego powietrza i o tym robactwie, które powstało w wyniku sprzyjających mu warunków. Te wszystkie przyczyny objawiały się w skutku znieczuleniem i brakiem człowieczeństwa wśród wielu ludzi, bo przecież każdy chciał żyć. Warunki czyniły z ludzi zwierzęta- przeżyć mogli tylko najsilniejsi. I "najlepsze" w tym wszystkim było to, że tylko nieliczni domyślali się, co ich czeka potem.

Wywiezieni do obozów, często pozbawienie mężów, ojców i innych bliskich walczyli z każdym dniem, pracowali dwanaście godzin by odebrać swój przydział- kawałek chleba. Jeden zły ruch i po twoich plecach przechodzi zimny dreszcz, po którym ogarnia cię strach przeradzający się w euforię - spust pistoletu "enkawudzisty" dotyka twoich skroni.

W tych wszystkich nieludzkich praktykach pojawia się uczucie mogące przezwyciężyć wszystko - miłość dwojga ludzi. Wspólna praca zbliżyła ludzi, ludzie mimo tak skrajnych warunków nie zapomnieli o najważniejszym dla nich dniu - Narodzinach Boga.

Ilu osobom udało się przeżyć?, Czy „obozowa” miłość dwojga ludzi przetrwała? I czy ludzie z zewnątrz mieli w ogóle pojęcie o tym, co tam się dzieje? Tego wszystkiego możemy dowiedzieć się po uważnym przeczytaniu książki, która nam młodym ludziom może przekazać, chociaż namiastkę tego, co wydarzyło się podczas II wojny światowej.

Dominika Czarniewska
Gimnazjum im. Korpusu Ochrony Pogranicza, Wiżajny

Shakespeare, Wiliam zob. Szekspir, Wiliam

Sienkiewicz Henryk
Krzyżacy

Niejednemu uczniowi ciarki przechodzą po plecach,gdy słyszy słowo: lektura. A przecież książka z tego kanonu wcale nie musi być nudna. Taką niewątpliwie nie są "Krzyżacy" autorstwa H. Sienkiewicza. Pisarz żył i tworzył w II poł. XIX w., w okresie pozytywizmu. Sienkiewicz napisał tę książkę, by zaprotestować przeciwko surowej polityce germanizacyjnej Bismarca i "ku pokrzepieniu serc" Polaków będących w niewoli. Ukazane w niej wydarzenia rozgrywają się na przełomie XIV i XV w. Wątek historyczny - walka rycerstwa polskiego z Krzyżakami - przeplata się z miłosnym, np. miłością Zbyszka do Danusi. Uważam, że "Krzyżacy" to kopalnia wiedzy historycznej na temat działalności Zakonu na terenie Polski. Dzięki tej książce uczymy się historii w sposób łatwy i przyjemny. Dowiadujemy się, że Krzyżacy byli podstępni, zuchwali, łamali wszelkie zasady oraz wykorzystywali autorytet religii do niecnych zamiarów. Natomiast rycerstwo polskie kierowało się uczciwością, przyjaźnią, honorem i odwagą. Sienkiewicz dochował wierności prawdzie historycznej, gdy w sposób plastyczny i sugestywny opisał bitwę pod Grunwaldem. Powieść ta podoba mi się także ze względu na żywą i wartką akcję. Jest ona pełna wydarzeń oraz trzyma czytelnika w ciągłym napięciu. Sądzę, iż najbardziej wzruszającym momentem było złożenie ślubów Danusi przez Zbyszka. W powieści występują imponujące postacie historyczne, np. Jagiełło - uosobienie mądrości i rozwagi, czy Zawisza Czarny - symbol męstwa i odwagi. Pojawiają się również niezwykli bohaterowie fikcyjni. Jednym z nich jest Jurand ze Spychowa. Jego życie było drogą walki ze złem. Ten bohater uczy nas szlachetności oraz poczucia godności. Najbardziej zaimponował mi, gdy przebaczył swemu oprawcy. Dał przez to najwyższy wyraz człowieczeństwa. Niesamowitą postacią jest także Zbyszko z Bogdańca. Młodzieniec ten był początkowo porywczy i zapalczywy, lecz na skutek ciężkich doświadczeń życiowych zmienił się w poważnego rycerza. H. Sienkiewicz w bardzo ciekawy sposób opisuje też obyczaje średniowieczne, np. sprzedaż odpustów, nakrycie głowy skazańca nałęczką. Z "Krzyżaków" można dowiedzieć się, jak wyglądały miasta i sadyby rycerskie. Natomiast aby oddać klimat tamtych odległych czasów, autor celowo użył archaizmów.

Zwróciłam uwagę na najistotniejsze sprawy. Z "Krzyżaków" wiele pokoleń Polaków uczyło się wiary i nadziei. Sienkiewicz "pokrzepiał serca" tych rodaków, którzy zwątpili w odzyskanie niepodległości. Współczesny czytelnik znajduje w książce wspaniałych bohaterów, od razu przypadających do serca, rozbudzających wyobraźnię i wyzwalających chęć naśladowania. Gorąco zachęcam wszystkich do przeczytania tej powieści.

Kornelia Kazberuk
Gimnazjum w Sobolewie, Białystok

Sienkiewicz Henryk 
Ogniem i mieczem T.1 i 2

Po powieść Henryka Sienkiewicza pt. Ogniem i mieczem sięgnęłam z mieszanymi uczuciami. Z jednej strony byłam pod ogromnym wrażeniem obejrzawszy jej adaptację, a z drugiej obawiałam się, czy ,,przebrnę'' przez długie opisy przyrody, liczne sceny batalistyczne, czy przemowy polityczne. Udało się- przebrnęłam, a 1. część Trylogii stała się jedną z moich ulubionych książek.

Akcja powieści rozpoczyna się w 1647 roku, kiedy to poseł Jan Skrzetuski, wracający z Krymu ratuje z zasadzki Bohdana Chmielnickiego. Nie świadomy rangi swojego uczynku rusza w dalsza drogę. Towarzyszy mu litewski szlachcic Longinus Podbipięta. Przypadkowo Skrzetuski poznaje piękną szlachciankę- Helenę, w której to zakochuje się bez pamięci i to z wzajemnością. Młodzi się zaręczają. Jednak dziewczyna ma niebezpiecznego adoratora- ukraińskiego pułkownika Bohuna. Zakochany do szaleństwa, nie cofa się przed niczym i porywa ukochaną. Wszystko jednak kończy się szczęśliwie- Jan i Helena odnajdują się, dzięki pomocy oddanych przyjaciół: Podbipięty, Wołodyjowskiego, Rzędziana i Onufrego Zagłoby.

Powieść, dzięki wartkiej akcji, wręcz pochłania czytelnika. Stylizacja językowa i wierne w szczegółach pokazanie realiów epoki pozwala przenieść się w świat XVII- wiecznej Polski. Nie sposób też nie polubić bohaterów. Longinus zdobywa sympatię swoją łagodnością, Wołodyjowski – oddaniem, zaś Bohun budzi współczucie. Nawet Zagłoba, mimo licznych wad, jest uznawany za jednego z najsympatyczniejszych bohaterów, bez którego powieść wiele by straciła.

Powieść ,,Ogniem i mieczem” oczarowała mnie i ujęła. Chętnie do niej powracam. Stanowi dla mnie niejako ,,książkę dyżurną” na nudę, czy na przysłowiowego doła. Polecam ją każdemu, bez względu na to czy jest pasjonatem historii, czy nie. Jest to opowieść o przyjaźni, miłości, honorze i umiejętności wybaczania.

Anna Szuflicka klasa III
Gimnazjum w Janowie

 

 

 

Siesicka, Krystyna
Falbanki

Ostatnio przeczytałam książkę Krystyny Siesickiej pt. „Falbanki”. Opowiada ona o dziewczynie, która przyjeżdża na ferie do babci Róży, którą bardzo kocha i ma wiele wspomnień z jej domu. Babcia jest szanowana w rodzinie. Wszyscy jej się zwierzają i korzystają z jej rad. Nawet Mela opowiada o swoich problemach.

Warto przeczytać tę książkę, która jest pełna optymizmu. Mówi o tym, że nie warto się martwić, bo za jakiś czas wszystko będzie dobrze.

Oliwia Kornet
Gimnazjum w Szumowie

Słowacki, Juliusz
Balladyna

Ostatnio przeczytałem książkę polskiego pisarza Juliusza Słowackiego pt. „Balladyna”. Akcja utworu toczy się nieopodal jeziora Gopło, w zamku i okolicach. Bohaterami są siostry - Balladyna i Alina, ich matka, Goplana - królowa jeziora, słudzy – Skierka i Chochlik oraz Popiel III (pustelnik), Kirkor, Grabiec, Kostryn i Gralon. Na początku przedstawiona jest miłość Goplany do Grabca, który nie odwzajemnił jej uczucia, bo kochał się w Balladynie. Nimfa była zazdrosna, więc użyła czarów, aby Balladyna zakochała się w kim innym. Jej zamiar się udał. W wyniku pewnych wydarzeń Balladyna zabija Alinę i poślubia Kirkora.

Gdy mąż wyjeżdża na kilka dni, jego żona nawiązuje znajomość z Kostrynem. Oboje planują pozbyć się Kirkora, aby zdobyć władzę. Kto jeszcze straci życie i jak skończy się ta historia? Musicie o tym przeczytać.

Książka pokazuje, co człowiek jest w stanie zrobić, aby osiągnąć swoje niegodziwe cele i korzyści. Jest tu przestroga dla ludzi: złe czyny zawsze będą ukarane.

Szymon Głębocki
Gimnazjum w Szumowie

Słowacki, Juliusz
Balladyna

Ostatnio przeczytałem dramat romantyczny Juliusza Słowackiego pt. „Balladyna”. Akcja rozgrywa się w kilku miejscach, między innymi w zamku, w chacie wdowy, nad jeziorem, w lesie. Książka obrazuje miłość, zazdrość i pragnienie posiadania najwyższej władzy. Głównymi bohaterami utworu są: Balladyna, jej siostra – Alina, ich matka, mąż Kirkor. Występują również postacie fantastyczne (strażniczka jeziora Gopło – Goplana i jej pomocnicy - Chochlik i Skierka). Historia zaczyna się od zakochania się Goplany w Grabcu, który związany jest z Balladyną. Nimfa z zazdrości używa czarów, aby jej rywalka zakochała się w innym mężczyźnie.

Tytułowa bohaterka to młoda, żądna władzy dziewczyna, biednego pochodzenia. Intrygi mają jej pomóc w zawarciu małżeństwa z księciem Kirkorem, a następnie w zdobyciu władzy. Dążąc do upragnionych celów, Balladyna zabija wszystkich, którzy stają jej na drodze. Najpierw uśmierca swoją siostrę Alinę, która była jej rywalką w zdobyciu Kirkora. Okłamuje również swoją starą matkę. W czasie udziału Kirkora w bitwie, zdradza go z Kostrynem, z którym uknuła zabicie swojego męża. Zlikwidowała też Kostryna, ponieważ znał jej tajemnicę. Z tego samego powodu ukarała też śmiercią Pustelnika. Gdy zamieszkała w zamku, wygoniła swoją matkę w dniu, kiedy na dworze szalała straszna burza. Czy Balladyna zostanie ukarana za swe okrutne czyny?

Według mnie jest to książka warta przeczytania. Ukazuje, co może spotkać człowieka, który nie przestrzega zasad moralnych.

Daniel Truchel
Gimnazjum w Szumowie

Słowacki, Juliusz
Balladyna

„Balladyna” - romantyczny dramat o miłości, zazdrości oraz żądzy władzy. Utwór napisany przez wybitnego pisarza i wielkiego Polaka – Juliusza Słowackiego w latach 1833 – 1839 nie stracił na aktualności, a dziewiętnastowieczna polszczyzna nie stanowi przeszkody w czytaniu i zrozumieniu treści. Autor nakreślił legendarne miejsce akcji „za czasów bajecznych, koło jeziora Gopło” i zadbał o to, by czas nie był łatwy do sprecyzowania.

Fabuła ma miejsce na kilku stałych płaszczyznach, m.in.: w lesie, chacie wdowy, zamku i nad jeziorem Gopło. Główną bohaterką dramatu jest młoda panna o imieniu Balladyna. Postaciami pobocznymi, niemalże istotnymi niczym starsza córka wdowy, są: jej siostra Alina, ich w podeszłym wieku matka, Kirkor, czyli pan czterowieżowy, Goplana - królowa pobliskiego jeziora Gopło, mająca swych zaufanych pomocników: Skierkę i Chochlika - razem ze swoją władczynią tworzą świat fantastyczny, który odgrywa istotną rolę w tym utworze.

Głównym wątkiem utworu są działania prowadzone przez Balladynę, podsycane czarami Goplany. To właśnie intrygi Pani Gopła doprowadzają do małżeństwa starszej z sióstr z Kirkorem. Wszystko zaczyna się dosyć niewinne – od zbierania malin. W międzyczasie dochodzi do pierwszej zbrodni. Na czole Balladyny pojawia się symboliczna krwawa plama. Od tego momentu „dziewczyna o złym sercu” bezrefleksyjnie toczy walkę o tron. Staje się wyrachowanym inżynierem zbrodni. Finał utworu jest bardzo metafizyczny. Główna bohaterka pokonała długą drogę, aby zdobyć władzę. Gdy zasiada na tronie – ginie rażona piorunem. Dlaczego? Tego się dowiecie, jak sami przeczytacie dramat Słowackiego.

Z dzieła Słowackiego można wyciągnąć wiele aktualnych wniosków. Utwór ukazuje Balladynę jako dwulicową, żadną władzy osobę, która jest w stanie zrobić wszystko, aby tylko osiągnąć swój upragniony cel, do którego zacięcie dąży. Często wpada w pułapkę własnych intryg. W dzisiejszych czasach nie brakuje ludzi o naturze Balladyny. Współczesny świat skrywa pozbawionych serca egoistów. Coraz więcej osób także kieruje się hasłem: „po trupach do celu”, wybierając najczęściej najkrótszą i najłatwiejszą do pokonania drogę.

Dramat ten przedstawia nam historię kobiety fatalnej, tragedię, która trzyma czytelnika w napięciu i pobudza do refleksji nad istotą zła. Książkę polecam szczególnie tym, którzy lubią utwory z nutką kryminalną, tylko tym razem w nieco innym - baśniowy wydaniu.

Klaudia Wakuła
Zespół Szkół w Kleosinie

Sparks, Nicholas
I wciąż ją kocham

Książka znanego autora powieści romantycznych – Nicholas’a Sparks'a pt. „I wciąż ją kocham” to historia Johna, zbuntowanego nastolatka, który po śmierci matki mieszka z ojcem w starym domu. Obaj prawie nie rozmawiają ze sobą. Pewnego dnia John poznaje uroczą Savannah i zakochuje się w niej. Musi jednak odbyć służbę wojskową, do której sam zgłosił się jeszcze przed poznaniem dziewczyny. Obiecują sobie, że ich miłość przetrwa długą rozłąkę. Zakochani korespondują ze sobą. Na spotkaniach podczas przepustek John zauważa, że relacje między nimi pogarszają się. W jednym z listów Savannah pisze, że zakochała się w innym chłopaku i wychodzi za niego za mąż. John jest zrozpaczony i przedłuża służbę w wojsku o kolejne 4 lata. Niespodziewanie dowiaduje się o śmierci ojca. Gdy wraca do kraju na pogrzeb, spotyka Savannah. Między nimi ponownie pojawia się uczucie. Oboje jednak wiedzą, że ta miłość jest zakazana, bo dziewczyna jest mężatką.

Książka uświadamia nam również, że warto rozmawiać z rodzicami na różna tematy. Szczerze mówiąc, lepiej przeczytać tę powieść niż obejrzeć film, bo wtedy bardziej przeżywamy postępowanie bohaterów.

Małgorzata Kurak
Gimnazjum w Szumowie

Sparks, Nicholas
Ostatnia piosenka

Książką, która doprowadziła mnie do łez, jest „Ostatnia piosenka” autorstwa Nicholasa Sparksa. Opowiada ona o losach nastoletniej pianistki – Ronnie Miller. Jest to piękna historia opisana prostymi słowami, które wywołują dreszcze. Miłość i nadzieja, talent i bunt są tu idealnie spójne. Główna bohaterka zostaje poddana próbie, którą okazał się rozwód rodziców. Razem z bratem przeprowadza się z Nowego Jorku do małej miejscowości nad morzem. Często kłóci się z ojcem i obwinia go o wszystko. Jednak w chwili choroby jest przy nim. Rodzic, będąc na łożu śmierci, wyjawnia córce ostatnią wolę. Prosi, aby Ronnie zagrała dla niego pewną sentymentalną melodię. Co stało się potem? Przeczytajcie sami.

Justyna Dębek
Gimnazjum w Szumowie

Sparks, Nicholas
Wciąż ją kocham

Opisywaną przeze mnie książką jest „Wciąż ją kocham” Nicholasa Sparksa. To historia miłości pewnej dziewczyny i chłopaka. Są oni bardzo w sobie zakochani, nie widzą świata poza sobą, nie potrafią bez siebie żyć. Przezwyciężyli wszystkie przeszkody, bo dla nich najważniejsza była miłość. Każdy człowiek potrzebuje bliskiej osoby, z którą mógłby związać przyszłość.

Ta książka jest wspaniała! Zachęca czytelnika do wielu przemyśleń. Lubię czytać o prawdziwej miłości, ponieważ można poznać ciekawe historie i prawdy życiowe. Wszystkim serdecznie polecam tę książkę.

Paulina Szulborska
Gimnazjum w Szumowie

Stevens, Jackie
Jutro przyjdzie większa fala

Autorką książki ,,Jutro przyjdzie większa fala’’ jest Jackie Stevens. Książka jest bardzo wzruszająca. Nastoletnia dziewczyna musi pokonać ból, strach i cierpienie. Główna bohaterka – Linda, po roku spędzonym u siostry w Seattle wraca na rodzinne Hawaje. Z jednej strony bardzo się cieszy, z drugiej ma wiele obaw. Los karze jej się zmierzyć  z trudnościami, które czekają ją po powrocie.  Jednak powrót na Hawaje będzie miał też dla niej dobre strony. Pozna chłopca którym zacznie się mocno interesować po tej strasznej tragedii, która wydarzyła się jakiś czas temu. Linda miała chłopaka, który był zagorzałym serferem. Pewnego dnia rodzice zakazują mu surfować na desce. Pomimo wielu przestróg i ostrzeżeń, matka w końcu ulega synowi. I w tym momencie wydarza się straszna tragedia. Linda idzie na spacer nad ocean, siada na skale i zauważa... szczątki swojego chłopaka. Ja nie przeżyłabym tego, to były na pewno trudne chwile dla niej. Dziewczyna nie miała wyboru, z czasem pogodziła się z tą sytuacją, jednakże z trudem jej to przyszło. Minęło dużo czasu i Linda postanowiła iść na miejsce wypadku, na plażę. Ona przez całe życie będzie miała obraz swojego chłopaka, który leżał martwy na skałach. Dziewczyna przez dłuższy czas obwiniała siebie o jego śmierć, pomimo tego, iż nie miała z tym nic wspólnego, nawet zakazała mu surfować, ale niestety, jej też nie posłuchał. Dla Lindy było to ogromne przeżycie. Ta książka dowodzi, że nie należy pochopnie podejmować decyzji i robić wszystkiego, czego się zapragnie. Czasem trzeba posłuchać starszych, przemyśleć to, co chce się zrobić.

Podsumowując - książka ,,Jutro przyjdzie większa fala’’ bardzo mi się podobała. Jest wzruszająca, pełna emocji. Mogłam zmierzyć się z problemami, uczuciami, które przeżywa ta dziewczyna. Czytając ją nie jedną łezkę uroniłam. Polecam tę książkę wszystkim, nie tylko dziewczynom, chłopakom w szczególności, żeby ich przestrzec, że nie zawsze to co jest fajne, może być dobre. Często ma to odwrotny skutek, a ta książka jest tego najlepszym przykładem.

Anna Sadowska
Gimnazjum w Rosochatem Kościelnem

Szekspir, Wiliam
Romeo i Julia

Kilka tygodni temu przeczytałam książkę Williama Szekspira pt. „Romeo i Julia”. Autor przedstawia w niej problem nieszczęśliwej miłości dwojga ludzi, pochodzących ze skłóconych rodów.

Akcja rozgrywa się w Weronie i Mantui. Głównymi bohaterami są: Julia Kapulet i Romeo Monteki, którzy poznali się na uczcie w domu Kapuletów. Od razu zrodziło się między nimi uczucie. Wkrótce zaczęli organizować potajemne spotkania. Niedługo później, w tajemnicy przed wszystkimi, kochankowie pobrali się w celi ojca Laurentego. Na swojej drodze napotykali wiele przeszkód. Jedną z nich było wygnanie Romeo do Mantui za zabójstwo Tybalta - krewnego pani Kapulet. Na wieść o tym wydarzeniu Julia pogrążyła się w rozpaczy. Dowiedziała się również, że czeka ją ślub z Parysem. Dziewczyna postanowiła pójść po radę do ojca Laurentego. Ten zaproponował jej, aby w przeddzień ślubu spożyła miksturę, po której zapadnie w sen. Wszyscy uznają, że dziewczyna umarła. Romeo zostanie wcześniej powiadomiony o podstępie i wydostanie z grobu śpiącą Julię, po czym razem uciekną do Mantui. Jednak wydarzenia bardzo się skomplikowały. Romeo nie dowiedział się o planie Laurentego. Tak jak wszyscy sądził, że Julia umarła. Więcej dowiecie się, jeśli przeczytacie tę książkę. Mogę jedynie zdradzić, że ma ona tragiczne zakończenie.

Szekspir William
Romeo i Julia

Bardzo spodobała mi się książka pt. „Romeo i Julia”. Opowiada ona o wielkiej miłości dwojga młodych ludzi. Zakochani w sobie Romeo i Julia nie mogli być razem, ponieważ zabraniały im tego ich rodziny, które były ze sobą skłócone. Książka kończy się tragicznie. Młodzi z wielkiej miłości popełniają samobójstwo, ponieważ nie mogą bez siebie żyć. Gorąco polecam każdemu przeczytanie tej książki i zapoznanie się z tak niezwykłą historią miłosną.

Wioleta Jastrzębska
Gimnazjum w Szumowie

Szekspir William
Romeo i Julia

Czytanie ogólnie męczy mnie, ale gdyby wszystkie książki były tak fascynujące jak ,,Romeo i Julia’’ Williama Szekspira, to byłoby to jedno z moich ulubionych zajęć. Dramat ten opowiada o dwóch skłóconych ze sobą rodach, których potomkowie zakochują się w sobie bezgranicznie od pierwszego wejrzenia, a koniec tej miłości jest tragiczny.

Utwór posiada wiele wartości emocjonalnych. Podjęty temat tragicznej miłości i śmierci zakochanych wywołał we mnie uczucie smutku. Razem z bohaterami przeżywałem uczucia radości oraz rozpaczy i towarzyszyłem im, gdy borykali się z przeciwnościami losu. Miłość nie jest obca żadnemu człowiekowi. Wszyscy kiedyś się w kimś zakochają. Często to uczucie nie jest odwzajemnione i wtedy dochodzi do osobistych tragedii. Historia ,,Romea i Julii’’ mogłaby się zdarzyć nawet w dzisiejszych czasach. Opowieść pokazuje, jak może być ciężko na świecie ludziom, którzy nie mogą się połączyć ze swoją drugą połówką.

Główni bohaterowie bardzo przypadli mi do gustu. Losy obu kochanków wciągnęły mnie, chociaż akcja jest trochę powolna. Osobiście wolę utwory z wartką akcją, gdzie ciągle coś się dzieje. Sprawia to, że książka kusi, żeby ją dalej czytać i dowiadywać się o nowych wydarzeniach. Tego mi trochę brakowało w ,,Romeo i Julii’’, ale ten niewielki defekt rekompensują liczne dramatyczne zwroty akcji, które sprawiają, że nie sposób odłożyć książkę na bok. Niezbyt podoba mi się język utworu. Niektóre zdania i słowa są dla mnie niezrozumiałe przez co w niektórych momentach traciłem ochotę na dalszą lekturę. Nużące są również długie monologi, które spowalniają akcję.

Uważam, że każdy powinien przeczytać ,,Romea i Julię’’, ponieważ w piękny i poruszający sposób ukazuje miłość dwojga ludzi, którzy są gotowi zrobić dla siebie wszystko. Podsumowując chętnie czytałem tą książkę. Jest to opowieść o prawdziwej miłości, która w dzisiejszych nie jest chyba zdolna do takich poświęceń.

Marcin Mazurek
Gimnazjum w Sobolewie, Białystok

 

Szekspir, William
Romeo i Julia

Książka, którą polecam do przeczytania to „Romeo i Julia”. Dramat Williama Szekspira jest obowiązkową lekturą szkolną w gimnazjum.  Zaciekawiła mnie bardzo, ponieważ opowiada ona o zakazanej miłości. Dwoje młodych ludzi, którzy pochodzą ze zwaśnionych rodzin, zakochuje się w sobie. Rodzice  nie dopuszczają do siebie myśli, że ich dzieci darzą się wzajemnie tak silnym uczuciem. Miłość ta, niestety, kończy się śmiercią obojga kochanków. Ta historia zostaje w pamięci czytelnika na zawsze.

Paulina Szymczuk
Gimnazjum w Szumowie

Terakowska, Dorota
Poczwarka

Bohaterami ,,Poczwarki” są Adam i Ewa. Mają po trzydzieści kilka lat i starannie zaplanowaną przyszłość. Wszystko się zmienia, gdy rodzi się im córeczka. Córka nie taka, jakiej oczekiwali. Myszka urodziła się z najcięższą odmianą zespołu Downa. Rodzice postanowili oddać dziecko do specjalnego zakładu. Wtedy do Ewy przyszła  Anna. Ewa do dziś nie wie, czy zmianę decyzji o pozostawieniu Myszki zawdzięcza Annie, czy sobie. ,,Dary Pana” lub ,,dzieci gorszego Boga”, tak autorka nazywa dzieci, o których większość ludzi zapomina lub nie chce mówić.

Książka zwraca uwagę na problemy ludzi niepełnosprawnych umysłowo. Według autorki nie są to bezmózgie istoty, które nic nie czują, nie myślą i nie są zdolne do życia. Pokazuje nam, że takie dzieci też marzą, tak jak Myszka, która pomimo swojego nie kształtnego ciała próbuje tańczyć.

Jestem pełna podziwu dla Ewy, mamy Myszki. Kobieta wychowuje córkę sama, bez wsparcia męża, który całkowicie wyrzekł się dziecka. Ewa kocha córeczkę całym sercem, lecz pojawiają się i u niej chwile zwątpienia i nie pohamowanej złości na Myszkę, na siebie samą i na cały świat. Gdy dziewczynka usłyszała, że nie będzie mogła już chodzić na strych, zaczęła walić głową w ścianę. Wtedy Ewa odsunęła Myszkę i zaczęła ją bić i wyzywać. Dziwne, że po tej scenie uczucia Myszki do matki jakby urosły.

Kluczowym elementem w książce był strych. Przebywając na strychu, Myszka poznawała tajemnice stworzenia świata. Zapoznawała się z Biblią i Bogiem, który według niej cały czas coś stwarzał, dążąc do ideału.

,,Poczwarka” to książka obyczajowa, ale sądzę, że powinni ją czytać ludzie o mocnych nerwach, ponieważ posiada przerażające opisy i sytuacje. Jest książką świetną, dla ludzi, którzy pragną ciekawych doświadczeń, rozwija nasze horyzonty, pozwala odkryć, jaki naprawdę jest świat. Wpływa na nas pozytywnie, pozwala zrozumieć, że życie nie jest zamkniętym schematem, w którym nic nowego nie nastąpi. Mamy wpływ na to, co się wydarzy, więc powinniśmy pozwolić, aby coś mogło się zmienić.

Moim zdaniem Dorota Terakowska z wielką wrażliwością i czystością spojrzenia napisała o ,,dzieciach gorszego Boga”, o których najłatwiej nie mówić. Książka bardzo mi się podobała i chciałabym, aby została zekranizowana. Zachęcam wszystkich do jej przeczytania.

Kinga Jurczyk
Publiczne Gimnazjum w Filipowie

Terakowska Dorota
Poczwarka

Od najmłodszych lat każdy chce się zakochać, założyć idealną rodzinę oraz posiadać dobrze płatną pracę, aby zagwarantować swoim najbliższym dostatek.

Adam i Ewa, bohaterowie książki Doroty Terakowskiej, byli młodym, szczęśliwym, ustabilizowanym i zgodnym małżeństwem, które oczekiwało narodzin swojego pierwszego dziecka. Każde z nich pragnęło, by ich córka była jedyna w swoim rodzaju, żeby miała coś, czego nie mają inni. Po porodzie okazało się, że marzenia młodych rodziców ziściły się, jednak nie takiej „inności” swojego potomka pragnęli. Dziewczynka miała 21 chromosomów, co oznaczało, że jest chora na zespół Downa. Para od razu wiedziała, że nie chce wychowywać tego dziecka, nie pasowało do rodziny, ponieważ nie było idealne. Pewnego dnia Ewę odwiedziła w szpitalu kobieta, która 8 lat temu też została doświadczona tzw. „Darem Pana” czyli prezentem darowanym przez Boga. Przekonała młodą matkę, aby nie oddawała dziewczynki. Po dłuższym namyśle Ewa posłuchała rady znajomej. Decyzja ta spotkała się ze sprzeciwem Adama, nie mogło się przecież wydać, że szef wielkiej firmy ma niedorozwinięte dziecko. Od tamtej pory zaczął się izolować od rodziny, mieszkał w gabinecie, zamykał drzwi i udawał, że nie jest odpowiedzialny za tę małą istotę. Marysia- takie imię nadała Ewa córce- reprezentowała najcięższy typ SD (Syndrom Downa), wadę serca i problemy z oddychaniem. Nieraz miała histeryczne wybuchy agresji, potrafiła okaleczyć samą siebie. Ewa rozumiała jej zachowanie, bo przeczytała kilkanaście książek o zespole Downa, jednakże nie wiedziała, jak zapanować nad złością do córki. Zdenerwowanie oraz bezradność odreagowywała poprzez uderzenie lub pobicie jej. Kiedy Myszka skończyła 8 lat, zainteresował ją strych. Wrzaskiem próbowała wymusić na mamie, żeby ją tam zabrała. Kobieta się nie opierała, bo w czasie, gdy córka bawiłaby się w zakurzonym pokoju, ona mogłaby odpocząć. Marysia w swoim wyimaginowanym świecie czuła się lekka, mogła swobodnie tańczyć, nic jej nie ograniczało. Jednak tym trudniejsze i boleśniejsze było potem wracanie do rzeczywistości. Adam, poszukując obciążenia genetycznego u swojej rodziny, postanowił odwiedzić swoją sąsiadkę, która była dla niego jak babcia. Staruszka uświadomiła mu, że miał brata, który był upośledzony. Czy zdąży przeprosić i otrzymać wybaczenie od córki?

Książka Doroty Terakowskiej nie ma słabych punktów. Każdy szczegół jest starannie przemyślany, w niektórych momentach nawiązuje do tematyki religijnej, zwłaszcza do Księgi Rodzaju. Zachowanie Adama wobec córki i żony było żałosne. Mimo, że miał 31 lat, zachowywał się jak gówniarz, uciekał od problemu. W jego głowie rodziły się chore myśli stworzenia świata idealnego, bez „wpadek”, do jakich zaliczała się jego córka. Izolowanie takich ludzi od świata to jak społeczna eutanazja. Potrzebują oni więcej miłości oraz akceptacji, która pozwoli im poczuć się bezpiecznie. Nieraz człowiek z zespołem Downa jest wytykany palcami i traktowany jak trędowaty. Dlaczego?

Książka zawiera wartości poznawcze oraz emocjonalne. Mimo medycznych wtrąceń „Poczwarkę ”czyta się bardzo płynnie. Trudna sytuacja bohaterów powoduje u czytelnika głębsze refleksje nad swoim życiem.

Uważam, że to najlepsza lektura na zimne, deszczowe dni, dla wszystkich, którzy chcą poznać świat z innej perspektywy.

Anna Skibicka
Gimanazjum, Suchowola

 

 

 

Terakowska, Dorota
Tam, gdzie spadają anioły

Autorem książki pod tytułem „Tam, gdzie spadają anioły” jest Dorota Terakowska. Powieść ta została wydana w 1998r. w Krakowie przez Wydawnictwo Literackie.

Książka ta to niezwykła opowieść o pięcioletniej dziewczynce – Ewie, która nie ma wsparcia rodziców pochłoniętych codzienną pracą. W powieści przedstawione są dwa oblicza – dobra i zła, które odzwierciedlają dwa anioły: biały i czarny. Ave, to bardzo młody, niedoświadczony Anioł Stróż Ewy, który kieruje się dobrem dziecka. Zaś Vea to brat bliźniak Ave, który jest jego przeciwieństwem. Przyjmował on postać pająka, robaka, a najczęściej czarnego kruka.

Ten zły przynosi dziewczynce pecha, dobry zaś jest Aniołem Stróżem chorej na białaczką Ewy, który utracił swoją moc podczas walki z czarnym. Biały anioł, zdradzając tajemnicę swojego uzdrowienia babci dziewczynki, pomaga w uzdrowieniu pięcioletniego dziecka. Za karę został jednak wypędzony na samotną planetę. To dzięki ingerencji anioła malutka Ewa odzyskała rodziną – ojca i matkę, którzy zaczęli interesować się rodziną, a nie tylko pracą.

Okładka książki jest mroczna, przedstawia latające białe i czarne anioły, które symbolizują siły dobre i złe w świecie. Język jest łatwy i zrozumiały, dzięki czemu powieść czyta się przyjemnie, lekko, „jednym tchem”. Główna bohaterka – Ewa to dzieckiem odważne i ciekawe świata. Jest rozsądna i, jak na pięcioletnią dziewczynką, bardzo rozważna. Dla jej rodziców priorytetem jest praca i przez to nie poświęcają czasu na życie rodzinne, zaniedbują sprawy wiary. Ojciec – Jan – nie dostrzega rzeczywistości, zapatrzony jest wyłącznie w świat wirtualny. Anna – jej mama – również nie ma czasu dla córki, ponieważ poświęca go na rzeźbiarstwo. Rodzice zmieniają jednak swoje postępowanie, gdy ich dziecko choruje na białaczkę. Od tego czasu budzą się w nich duchowe uczucia i relacje rodzinne znacznie się poprawiają. Natomiast Babcia Maria to jedyna osoba w rodzinie, która od początku potrafiła zająć się dziewczynką.

Zachęcam do czytania tej poruszającej powieści, ponieważ ukazuje jak ważną rolę w życiu człowieka odgrywa Anioł Stróż, świat pozaziemski, a także rodzina. W utworze zwrócono też uwagę na rodziców dziecka, którzy na skutek osobistej tragedii, zmienili swoje postępowanie, a życie zaczęło nabierać dla nich nowego znaczenia. Książka przeznaczona jest zarówno dla dorosłych, jak i dla młodzieży, ponieważ ukazuje relacje między dobrem a złem.

Monika Kosakowska
Gimnazjum w Przytułach

Tolkien, J. R. R.
Hobbit

„Hobbit” Tolkiena jest to książka fantasy opowiadająca o historii hobbita Bilba Bagginsa i jego wyprawy pod Samotną Górę. Akcja zaczyna się w Hobbitonie, gdzie bohater mieszka spokojnie do czasu, kiedy pewnego letniego dnia w jego domu rozlega się pukanie do drzwi. Kiedy Niziołek wygląda przez okno, widzi Gandalfa Szarego - wędrownego czarodzieja.

Mag proponuje hobbitowi posadę ,,Włamywacza” w wyprawie krasnoludów pod Samotną Górę w celu odzyskania zajętego przez smoka miasta pod Górą - Ereboru.

Książka opowiada o morderczej wyprawie pod Samotną Górę w celu odzyskania wielkiego skarbu Ereboru. Moim zdaniem jest to obowiązkowa pozycja na liście każdego fana fantasy. To właśnie ta książka wciągnęła mnie w krąg takiej literatury. Cieszę się, że ją zekranizowano, tylko w filmie moim zdaniem niepotrzebnie twórcy dodali wątek białego orka.

Książka jest ciekawa. Zachęcam do jej przeczytania wszystkich fanów fantasy i tych, którzy teraz poznają ten rodzaj literatury.

Moja ocena: 10/10

Gerard Zyśk
Publiczne Gimnazjum nr 7 w Białymstoku

 

 

 

Tolkien, John Ronald Reuel
Hobbit - czyli tam i z powrotem

Książka „Hobbit – czyli tam i z powrotem”, którą napisał John Ronald Reuel Tolkien, opowiada o przygodach pewnego hobbita. Hobbity to stworzenia bardzo niskie i żyjące w norach, ale mimo tego schludne i uprzejme. Głównym bohaterem książki był hobbit Bilbo Baggins, który jak każdy normalny hobbit, wiódł spokojne życie do momentu, gdy spotkał czarodzieja Gandalfa, czego skutkiem było wyruszenie po przygodę życia wraz z kompanią Thorina liczącą kilkunastu krasnoludów. Celem wyprawy było udanie się do złego smoka Smauga, który mieszkał w mieście wybudowanym przez krasnoludów pod Samotną Górą i wykradnięcie mu Arcyklejnotu, dzięki któremu Thorin mógłby zrzeszyć armię krasnoludów, z którą pokonałby Smauga i odebrał mu krasnoludzkie miasto.

Książkę czyta się przyjemnie, jest ona napisana w prosty i wciągający sposób. Akcja rozwija się powoli, co pozwala czytelnikowi wczuć się w sytuację hobbita. Zdecydowanie najciekawszą postacią jest główny bochater książki Bilbo Baggins, także ciekawymi postaciami są Thorin oraz Gandalf. Uważam, że Bilbo Baggins jest najciekawszą postacią w książce, ponieważ cała historia opowiedziana oczami hobbita opisuje jego odczucia a także myśli.

Tolkien wiele razy nawiązywał w swoich dziełach do mitologii nordyckiej, w „Hobbicie” również. Przykładem tego jest przedstawienie krasnoludów jako bardzo dobrych rzemieślników mieszkających w podziemnych miastach. Jeżeli komuś książka się spodoba, to poleciłbym przeczytanie kontynuacji „Hobbita” – serię książek „Władca Pierścieni”.

Moim zdaniem „Hobbit” jest ciekawą i zdecydowanie wartą przeczytania pozycją. Uważam, że tak interesującą rzecz mogą przeczytać zarówno dzieci, młodzież a także ludzie dorośli. Jest to najlepsza książka, jaką czytałem i szczerze polecam ją wszystkim zainteresowanym literaturą fantastyczną.

Marcin Milewski
Publiczne Gimnazjum Nr 19 Sportowe w Białymstoku

Tolkien, John Ronald Reuel
Hobbit - czyli tam i z powrotem

Niedawno przeczytałam bardzo ciekawą książkę J.R.R. Tolkiena - ,,Hobbit, czyli tam i z powrotem”. Głównym bohaterem jest Bilbo Baggins. Pochodził on z zamożnej rodziny. Hobbit ten był niskiego wzrostu, miał wypięty brzuch. Nie nosił butów, gdyż jego stopy pokryte były twardą skórą i porośnięte gęstym, kręconym włosem, tak jak głowa.

Bilbo wiódł spokojne życie w swoim zadbanym i schludnym domku … do momentu aż odwiedził go czarodziej Gandalf. Siwobrody mężczyzna chciał namówić hobbita do udziału w podróży, która miała na celu odzyskanie skradzionych przez smoka Smauga klejnotów i uwolnienie krainy od tego niebezpiecznego stworzenia. Hobbit długo nie zgadzał się na tą wyprawę, ale krasnoludy zmusiły go do tego. Wkrótce wszyscy wyruszyli na Samotną Górę do krainy spustoszonej przez Smauga. Napotykali na wiele trudności i przeżywali często niebezpieczne przygody. Pewnego razu Bilbo oddalił się od reszty grupy i znalazł się w jaskini, w której spotkał małego stworka o imieniu Gollum. Istota ta była bardzo przywiązana do pierścienia, który miał niezwykłą moc. Każdy, kto nałoży go sobie na palec stawał się niewidzialnym. Kiedy stworek zgubił swój skarb wpadł w panikę, nie wiedział, że znalazł go Bilbo. Od tego czasu pierścień ułatwiał mu wędrówkę. Podróż zakończyła się pomyślnie, udało się dobrze wypełnić misję i szczęśliwie powrócić do domu.

Bardzo podobała mi się ta książka, ponieważ zawiera wartką akcję i ciekawą treść. Momentami trzymała w napięciu. Przeniosła mnie do krainy hobbita, krasnoludów i innych fikcyjnych istot. Zachęcam wszystkich do lektury, naprawdę warto.

Martyna Świsłocka
Publiczne Gimnazjum nr 16 w Białymstoku

Tolkien, John R. R.
Władca Pierścieni. Drużyna Pierścienia

Książka, którą chcę zrecenzować dostarczyła wielu wspaniałych wrażeń. To „Władca Pierścieni. Drużyna Pierścienia”. Podobnie jak „Hobbita”, napisał ją Anglik John R. R. Tolkien. Jest to pierwsza część trylogii opowiadającej dalsze losy „Jednego pierścienia”, który Bilbo Baggins znalazł w jaskini Golluma. Akcja „Drużyny Pierścienia” rozgrywa się kilkadziesiąt lat po wydarzeniach opisanych w „Hobbicie”, kiedy Bilbo jest już staruszkiem, chociaż nadal zachowuje młodzieńczy wigor, dzięki pierścieniowi, którego jest posiadaczem.

Kiedy siły złego czarnoksiężnika Saurona, stworzyciela i pierwszego właściciela Jednego Pierścienia dowiadują się kto i gdzie przechowuje pierścień, wyruszają natychmiast by go odebrać. Hobbici muszą uciekać. Po trudnej wędrówce docierają do gospody, w której spotykają Aragorna – króla legendarnego królestwa Gondoru, który ukrywa się pod przebraniem Strażnika, patrolującego kraj. Prowadzi on ich do Rivendell, siedziby elfów, gdzie po długiej naradzie zawiązuje się Drużyna Pierścienia. Drużyna wyrusza i po drodze pokonuje wiele przeszkód, z których największą okazuje się przeprawa przez legendarną kopalnię krasnoludów, Morię. Ciemne i opustoszałe korytarze stanowią doskonałą kryjówkę dla orków, bezmyślnych żołnierzy Saurona. Starcie z nimi skutkuje obudzeniem potężnego demona ognia – Balroga, który śmiertelnie ściera się z jednym z członków drużyny, ciągnąc go za sobą w otchłań. Oszołomiona i pogrążona w smutku reszta drużyny kontynuuje wędrówkę docierając do lasów Lorien, siedziby elfiej pary królewskiej – Galadrieli i Keleborna. Krótki odpoczynek pozwolił zebrać siły przed kolejnym starciem z orkami, które okazało się zgubne dla całej drużyny. Frodo – Powiernik Pierścienia i jego wierny przyjaciel Sam odłączyli się od reszty drużyny i tym samym drużyna przestała istnieć.

Książka, która obecnie jest już uznaną klasyką gatunku fantasy wciąż jest interesująca dla czytelnika w każdym wieku. Dostarcza niezapomnianych wrażeń, daje możliwość utożsamienia się z bohaterami a tym samym poczucie przynależności do drużyny. Wrażenia te na długo pozostają niezatarte w pamięci.

Natalia Tichanow
Gimnazjum nr 2 w Augustowie

Tolkien, J. R. R.
Władca Pierścieni. Dwie Wieże

Ostatnio przeczytałem książkę pt. „Władca Pierścieni. Dwie Wieże”. Opowiada ona o losach hobbita Frodo, który dostał misję zniszczenia Pierścienia Władcy. Frodo był spokojnym mieszkańcem Shire. Zmienił się bardzo, gdy dostał Pierścień od swojego wuja Bilba. Ten ukradł go przebiegłemu Gollumowi, który chce odzyskać własność. Podczas podróży do Mordoru, czyha na pana Frodo wiele niebezpieczeństw. Towarzyszy mu wierny i oddany sługa Sam.

Książka spodobała mi się ze względu na zwroty akcji i charakter głównych bohaterów. Polecam ją nawet osobom, które mało czytają. Jestem pewien, że każdy doceni kunszt pisarski J. R. R. Tolkiena.

Daniel Mostowski
Gimnazjum w Szumowie

Tomczyk, Tomek
Blog
Bloger

We współczesnym świecie istnieje wiele mediów. Można by zapytać: czy nie jest ich za dużo? A więc po co nam kolejne? Po co nam blogosfera? Odpowiedź na to i wiele innych pytań dotyczących blogów znajdziemy w książce autora Tomka Tomczyka pt. "Blog".

Tomek Tomczyk - obecnie jeden z najbardziej wpływowych i na pewno najbardziej kontrowersyjnych Polskich Blogerów. W ciągu czterech lat jego blog - kominek stał się najbardziej popularnym i najchętniej czytanym blogiem w Polsce. Jest też autorem dwóch książek zatytułowanych "Bloger", oraz "Blog".

Książki "Blog" oraz "Bloger" to rady i spostrzeżenia autora na temat Polskiej blogosfery, przedstawiają bloga jako media kreującego opinię publiczną dostępnego dla wszystkich, a także relację blogerów z Social Media. Uczy nas, że pisanie dobrego bloga jest sztuką, a pisanie idealnego bloga - stylem życia. Książki są napisane w przyjemny, bardzo przejrzysty sposób - podobny do tego jaki możemy czytać na blogach. Jednocześnie są napisane bardzo profesjonalnie i w miarę rzetelnie. Zawierają też rady innych znanych i rozpoznawalnych polskich i zagranicznych blogerów. Polecam zarówno "Bloga" jak i "Blogera" jako pozycje obowiązkowe dla przyszłych blogerów i nie tylko :)

Weronika Cekała
Gimnazjum nr 2 w Augustowie

Toriyama, Akira
Dragon Ball

Ostatnio przeczytałam książkę pt. „Dragon Ball”. To komiks, który opowiada o dziejach młodego San Goku. Młodzieniec podróżuje po świecie, w celu zebrania wszystkich siedmiu smoczych kul i zdobycia mocy super sajanina. Walczy ze złymi przybyszami z Kosmosu, takimi jak Vegeta. W podróżach pomagają mu przyjaciele i inni napotkani ludzie. Moim zdaniem to bardzo ciekawy komiks. Spodoba się na pewno fanom mangi i fantastyki.

Ewelina Dołęgowska
Gimnazjum w Szumowie

Twain, Mark
Pamiętniki Adama i Ewy

„Pamiętniki Adama i Ewy” to krótka książka dzieląca się na dwie części: Pamiętnik Adama i Pamiętnik Ewy. Bohaterowie znajdują się w raju kilka dni po stworzeniu świata. Wszystko jest dla nich nowe i tajemnicze. Poznają oni świat, nazywają zwierzęta i miejsca oraz uczą się różnych zachowań. Jednak największą zagadką są sami dla siebie. Mężczyzna, który był w ogrodzie pierwszy, z niechęcią odnosi się do nowego „stworzenia”, czyli Ewy.

Adam na początku traktuje Ewę jako kolejne zwierzę. Jest do niej sceptycznie nastawiony i odrzuca jej obecność. Jednak kobieta szuka w Adamie partnera i przyjaciela, mimo odtrącenia z jego strony. Ewa nie odstępuje Adama na krok. Chce się z nim zaprzyjaźnić. Niechętny mężczyzna ulega jednak w końcu urokowi kobiety i zdaja sobie sprawę, że nie może bez niej żyć. W książce można znaleźć stereotypy dotyczące kobiety i mężczyzny. Kobieta jest uległa, gadatliwa, wrażliwa i lubi porządek, natomiast mężczyzna jest czasami niemiły, niewrażliwy i niewyrozumiały. Ewa wydaje się być przy Adamie trochę głupiutka. W książce zawarty jest motyw miłości. Bez wątpienia można stwierdzić, że jest to piękna miłość. Rodzi się, mimo niechęci Adama, a dużemu uporowi Ewy. Bohaterowie są jak małe dzieci, które poznają świat i muszą nagle zmienić się w dorosłych, gdy popełniają grzech i muszą walczyć o przetrwanie.

Walorem artystycznym książki jest forma pamiętnika. Interesujące jest to jak dwie różne osoby patrzą na tą samą rzecz i jak różnie interpretują to samo wydarzenie. Książka jest warta przeczytania, ponieważ jest utrzymywana w klimacie humorystycznym i pozwala spojrzeć z przymrużeniem oka na drugą płeć.

Zuzanna Dobosz
Publiczne Gimnazjum w Dubinach

Twain, Mark
Pamiętniki Adama i Ewy

Mark Twain - popularny amerykański pisarz. Rówieśnicy czytają ,,Przygody Tomka Sawyera” oraz ,,Książę i żebrak”. Ostatnio poznałam inną książkę w typie diary fiction, czyli pamiętnika z elementami fantastyki – „Pamiętniki Adama i Ewy”. Na początku książka ta była dwoma odrębnymi dziełami.

„Pamiętniki Adama i Ewy” ukazują dwa różna punkty widzenia pierwszych ludzi. Akcja powieści dzieje się w Raju, Tonawandzie i północnym brzegu Jeziora Erie. Głównymi bohaterami są Adam i Ewa. W poniedziałek spokój Adama zakłóca pojawienie się nowego stworzenia, czyli Ewy. W wtorek, gdy Adam zachwyca się wodospadem, Ewa nadaje nazwy dla otaczającego ją świata. W środę Adam spostrzega nowe zachowanie Ewy - płacz. Kolejne dni przynoszą nowe zdarzenia Adam zaczyna zmieniać się pod wpływem Ewy. W niedzielę Adam przyłapuje Ewę na próbie popełnienia grzechu - strącenia owoców z zakazanego drzewa. Następnego dnia, czyli w poniedziałek, Ewa przedstawia się Adamowi. Wtorek- Ewa planuję zamienienie ogrodu w letni kurort. W piątek Adam idzie nad Wodospad. W kolejnym tygodniu, w sobotę Adam ucieka z Raju. Kolejnego dnia Adam jest niechętny wobec dnia odpoczynku - niedzieli. Następnego dnia Adam okazuję opiekę Ewie. Czwartek - Ewa mówi Adamowi, że powstała z jego żebra. W sobotę Ewa, przeglądając się, wpadła do sadzawki. Wtorek - Ewa zaprzyjaźnia się z wężem. W piątek wąż kusi Ewę do zjedzenia owoców z drzewa, a Adam planuję ucieczkę. Środa- Adam zauważa plusy towarzystwa Ewy. 10 dni później, czyli w sobotę Ewa obwinia Adama o wygnanie. Rok później Ewa znajduję w lesie Kaina. W niedzielę Adam spędza czas z Ewą i Kainem. Środa - Adam zastanawia się, kim jest Kain. Trzy miesiące później Adam łapię kangura i przynosi go do Kaina. Znowu trzy miesiące później Adam dorasta do roli ojca. Pięć miesięcy później Adam stwierdza, że Kain nie jest kangurem. Cztery miesiące później Ewa znajduje „drugiego niedźwiedzia” w lesie. Następnego dnia Ewa nazywa nowe stworzenie Ablem. Dziesięć lat późnie j- Adam jest szczęśliwym ojcem Kaina, Abla i kilku dziewczynek oraz mężem Ewy. Inny punkt widzenia ma Ewa. Sobota - Ewa obserwuję świat i Adama, którego nazywa „drugim eksperymentem”. Następnego dnia Ewa tęskni za rozmową z człowiekiem. W niedzielę, następnego tygodnia Ewa czuje się smutna i samotna przez odrzucenie Adama. W niedziele Ewa chce przypodobać się Adamowi dając mu jabłka. Następnego dnia Ewa zdradza Adamowi swoje imię. Kolejnego dnia Ewa ulepsza posiadłość i odkrywa ogień. Piątek - Ewa boi się, że Adam skoczy do Wodospadu. W kolejnym tygodniu (piątek) Ewa rozważa nad porządkiem natury. Po upadku Ewa tęskni za ogrodem, ale czuje się szczęśliwa, bo jest z Adamem. Czterdzieści lat później Ewa rozmyśla o śmierci. Na koniec na grobie Ewy, Adam napisał: „Gdziekolwiek była ona tam był Raj”.

Książka ciekawie ukazuje (przedstawia) odmienne poglądy kobiety i mężczyzny na otaczającą rzeczywistość. Styl - zrozumiały i przejrzysty. Ciekawie są wprowadzone dialogi bohaterów.

Joanna Patejuk
Publiczne Gimnazjum w Dubinach

Twain, Mark
Pamiętniki Adama i Ewy

Autorem powieści jest Mark Twain (ur. 30 listopada 1835 w osadzie Florida, Monroe, stan, zm. 21 kwietnia 1910 w Redding, stan Connectiut – amerykański pisarz pochodzenia szkockiego, satyryk, humorysta, wolnomularz). Do jego najbardziej znanych powieści należą ,,Przygody Tomka Sawyera'' oraz ,,Przygody Hucka''.

Książka pt. ,,Pamiętniki Adama i Ewy'' napisana przez Marka Twaina jest opowieścią o pierwszych ludziach żyjących w raju, jakimi są Adam i Ewa. Książka nie jest do końca oparta na opowieściach biblijnych, bowiem w Biblii tworzą oni rodzinę, tu zaś żyją w związku partnerskim, gdzie dopiero po wielu latach pojawia się miłość. Adam miał odmienne cechy charakteru niż Ewa, dlatego też nie mogli znaleźć ze sobą wspólnych tematów i zainteresowań. Mężczyzna był cichy i spokojny, a także samolubny i obojętny wobec Ewy, która darzyła go sympatią. Nazywał ją ,,ono'', ponieważ twierdził, że kobieta jest zwierzęciem. Był także niemiły i zauważał wyłącznie swoje potrzeby. Denerwowało go to, ze Ewa spędzała z nim wiele czasu, bowiem była ona kobietą charakteryzującą się gadulstwem, a także uwielbiała poznawać piękno przyrody i nadawać nazwy różnym miejscom bądź rzeczom. Ewa, zrywając owoce z zakazanego drzewa, miała nadzieję, że gdy da je Adamowi to on obdarzy ją swoja miłością. Mężczyzna wiedział, ze zerwanie jabłka z tego drzewa grozi wygnaniem z raju, mimo to postąpił wbrew zasadom, ponieważ myślał, że nie są one tak znaczne, gdy jest się bardzo głodnym.

Dopiero po wygnaniu z raju Adam uświadamia sobie jak ważna była mu Ewa i zrozumiał, że jednak lubi jej towarzystwo i nie może bez niej żyć. Stąd też na grobie Ewy widniał napis „Gdziekolwiek była ona, tam był raj''.

Kinga Witomska
Publiczne Gimnazjum w Dubinach

 

Tyszka Beata
Czego uszy nie widzą

Głównymi  bohaterami powieści  „Czego uszy nie widzą” Agnieszki Tyszka jest rodzina Bronzik. Mama  wyjechała w przedłużającą się delegację, a tato zniknął i tylko od czasu do czasu przysyła córkom listy. W obawie o los pozostawionych w domu dziewczynek, mama sprowadza do nich nielubianego dziadka. Senior rodu  próbuję zaprowadzić w domu Bronzików swoje porządki, co wywołało zrozumiały bunt ze strony sióstr. Dziadek, który początkowo nie budzi sympatii u czytelników, a tym bardziej u sióstr, po pewnym czasie okazuje się  całkiem miłym starszym panem

Najmłodsza i najweselsza z sióstr,  kilkuletnia Zuzia, chodzi do przedszkola. Karolina-  to odważna i pyskata uczennica VI klasy. Najstarsza Bronzikówna-  Michalina (Misia) uczęszcza do III klasy gimnazjum- przed nią egzaminy i wybór szkoły średniej. Zaistniała sytuacja domowa czasem ją przerasta, chociaż dziewczyna stara się podołać obowiązkom, które na nią spadły. Jeżeli do tego dodamy problemy sercowe to jasne jest, że Misia nie ma łatwo.  I chociaż rzeczywistość nie wygląda różowo, książka pełna jest humoru. Uśmiech czytelnika wywołuje  intelektualny pojedynek na przysłowia między dziadkiem a Michaliną. Polegał on na tym, że codziennie rano senior przyczepiał do tablicy korkowej przysłowie związane, na życzenie Zuzi, z jakąś częścią ciała, a kiedy wychodził z psem na spacer, Michalina odpowiadała na nie, im przekorniej, tym lepiej. Było to bardzo zabawne, tym bardziej, że później Zuzia zaczęła wymyślać własne przysłowia typu: "Kto ma zdrowe cielę, ten lubi niedzielę".

Pani Beata Tyszka swojej  książce porusza aktualne problemy, z jakimi borykają się współcześni rodzice i dzieci. Kariera czy dzieci, pogodzenie obowiązków, konflikt pokoleń, pierwsza miłość, szukanie swojego miejsca w klasie, nieśmiałość, konflikt między rodzicami,  problemy w szkole... to tylko kilka wątków, jakie można spotkać w  tej powieści. Bardzo podoba mi  się, że autorka, po raz kolejny, potrafi humorystycznie pokazać otaczający nas świat i każe wierzyć, ze jutro też jest dzień i też zaświeci słońce.

Gabriela Kulfan, klasa I
Gimnazjum w Janowie

Ursu, Anne
Złodzieje cieni

Dziwna choroba, na którą nagle zapada mnóstwo dzieci, wydaje się być urywkiem ze scenariusza filmu katastroficznego. Jednak książka fantasy „Złodzieje cieni” Anne Ursu jest bardziej przygodą, którą może poznać każdy, kto lubi mitologią grecką, tajemnicę i nie tylko. Charlotte Mielswetski jest rudowłosą uczennicą jednego ze zwyczajnych amerykańskich szkół. Dotąd spokojne życie dziewczyny, zmienia się, gdy nagle spotyka małego kotka, który „uparł się”, aby z nią zamieszkać, przyjeżdża jej kuzyn Zee oraz nauczyciel historii, pan Metos, zaczyna częściej poruszać temat mitologii greckiej. Choroba wielu dzieci – kolegów i przyjaciółki głównej bohaterki zmusza ją do znalezienia odpowiedzi, a co za tym idzie - wejścia w tajemniczy świat Hadesu.

Książka wciąga nas w inny – nierealny świat, z którego ciężko jest wyjść. Przyjaźń, walka, tyrania władzy, magia i wszechobecna tajemnica są tematami, które czynią książkę ciekawą i zachęcającą do przeczytania. Autorka upodabnia również świat podziemny do naszego - zbiurokratyzowanego, przekupnego i leniwego.

Szczerze polecam lekturę każdemu, kto lubi niebanalne książki, tematyką powiązane z mitologią.

Daniel Demczuk
Publiczne Gimnazjum nr 16 w Białymstoku

Valko, Tanya
Arabska żona

Moją ulubioną książką jest „Arabska żona”. Autorka, Tanya Valko, przedstawia historię młodej Polki, Doroty, która wyszła za mąż za Araba Ahmeda. On był jej księciem z bajki. Wkrótce na świat miało przyjść ich dziecko. Młodzi pobierają się. Po urodzeniu się córeczki, Marysi, oboje wyjeżdżają do ojczyzny Ahmeda. Na początku miał to być krótki wakacyjny wyjazd. Ostatecznie zostali tam na długo. Jej ukochany zmienił się na gorsze, prezentując złe cechy swojego charakteru. Kobieta wierzyła, że jej wybranek się zmieni i znów będzie miała przy sobie dawnego Ahmeda. Tak się nie stało. Była dręczona, poniżana a nawet bita przez męża. Dokuczała jej również rodzina męża.

Książka, pełna zwrotów akcji, zapewnia czytelnikowi nieopisane emocje. Zachęcam do jej przeczytania.

Karolina Pęcak
Gimnazjum w Szumowie

Ward Rachel
Numery. Czas uciekać

Kto by pomyślał, że pełnią tak ważną rolę w naszym życiu ? A zwykły ciąg cyfr może znaczyć tak wiele. Dajmy na to - numery telefonów, godzina, obliczenia na matematyce i fizyce czy chociażby ceny na sklepowych półkach. A co jeśli chodzi tu o daty śmierci?

Piętnastoletnia Jem, mieszkanka Londynu ma szansę doświadczyć widoku tych okropnych liczb. Jest ona na pozór zwyczajną dziewczyną, ale niezupełnie. Chodzi z opuszczoną głową, nie lubi kontaktu wzrokowego i jest zamknięta w sobie. Jednak nie dlatego, że jest jedną z tych zbuntowanych nastolatków. To przez daty śmierci, które widzi w oczach każdego chodzącego na tej ziemi.

Można byłoby powiedzieć, że to jakiś dar, ale Jem odbiera to zupełnie inaczej. Wiedziała kiedy umrze jej mama, zna daty śmierci kolegów z klasy, nauczycieli, zwykłych przechodniów czy chociażby jej nowej opiekunki. Strasznie ją to przytłacza. Wolałaby mieć  przyziemne problemy, którymi byłoby malowanie paznokci czy po prostu ciuchy. Nie ma praktycznie nikogo - przyjaciół, rodziny. Podrzucana z domu do domu, niechciana sierota bez przyszłości. Bo jak inaczej to nazwać? Co to za przyszłość dla piętnastolatki?

Dużo się zmienia, gdy poznaje chłopaka - Pająka. Z początku zupełnie nie chce się z nim zadawać. Wie, że zostały mu trzy tygodnie nędznego życia i woli za bardzo się nie przywiązywać. Jednak chłopak nie daje za wygraną i w końcu przekonuje Jem do siebie. Zakochują się w sobie. Od tego momentu dziewczyna musi znaleźć sposób, by oszukać Numery.

Pewnego dnia, gdy jest na spacerze z Pająkiem zauważa, że większość ludzi na London Eye ma tę samą datę śmierci. Przeraża ją to i wraz z chłopakiem uciekają jak najdalej od tego miejsca. Właśnie po tym zdarzeniu Londyn atakują terroryści, giną ludzie, a para nastolatków zbiegłych z miejsca zbrodni zaczyna być podejrzana. Muszą uciekać. Przed policją, więzieniem, przed rozłąką. Ale Jem wie, że ucieka przed czymś jeszcze. Przed przekleństwem, modląc się, szukając sposobów i wierząc, że numery to jej wytwór wyobraźni, chce aby Pająk z nią był, aby żył...

Myślę, że książkę można polecić uczniom gimnazjum, ale nie tylko. Jest to książka bardzo wciągająca i ciekawa. I dostępna na półce  biblioteki szkolnej. Bardzo zaciekawił mnie sposób w jaki Rachel Ward przedstawiła bohaterów o odmiennych charakterach, innym życiu i sytuacji rodzinnej. Podoba mi się także historia Pająka i Jem - miłość, to w jaki sposób przez wszystko przechodzili razem i ich ucieczka przed policją.

Aby przekonać się jaka jest ta książka, należy ją samemu przeczytać i ocenić. Jeszcze raz serdecznie polecam "Numery. Czas uciekać.", ale także inne tomy tej trylogii.

Urszula Gruszewska
Gimnazjum Sportowe, Supraśl

Wojciechowska Martyna
Etiopia, ale czat!

Książka, która okazała się bestsellerem, jest również jedną z najlepszych, które przeczytałam. Martyna Wojciechowska opisuje swoją podróż po Etiopii. Książka ta zawiera nie tylko wiele interesujących informacji z życia codziennego Etiopczyków, ale także ich kulturę i tradycje. Poprzez fotografie wykonane przez autorkę i jej ekipę filmową, książka jeszcze bardziej zachęca czytelnika, by dalej zagłębiał się w jej treść. Przewodnik ten zawiera także przydatne zwroty w języku amharskim - takim, którego używają Etiopczycy.

Książka jest godna poświęceniu jej uwagi, gdyż są tu zawarte informacje na temat warunków naturalnych panujących w Etiopii, a także o życiu sportowców tam mieszkających. Każdy rozdział tej książki rozpoczyna się rozsądnym przysłowiem abisyńskim, dającym przykład nie tylko Etiopczykom, lecz także ludziom z całego świata.

Natalia Korolczuk
Gimnazjum w Jaświłach

Wolverton, Dave
Serce Faraona

Bardzo spodobała mi się książka pt. „Serce Faraona”. Opowiada ona o Egipcie, szpiegach i przede wszystkim o mumiach. Gdy zaczęłam czytać, to nie mogłam przestać. Nic nie słyszałam, co się działo wokół mnie. Czułam, jakbym przeniosła się do opisywanego świata. Lubię książki przygodowe, ale takiej ciekawej nigdy wcześniej nie czytałam. Mam przeczucie, że wam też się spodoba.

Emilia Olszewska
Gimnazjum w Szumowie

Ruiz Zafon, Carlos
Książę Mgły

Bardzo chciałem, napisać taką książkę, którą z przyjemnością sam bym przeczytał jako dzieciak, jako dwudziestotrzylatek, czterdziestolatek czy wreszcie sędziwy osiemdziesięciolatek - tak napisał autor powieści, do której przeczytania chciałbym zachęcić. Ja sięgnąłem po nią jako miłośnik gatunku fantasy i literatury grozy.

Książka ta opowiada o losach Maxa i jego rodziny, którzy w wyniku zawirowań wojennych przeprowadzają się do domu, położonego przy plaży. Poprzedni właściciel tego domu Richard Fleischmann, którego dziewięcioletni syn Jacob utonął w morzu , zawarł pakt z Księciem Mgły.

Kim jest tytułowy Książę Mgły? To legendarna postać, zły czarownik, który gotów jest spełnić każdą prośbę lub życzenie, ale cena za jego usługi nie jest niska. Coś, co dzieciom wydaje się jeszcze jedną miejscową legendą, szybko okazuje się przerażającą prawdą. Niestety duchy z przeszłości nie chcą spoczywać w pokoju więc Max, Alicja i ich nowopoznany przyjaciel Roland będą musieli zmierzyć się z potężnym czarnoksiężnikiem. Czy wygrają walkę ze złem, które przybiera różne postacie?

Kiedy zacząłem czytać, powieść zapowiadała się interesująco. Niestety okazało się, że fabuła jest nieco schematyczna i zaskoczyła mnie tylko kilkukrotnie, a w całym utworze jest dużo zwrotów akcji, które niestety były do przewidzenia. Mimo to przeczytałem tę powieść z zainteresowaniem, choć nie trafi na listę lektur do których wrócę ponownie.

Piotr Szewczul
Gimnazjum w Janowie

Żak, Piotr 
Piłka nożna - historia, zasady, trening

Ostatnio czytałem książkę pt. Piłka nożna Historia Zasady Trening. Opowiada ona o historii, zasadach, sposobach treningu najsłynniejszych piłkarzach oraz historii piłki nożnej w Polsce. Dowiedziałem się o różnych skandalach w piłce nożnej, wybitnych trenerach z Polski i świata. Polska reprezentacja miała sukcesy np. za czasów Kazimierza Górskiego ale i upadki jak np. mecz z Irlandią Północną w 2009 r. Historia piłki nożnej, zasady gry są bardzo ciekawe. Serdecznie polecam do przeczytania tej książki.

Jakub Kupiński
Gimnazjum w Jaświłach

Do góry